Nadrobiłam i muszę powiedzieć, że spodobało mi się.
W niektórych miejscach nie mogłam połapać się o co chodzi. Głównie w jednym z dialogów, a mianowicie przy rozmowie z Mateo w bibliotece.
Akcja leci wolniej niż w pierwszych odcinkach, ale i tak jak dla mnie trochę za szybko.
Zdjęcia piękne, takie... pobudzające wyobraźnię. Patrząc na niektóre wydawało mi się, że postacie się poruszają
W 3 odcinku na zdjęciach było widać chmurki. Okropnie mnie to denerwuje, więc czytając odc. 4, bardzo zwracałam na to uwagę. No cóż... w tym odcinku nie znalazłam żadnego nieproszonego gościa.
W jednym nie mogłam się połapać... Kiedy Penelopa (dziwne imiona nadałaś bohaterom) pierwszy raz ujrzała Sophie, to ona tylko była PODOBNA do Rodrigez, czy to była Rodrigez? No, chyba, że chodziło o ten charakterystyczny wygląd tych całych Kotów.
Właśnie... za dużo razy używasz słowa ''Koty''.
Ale się rozpisałam
Ogólnie podoba mi się i będę zaglądać częściej. Tylko błagam! Nie dodawaj tak szybko nowych odcinków, bo internet tak wolno mi chodzi, że wchodzę tylko, gdy wiem, że mam na tyle cierpliwości. Po prostu nie wyrobię w takim tempie