Może mam gust inny niż wszyscy, bo mam wielką słabość do poszukiwania przyjemności! Lubię wychodzić na miasto z moim simem ze względu na brak mojego przyzwyczajenia do Nocnego Życia. Po za tym lubię robić swoje prywatne photo story i takie małe wypady ładnie się prezentują
Z drugiej strony denerwuje mnie bardzo pragnienie życiowe ''50 wymarzonych randek'' które mam prawie zawsze. Z niewiadomej przyczyny lubię też apetyt na smażony ser
To taka łatwa aspiracja jak na tą ''drugą'' aspirację.
Aaa, zapomniałam że tu chodzi o nielubiane pragnienia. No to szczerze nienawidzę pragnienia romansowania, bo sim ciągle chce nowych miłości a ''bara bara z 10 simami'' to nie dla mnie, chociaż pamiętam ciągle tego wybieranie. Tak samo jest z tym nieszczęsnym pragnieniem popularności, bo wyrywam sobie włosy za każdym razem kiedy praca wymaga 4 więcej znajomych a dwie osoby dzwonią mi na telefon z typowymi ''hej, porwali cię kosmici?'' ''wypadniemy kiedyś na miasto?''
Nauka nie jest zła, chociaż nigdy bym jej normalnemu, zdrowemu simowi nie dała. Kasa i rodzina są w porządku.