Ekhem, wszystko fajnie, ale.. nie wiem czy to wpływ wspaniałego Sex And The City, które ost pochłaniam w wielkich ilościach ( i genialnego narratora felietonisty - też 1 os.), czy po prostu moja wrażliwość, AALEEE w wiekszości simowych klipów drażnią mnie słabe dialogi, co za tym idzie - zwracam na to uwagę. Jeśli ktoś też troche w tym siedzi, troche pisze bądź pisał, może się zrazić - jak ja.
Fakt, może akcja nabiera tempa, ale nie o to tu chodzi - gdy Summers się przedstawiała, absolutnie mnie nie zaciekawiła swoją osobą. Po prostu szkoda, bo calkiem ladnie zrobiony obraz mógłby o wiele lepiej wyglądać z bardziej barwnymi i mniej prostymi dialogami.
Pomijając ten fakt, jest ok. Przynajmniej ktokolwiek tu ożywia dział Videostory