View Single Post
stare 26.01.2005, 17:03   #4
-tamatha-
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

No dobra to jest post pod postem, ale chcę dać kolejny odcinek, abyście mogli zobaczyć jak najwięcej do czasu kiedy wyjadę

Odc.3
Piątek 22 Czerwca Późny wieczór

Teraz to już każdy pewnie chciałby wiedzieć, co tak strasznego zmieniło się w moim życiu, ale Musicie jeszcze trochę poczekać…
Kontynuując moją historię w końcu musiało do tego dojść… Przecież nie jestem już mała w końcu mam to osiemnaście lat i wszystko mi wolno… tak myślałam, wtedy. Nie powiem dokładnie jak to było wiem tylko, że w pewnej chwili znalazłam się razem z nim w łóżku. Na początku były gorące pocałunki, a później… ekh żałuje tego



Zaraz po tym wstał z łóżka jak gdyby nigdy nic i zapytał czy może skorzystać telefonu. Ja zgodziłam się, bo czemu by nie, wyszłam z pokoju by mu nie przeszkadzać. I wtedy usłyszałam jak wołał do siebie Noris, bo o tym nie wspomniałam, ale ona również była w moim domu, bo to było przyjęcie… nie pamiętam dokładnie. Zdziwiło mnie to bardzo…, więc choć nigdy nie zdarzyło mi się podsłuchiwać tym razem zrobiłam to………… I chyba dobrze, że złamałam swoje zasady, bo dowiedziała się czegoś okrutnego raniącego moją dumę…



Erwim dzwonił właśnie do swojego kolegi… by powiedzieć mi, że właśnie wygrał zakład i przespał się ze mną… gdy to mówił Noris śmiała się szyderczo



Tego już nie mogłam znieść, ale jeszcze dosłyszałam, choć ledwo, bo śmiech Noris zagłuszał rozmowę. Coś o dowodach i podglądaniu. Szybko domyśliłam się, o co chodzi NIE TO NIEMOŻLIWE ona nas podglądała nigdy jej tego nie wybaczę, wiedziała o tym od początku, dlatego nas razem poznała…
Wbiegłam do pokoju spojrzałam z odrazą na Noris i pobiegłam do Erwima dając mu silnego plaskacza



Po całym tym zdarzeniu zerwałam natychmiastowo z Erwimem i skończyłam wszelkie kontakty z Noris Pobladłam na twarzy wychudłam… W tym momencie myślałam, że nie może zdarzyć się nic gorszego… myliłam się… los w ogóle mi nie sprzyjał, choć przez 18 lat żyłam błogo i nikt nigdy mnie nie uprzedził do tego, że życie może być tak okrutne.

Teraz to pewnie każdy chciałby się dowiedzieć, co jeszcze Mi się przytrafiło, ale pewnie domyślacie się po poprzednich zapiskach, więc dzisiaj do tego nie wrócę wspomnę tylko, że pewnego dnia Znalazłam na stole karteczkę z napisem:


… Przeraziły mnie te słowa nie wiedział, o co chodzi…, choć teraz też mogę się jedynie domyślać…

__________________________________________________ ___________

I jak zwykle proszę o komentarze…
  Odpowiedź z Cytatem