Zaczynając przygodę z TS2, uwielbiałam Dziwnowo. Zrobiłam z niego zaludnioną metropolię: grało mi się tam fantastycznie, a w co drugim domu mieszkał przynajmniej jeden obcy. Na samo wspomnienie aż się łezka w oku kręci
Obecnie moim faworytem jest Miłowo - mam ogromny sentyment do rodzin z tego otoczenia i dlatego na nie oddałam swój głos. Werony nigdy nie lubiłam i nie polubię... Ten cały marokański wystrój mieszkań, przerysowane postacie i ogólny stan rzeczy działa na mnie odpychająco.