![]() |
#1 |
Administrator Emeryt
Creator Zarejestrowany: 08.04.2008
Sk±d: Hollywood
P³eæ: Mê¿czyzna
Postów: 2,690
Reputacja: 12
|
![]() Praca nr 1 WIGILIJNA OPOWIE¦Æ Gdzie¶ w Teatrze... - Magnifico! - krzykn±³ krêpawy mê¿czyzna z siwym w±sikiem i czerwonym nosem, wymachuj±c drewnian± pa³eczk±. – By³o perfecto! Trwaj±ce od kilku dni próby do wigilijnego spektaklu przebiega³y ca³kiem pomy¶lnie. Jedyny problem tkwi³ w piosence, która mia³a zostaæ od¶piewana na zakoñczenie wystêpu... - Mam ju¿ dosyæ na dzisiaj, Romek– westchnê³a czarnow³osa dziewczyna, siadaj±c na drewnianym parkiecie. – Prze³ó¿my to na jutroooo... - Nie mamy u³o¿onych nawet dwóch zdañ do tego utworu, a zosta³y nam tylko dwa dni! - zakomunikowa³ jasnow³osy ch³opak. – Wstawaj, Julka, z ka¿d± sekund± tracimy cenny czas! - doda³ ci±gn±c kole¿ankê za rêkê. - Kiedy te wszystkie próby poch³aniaj± ca³± moj± umys³ow± energiê! Nie mam si³y my¶leæ. - Ja mam pomys³! - rozleg³ siê krzyk z oddali. Rozmawiaj±ca ze sob± dwójka odwróci³a g³owy, spogl±daj±c w stronê nadbiegaj±cego kolegi. [IMG]http://i42.************/4uymfa.jpg[/IMG] - Maciek? Od kiedy ty miewasz pomys³y? - spyta³a zaskoczona Julka. - Oj tam – machn±³ rêk± ch³opak. – Powiedzmy, ¿e dosta³em nag³ego ol¶nienia! - u¶miechn±³ siê weso³o. - No to zapodaj kawa³ek – odrzek³ Romek, krzy¿uj±c rêce na klatce piersiowej. Maciek odchrz±kn±³ kilka razy, po czym nabra³ powietrza w p³uca, i... - W ostatnie ¶wiêta, odda³em ci serce! - zafa³szowa³. – Nie chcia³a¶ go przyj±æ, zdusi³a¶ je w rêce! S³uchaj±cy tego nastolatkowie spojrzeli na siebie, po czym zatkali uszy d³oñmi. - Wystarczy! - krzyknê³a dziewczyna. - Zdusi³a¶ je w rêce, rzuci³a¶ pod walca! - kontynuowa³ rudow³osy. – I na odchodne kopnê³a¶ mnie w ja... - Ok, ok, stop! - przerwa³ mu Romek. – To siê raczej nie nadaje do ¶piewania. - Ale dlaczego? - zapyta³ Maciek. – Jest ca³kiem w porz±dku, nie s³yszeli¶cie dalszych zwrotek. Poczekajcie do¶piewam wam! - Nie!!! - krzyknê³a Julka. – Id¼ lepiej zajmij siê ustawianiem dekoracji – odwróci³a ch³opaka w stronê pude³ka ze ¶wi±tecznymi ozdobami, poklepa³a go po ramieniu i pchnê³a w wyznaczonym kierunku. - Wyobra¿asz sobie, co by by³o gdyby on to za¶piewa³ na zakoñczenie spektaklu? - spyta³ przera¿ony Romek. - Daj spokój, wolê nie my¶leæ – dziewczyna odetchnê³a z ulg±, kiedy rudow³osy sobie poszed³. – To co teraz? Nadal jeste¶my bez piosenki... Nastolatkowie spojrzeli za okno, gdzie leniwie prószy³ ¶nieg. - Bo choinka jest i Miko³aj te¿, a renifer to taki fajny zwierz! - rozleg³ siê g³os z oddali. Odwrócili siê za siebie i zobaczyli jak ich kole¿anka weso³o siê pl±sa, wieszaj±c gwiazdki na jakiej¶ dekoracji i ¶piewaj±c przy tym znan± tylko jej melodiê. Podbiegli wiêc do dziewczyny. [IMG]http://i43.************/24l91y0.jpg[/IMG] - Co tam ¶piewasz, Majka? - zaciekawi³a siê Julka. - A tam, takie wymys³y mojej wyobra¼ni! - blondynka wyszczerzy³a w u¶miechu swe ¶nie¿nobia³e zêby. - Masz tego wiêcej? - spyta³ Romek. – No wiesz, wiêcej piosenki! - Umm... No nie mam. Tak sobie tylko zanuci³am, do rymu – westchnê³a. - Szkoda... A mo¿e pomo¿esz nam co¶ u³o¿yæ? - Chêtnie! Godziny mija³y, a piosenka mia³a raptem sam refren! Du¿o ludzi wróci³o do domów, nawet krêpawy pan z siwym w±sikiem i czerwonym nosem zd±¿y³ siê zwin±æ. Tymczasem trójka nastolatków niez³omnie stara³a siê wymy¶liæ co¶, co pasowa³oby do ich wigilijnego spektaklu... - Boli mnie g³owa! Nie powinno siê tyle my¶leæ jednego dnia! - zbulwersowa³a siê Julka. - Nie marud¼, ja wymy¶li³em refren, wiêc postaraj siê chocia¿ o jedn± zwrotkê, a Majka wymy¶li drug± – powiedzia³ Romek. Nagle co¶ zadudni³o, po czym przewróci³a siê ozdobna choinka stoj±ca przy kurtynie. Ca³a trójka spojrza³a w stronê, sk±d dochodzi³y dziwne odg³osy i powoli wsta³a z parkietu. Dziewczyny z³apa³y za jakie¶ deski, a ch³opak schowa³ siê za nimi. - Romek! To taki z ciebie twardziel? Broñ nas! – warknê³a Majka. Julka jednak postanowi³a wzi±æ sprawy w swoje rêce i ruszy³a z odsiecz±. - DO ATAKU!!! - krzyknê³a. - Stójcie, to tylko ja! - zza kurtyny wy³oni³ siê Maciek. – Chcê wam pomóc w pisaniu. Czarnow³osa dziewczyna zatrzyma³a siê i wypu¶ci³a z rêki deskê. - Czy masz pojêcie, ¿e mog³am ciê przywaliæ w ³eb?! - syknê³a. - Przepraszam ciê Jula, noo... - Okej, okej! Wy tu pitu pitu, a czas leci! - wtr±ci³a siê Majka. – Masz jakie¶ sensowne rymy? - spyta³a, spogl±daj±c podejrzliwie na rudego ch³opaka. – Czy przyszed³e¶ tylko narobiæ nam stracha? [IMG]http://i44.************/28syqn4.jpg[/IMG] Maciek przedstawi³ znajomym swoj± wersjê piosenki. By³a... ¶rednio ciekawa, ale jakby j± tak trochê ulepszyæ to mog³oby wyj¶æ ca³kiem nie¼le! Ca³a czwórka zabra³a siê ostro do pracy i po kolejnej godzinie mieli ju¿ u³o¿on± dwu zwrotkow± „Wigilijn± Opowie¶æ”... DZIEÑ PRZEDSTAWIENIA... Za kurtynami panowa³ lekki chaos, wszyscy nerwowo krz±tali siê dooko³a, sprawdzaj±c, czy wszystko jest dopiête na ostatni guzik. - Dobra, spokój! Cisza na planie! - pan W±sik (nazwijmy tak re¿ysera), uspokaja³ poddenerwowanych nastolatków, wymachuj±c swoj± drewnian± pa³eczk±. – Pamiêtajcie! Ma byæ MAGNIFICO i PERFECTO! - doda³ z powa¿n± min±. – Czyli tak jak wychodzi³o nam przez ostatni tydzieñ! A teraz na stanowiska... - porozgl±da³ siê, sprawdzaj±c czy wszyscy s± na swoich miejscach. – Gotowi...! - spojrza³ na ch³opaka, który mia³ poci±gn±æ sznury, ods³aniaj±ce kurtynê. – Start! - potê¿ne zas³ony ruszy³y, ukazuj±c starannie ustawione dekoracje. W tle zaczê³a graæ muzyka, a od strony stalowych rusztowañ rozb³ys³y ¶wiat³a, o¶wietlaj±c scenê swym blaskiem. Rozpoczê³o siê przedstawienie! T³um, jaki zgromadzi³ siê dzisiejszego wieczoru, z zadowoleniem ogl±da³ spektakl. Spodoba³ siê on wszystkim tak bardzo, ¿e ju¿ w trakcie trwania sztuki ludzie kilkakrotnie przerywali, by biæ brawa nastolatkom, którzy robili co w ich mocy, ¿eby wszystko wypad³o idealnie. Niestety, po d³u¿szej chwili, przyszed³ czas na zakoñczenie. I to w³a¶nie teraz mia³a rozegraæ siê najwa¿niejsza czê¶æ przedstawienia! Julka i Romek, przebrani za dwa anio³y, wyszli na scenê i przy weso³ym akompaniamencie muzyki, zaczêli ¶piewaæ... Pierwsza gwiazdka ju¿ na niebie, Wiêc u¶miechnij siê do siebie, Bo zasi±dziesz wnet przy stole, Bêdziesz ¶piewaæ mnóstwo kolêd! Wpierw podzielisz siê op³atkiem, Z wujkiem, babci± oraz dziadkiem, Ciotkê, mamê oraz tatê, Uca³ujesz równie¿ z bratem! Z³o¿ysz wszystkim im ¿yczenia, Szczê¶cia, zdrowia, powodzenia, By im ¿ycia b³ogim by³y, Ich marzenia siê spe³ni³y! To Wigilijna Opowie¶æ! Jak co roku, ka¿dy z nas, Zapisuje siê w jej karty, By móc wspomnieæ piêkny czas, Magia ¦wi±t nas oczaruje, Jak choinki piêkny blask, Cieszmy siê wiêc i weselmy, Za¶piewajmy jeszcze raz! Dzi¶ jest wyj±tkowy dzieñ, Ten jedyny raz do roku, Wszyscy spotykamy siê, Spójrzcie jak jest piêknie wokó³! Ostro mrozi Dziadek Mróz, Wzory na szybach maluje, Mimo tego, ka¿dy z nas, Dzi¶ w¶ród bliskich swych ¶wiêtuje! Prószy wolno, bia³y ¶nieg, Zasypuje ¶wiat p³atkami, Niech ¶wi±teczna atmosfera, Pozostanie zawsze z wami! To Wigilijna Opowie¶æ! Jak co roku, ka¿dy z nas, Zapisuje siê w jej karty, By móc wspomnieæ piêkny czas, Magia ¦wi±t nas oczaruje, A choinki piêkny blask, W tym dniu wielkim, wyj±tkowym, Niech zostanie po¶ród was! Kiedy skoñczyli ¶piewaæ i uk³onili siê przed widowni±, ludzie wstali z siedzeñ i zaczêli biæ im gromkie brawa. Po chwili do³±czy³a do nich reszta nastolatków graj±cych w przedstawieniu, wszyscy zgromadzili siê na scenie, k³aniaj±c siê widzom w podziêkowaniu za liczne przybycie. Julka i Romek, chc±c gor±co podziêkowaæ „panu W±sikowi”, który pomóg³ im przygotowaæ ca³y spektakl, postanowili ¶ci±gn±æ go do siebie, niestety krêpawego mê¿czyzny z siwym w±sem i czerwonym nosem nie by³o ju¿ w¶ród nich. [img]http://i42.************/xfohhd.jpg[/img] Wsiad³ do swych sani, zaprzê¿onych w renifery i wzbi³ siê wysoko na niebo, po czym odlecia³, by pomóc spe³niaæ marzenia innych. Kto wie? Mo¿e jutro Ty go spotkasz? *** ![]() Praca nr 2 ![]() ![]() „Dziewczynka z zapa³kami” ![]() Tego dnia by³o bardzo zimno, nic dziwnego by³ to przecie¿ grudzieñ, a dok³adnie 24 czyli Wigilia. By³o ju¿ ko³o 17 i zaczê³o siê ¶ciemniaæ a ch³ód by³ silniejszy ni¿ zwykle. W tym ch³odzie sz³a uliczk± m³oda dziewczyna. Nie mia³a butów a jej bose stopy odczuwa³y silny ból z powodu przemro¿enia. Jej ca³e cia³o by³o zmarzniête, gdy¿ nieodziane dygota³o przera¼liwie... Piosenka „Zimno dooko³a” 1. Och jak zimno tutaj bêdzie Dooko³a ¶nieg jest wszêdzie Jednak dzi¶ wigilii czas mi³o¶æ wnet po³±czy Was! Ref: A ja sama, biedna siedzê Ogl±daj±c wasze okna Siedzê my¶lê, jak by by³o Gdyby kto¶ mnie dobry spotka³ 2. Mróz ju¿ szczypie mnie w paluszki Ca³a jestem obsypana Chcia³abym siê dzi¶ przytuliæ zasn±æ, przez kogo¶ kochana... Ref: A ja sama, biedna siedzê Ogl±daj±c wasze okna Siedzê my¶lê, jak by by³o Gdyby kto¶ mnie dobry spotka³ Sz³a tak dziewczynka przez miasteczko w kieszonce od sukienki nios±c ca³± masê zapa³ek... By³y one na sprzeda¿, jednak ludzie, ¼li i zajêci wigilijnymi kolacjami nie dali jej ani grosika, a ona sama g³odna i zmarzniêta nie mia³a ju¿ ¿adnej nadziei na odrobinê ludzkiego ciep³a. I wygl±da³a tak smutno, jak opuszczone biedactwo. P³atki ¶niegu spada³y na jej d³ugie jasno z³ote w³osy, które piêknie opada³y na ramiona, lecz ona my¶la³a tylko o tym jak piêknie ¶wieczki po³yskuj± w oknach kamienic i domów. Tak mi³o pachnia³o na ulicy pieczeniami i przysmakami... ![]() Piosenka „ ¦wi±teczne wypieki” Co za zapach co za smak, zewsz±d s³ychaæ tylko ach! Tu posoliæ, tu pos³odziæ, czas ¿o³±dek rozpogodziæ Ale zaraz trzeba teraz ju¿ choinkê przygotowaæ Aby pod ni± dzi¶ prezenty móg³ Miko³aj ¶wiêty schowaæ Ref: Szybko, szybko czas ju¿ nakryæ do stolika Pomó¿ córciu, synku te¿ Szybko, szybko czas ju¿ nakryæ do stolika Pod obruskiem sianko te¿ „Tak to przecie¿ Wigilia" - pomy¶la³a dziewczyna. Wesz³a ona pomiêdzy dwie kamienice, skurczy³a siê i usiad³a ma³a sierotka, podci±gaj±c nogi pod siebie... Jej ma³e r±czki ju¿ ca³kiem zmarz³y, z tego ch³odu. Ach, jakby tak zapaliæ jedn± ma³± zapa³kê, ale przecie¿ by³y na sprzeda¿. "Chcia³abym tylko ogrzaæ paluszki" - my¶la³a sierota. Wyci±gnê³a jedn± i trzask, ma³y ciep³y p³omyk otuli³ jej d³onie. Dziewczynka rozmarzy³a siê, ¿e siedzi z babci± przy ciep³ym piecu i ju¿ chcia³a ogrzaæ stopki kiedy.. .Csst! I zapa³ka zgas³a... Kiedy zapali³a nastêpn± siedzia³a ju¿ w piêknym pokoju z wysok± choink±, gdzie pachnia³o wigilijnymi specja³ami i znowu. Cssst! Zapa³ka zgas³a. Gdy zapali³a nastêpn±, jej oczom ukaza³a siê babcia. Dziewczynka prosi³a: -Babciu, babciu zabierz mnie st±d! Kiedy zapa³ka zga¶nie znikniesz i ju¿ nigdy siê nie zobaczymy... A wtedy wziê³a wszystkie zapa³ki jakie mia³a podpali³a je, chc±c mieæ babcie jak najd³u¿ej przy sobie. Zapa³ki zab³ys³y takim promieniem, ¿e zrobi³o siê ja¶niej ni¿ za dnia... ![]() Piosenka „Chod¼ ze mn± malutka” 1. Ju¿ nie p³acz kochanie, ju¿ jestem tu Zawsze tu by³am przy tobie Nigdy nie zapomnia³am twoich s³ów I tobie dzisiaj opowiem Ref: Zabiorê cie, gdzie¶ daleko Gdzie zawsze ciep³o jest Gdzie zawsze jest weso³o Pieczona pachnie gê¶ 2. No nie p³acz ju¿ maleñka, ja jestem przecie¿ tu Nie zniknê obiecuje zostanê z tob± tu I nigdy nie opuszczê, zawsze bêdê przy tobie A teraz moja ma³a pos³uchaj ja opowiem Ref: Zabiorê cie, gdzie¶ daleko Gdzie zawsze ciep³o jest Gdzie zawsze jest weso³o Pieczona pachnie gê¶ Nagle babcia z³apa³a z³otow³os± dziewczynkê za rêkê i poci±gnê³a wysoko ku górze... A kiedy nasta³ ranek, i jaki¶ przechodzieñ znalaz³ dziewczynkê by³a nie¿ywa lecz z u¶miechem na twarzy. Widaæ by³o tylko gar¶æ zapa³ek trzymanych przez ma³± istotkê. "Chcia³a siê ogrzaæ" - my¶lano. Jednak nikt nie wiedzia³ jak piêkne rzeczy ona widzia³a... ![]() KONIEC. |
![]() |
|
U¿ytkownicy aktualnie czytaj±cy ten temat: 1 (0 u¿ytkownik(ów) i 1 go¶ci) | |
Narzêdzia w±tku | |
Wygl±d | |
|
|