![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odc. 1 pt. "Ulotki"
Odc. 2 pt. "Casting" Odc. 3 pt. "Doktor" Odc. 4 pt. "Policja" Odc. 5 pt. "Spotkanie" Alicja - Vivian La Moore - kandydatka na Miss Sims 2 Iza - Rosa Rotherdy - kandydatka na Miss Sims 2 Miss SC - Joanna Nowak - kandydatka na Miss Sims 2 Odc. 1 pt. "Ulotki" Alicja mieszkała wraz ze swoją schorowaną matką w małym domku na skraju Sim City. Pieniądze otrzymywali tylko z emerytury mamy. Mieszkali skromnie, bo jakby mieli mieszkać przy takich dochodach... Jak co dzień Alicja rano wyszła po pieczywo. Idąc do piekarni jak zwykle zapatrzona w chodnik, zaczepiona została przez mężczyznę rozdającego ulotki. - Proszę. - "A po co mi to w ogóle potrzebne?" - pomyślała. Alicja wracając z siatką ze sklepu znowu spotkała się z tym samym mężczyzną. - Proszę. - Nie, dziękuję - odpowiedziała. Zdenerwowany ulotkarz wrzucił całą stertę ulotek do siatki kobiety. ![]() Alicja po pięciu minutach była już w domu. Jej matka jeszcze spała. Gdy kobieta wyjmowała chleb myślała sobie "Biedna mama, taka chora, ale my nie mamy pieniędzy na leki". - O, jeny! Czy ten facet zwariował?! - krzyknęła Alicja, gdy zobaczyła co zrobił mężczyzna rozdający ulotki. - Jak dzieciak... - Wołałaś mnie? - odezwał się cichy głos. - Przepraszam, mamusiu. Nie chciałam cię obudzić. - Dobrze, dobrze... Co tam masz? - spytała się matka Alicji wstając z łóżka. - Aaa, nic. Ulotki, to znaczy, eee... duuużo ulotek. - Ojoj, postanowiłaś dorobić sobie rozdając ulotki, skarbie? - Nie, jakiś facet mi je po prostu wrzucił do siatki. Staruszka wzięła jedną ulotkę do ręki i zaczęła czytać. - Oni, tu złotko piszą, że poszukują modelek. - No i co z tego? Mamooo, przecież ja się w ogóle nie nadaję... - Nadajesz, ooo, nadajesz, i to jak! ![]() Po południu Alicja wyszła do parku. Była bardzo ładna pogoda. Ala położyła się na trawie i podziwiała niebo. "Na pewno się tatusiu tam kiedyś spotkamy..." - pomyślała kobieta. Po policzku spłynęła jej łza. Ktoś nagle dotknął jej ramienia... Alicja się odwróciła i ujrzała twarz swojej jedynej przyjaciółki. - Czemu płaczesz? - Nieważne... - Pewnie znowu myślisz o tacie? - Tak, Kasiu. - Oj, nie martw się. Na pewno kiedyś się tam spotkacie. A teraz mam dla ciebie dobrą wiadomość. Popatrz tu mam taką ulotkę. ![]() Ostatnio edytowane przez anonim : 22.09.2005 - 17:01 |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odc. 2 pt. "Casting"
- W tej ulotce piszą, że... - Ooo, nie! Ja wiem o co chodzi. - No, i pomyślałam sobie, że byś mogła, no... - Czy wy wszyscy powariowaliście?! - Nie mów tak! Jesteś piękna, zgrabna... Ja to robię tylko dla twojego dobra. Przecież wiesz, że ja bym zrobiła dla ciebie wszystko. - Hmmm... wszystko? - spytała się Alicja z lekkim uśmieszkiem. - Wszystko. - No, dobra! Niedawno sobie kupiłam trochę tych malowideł. Zrobimy teraz z ciebie bóstwo i idziemy na casting. Już jest piętnasta! Trzeba się spieszyć, bo to już za godzinę! (Na zdjęciu Kasia po umalowaniu) ![]() Była godzina piętnasta czterdzieści. Kobiety kupiły bilety i na ostatnią chwilę wsiadły do autobusu. Za pięć czwarta były przed Centrum Kultury Sim City, gdzie odbywał się casting. - To co robimy? - spytała niepewnym głosem Alicja. - Jak to co? Wchodzimy! Nabór modelek odbywał się na 12 piętrze, więc Ala i Kasia musiały wjechać windą. W poczekalni były dokładnie o godzinie szesnastej. Kobiety usiadły na krzesłach. Do poczekalni weszła gruba kobieta. - Witam drogie panie - powiedziała donośnym głosem - jestem główną jurorką. Nasz pracownik będzie mówił kto po kolei ma wchodzić do sali. Dziękuję za uwagę. Panie Tomaszu!!! ![]() Za chwilę na korytarz przyszedł pewien mężczyzna. "O, nie!" - pomyślała sobie Alicja "To przecież ten facet od ulotek!" Jurorka weszła do sali z wielkim hukiem zamykając drzwi. - Jak takie babsko może się znać na modelkach, co? A więc jako pierwsza może ta pani blond, o tak, pani. Do sali weszła piękna blondynka o błękitnych oczach. - Niech panie pozwolą, że pójdę do łazienki - oznajmił znany już Alicji pan Tomasz. Czerwonowłosa kandydatka podeszła do Kasi. - Cześć. - Witam. - Ooo, patrzta ją! Cha, cha, cha! Ciekawe kto jej strzelił taki makijaż! I do tego ta niewyparzona morda... - Zamknij się! - krzyknęła zła Alicja. - O, brawo! Przyjaciółeczka naszej pokraki! Cha, cha, cha! Chcesz się bić, mała? ![]() Ostatnio edytowane przez anonim : 14.09.2005 - 15:33 |
![]() |
![]() |
#3 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odc. 3 pt. "Doktor"
Do poczekalni wszedł pan Tomasz. - Ej, dziewczyny! Spokój! O, wyszła pani blond, więc niech teraz wejdzie pani brunetka - rzucił lekki uśmieszek na Alicję. Ala spojrzała niepewnym wzrokiem na Kasię i weszła do sali. Sala była ogromna. Pod ścianą stał stół, za którym siedziała gruba jurorka, projektant mody Wiktorius i ubiegłoroczna miss Sim City. - Dzień dobry - powiedziała swoim grubym głosem główna jurorka - Najpierw przedstaw się: imię, nazwisko, wiek... - Hmmm... a więc... nazywam się... Alicja Nowak. Mam 23 lata iii... mieszkam w Sim... City. - Teraz się przejdź po parkiecie, żebyśmy mogli cię dokładniej obejrzeć - powiedział Wiktorius. - Alicja niechętnie przeszła się, lecz w pewnym momencie przypomniała sobie słowa Kasi i swoją matkę. Od razu dodało jej to gracji, a jurorzy byli zszokowani. - Jeszce cię tylko zmierzę i już będziesz mogła sobie pójść - rzekła miss. ![]() Po Ali przyszła kolej na Kasię. Spytały się tylko pana Tomasza, kiedy będą wyniki i wyszły. Okazało się, że wyniki będą już jutro o godzinie dwunastej w południe. Gdy Alicja wróciła do domu ujrzała, że jej matka leży na podłodze. W mig zadzwoniła po doktora. Za trzy minuty lekarz był już na miejscu. Staruszka zemdlała. Trzeba było ją ocucić. Gdy się przebudziła powiedziała do swojej córki: - Nie pożyję już długo. Marnie ze mną. Wiem, że zostaniesz modelką, będziesz miała rodzinę i godnie będziesz żyła na tym świecie. Już teraz mówię ci "do widzenia", co potem może być już za późno. Alicja zaczęła płakać. - Mamooo, nieee! ![]() Ala całą noc czuwała przy swojej mamie. W ogóle nie spała. Dopiero poszła spać, gdy jej mama się obduziła i jej kazała usnąć, czyli o godzinie dziewiątej. Kobieta spała pięć godzin. Wstała o godzinie trzynastej, gdyż obudziła ją Kasia pukając w drzwi wejściowe. Alicja szybko ubrała się, zjadła kanapkę i razem z Kaśką poszły zobaczyć wyniki. Poszły tam gdzie wczoraj, czyli na dwunaste piętro, na korytarz. Na drzwiach do wielkiej sali wisiała kartka. - Widzisz to co ja? - spytała wesoła Kasia. - Ta-ak... - Dostałaś się! ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odc. 4 pt. "Policja"
- "Wszystkie wybrane modelki prosimy o zgłoszenie się w biurze agencji modelek - sala 121 - przeczytała na głos Kasia. - To-o idzie-e-my? - No pewnie! Kasia wzieła Alicję pod mankiet i pobiegły do biura. Ala zapukała do drzwi. - Proszę! - zabrzmiał donośny głos. Alicja znała ten głos, tylko nie mogła sobie przypomnieć skąd go pamięta. Gdy weszła do sali od razu się przekonała. Była to gruba jurorka. - Dzień dobry. - Witam. - Zostałam podobno wybrana na modelkę... - Nazwisko? - Nowak. - Rzeczywiście... proszę o wypełnienie tego formularzu. Jurorka podała Ali kartkę. Wypełnienie zajęło jej pięć minut. - Coś jeszcze? - spytała Alicja. - Tak. Dziś o godzinie 17.30 jest zebranie modelek. - Dziękuję. Do widzenia. ![]() Gdy kobieta wróciła do domu nie nacieszyła się długo prywatnością. Ktoś zadzwonił do drzwi. Alicja popatrzyła przez wizjer i nie mogła uwierzyć. Na dworze stał pan Tomasz. Kobieta otworzyła drzwi, bo cóż miała zrobić? - Przepraszam, że panią nachodzę. Jestem obcy i w ogóle..., ale chciałbym panią przeprosić za te ulotki. - Nie ma sprawy, lecz skąd ma pan mój adres? - W formularzu pani przecież pisała... ![]() - To co z tego?! Jak pan śmie tak mnie nachodzić?! Niech pan stąd wyjdzie, bo wezwę policję! - Niech pani nie będzie śmieszna... Alicja podniosła słuchawkę i wykręciła numer 997. - Pewien pan mnie nachodzi. Proszę o szybkie przyjechanie na ulicę Obrońców Sim City 21. Gdy kobieta odłożyął słuchawkę pan Tomasz nadal stał w drzwiach. - Nie ma pan dość? - spytała Alicja. - Nie. Przecież wiem, że pani udawała. - No to się przekonamy. Za trzy minuty przyjechał samochód policyjny. - O, k*rwa! - Stać, policja! Mężczyzna biegł ile sił w nogach, lecz los chciał, że potknął się o kamień. Padł na ziemię jak długi, a policjant go dogonił. ![]() Ostatnio edytowane przez anonim : 18.09.2005 - 17:39 |
![]() |
![]() |
#5 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Odc. 5 pt. "Spotkanie"
Godzina 17:40, 12 piętro centrum kultury Sim City... - Przepraszam za spóźnienie, ale autobus... - Alicja nie dokończyła, gdyż zaczęła mówić kobieta prowadząca spotkanie. Była to Miss Sim City. - Witam. Usiądź na miejscu. Jesteście już wszystkie, więc możemy zacząć spotkanie. Najpierw poproszę o przedstawienie się. Może od... pani. - Nazywam się Iza Kowalska. Mam 23 lata. Obecnie studiuję weterynarię - przedstawiła się czerwonowłosa kobieta. "O, nie! Jak mogli ją wybrać?" - pomyślała Ala. - Dzień dobry. Jestem Konstancja Baron. Mam 24 lata. Pochodzę z rodziny szlacheckiej. "Co ja tu robię?!" - myślała Alicja. Przedstawiły się jeszcze dwie dziewczyny. Na końcu przyszedł czas na Alę. - Nazywam się Alicja Nowak. - To wszystko? - spytała miss. - Wszystko. - Ech... dobrze. Już za tydzień będzie pierwszy pokaz mody. Dziś przećwiczymy jak się chodzi po wybiegu. (na zdjęciu miss) ![]() Alicja przyszła do domu bardzo zmęczona. Drzwi nie były zamknięte, co bardzo ją zdziwiło. - Witaj, mamo! Wróciłam! Jednak nikt nie odpowiadał. Weszła do każdego pokoju, lecz nigdzie nikogo nie było. W kuchni na ladzie zobaczyła kartkę. - Pańska mama jest w szpitalu - przeczytała na głos. - O, nie! Kobieta szybko wybiegła z domu na postój taksówek. Wsiadła do jednej z nich. - Do szpitala, szybko! (na zdjęciu taksówkarz "proszę pani, 8 simoleonów") ![]() Taksówka podjechała prawie pod same drzwi szpitala. - To będzie 8 simoleonów. - Przepraszam, nie mam pieniędzy.. Ala biegła tak szybko jak tylko mogła. - Ej, proszę pani! - krzyczał taksówkarz. Kobieta podbiegła do recepcji. - W czym mogę służyć? - spytała recepcjonistka. - Chciałabym się dowiedzieć gdzie leży moja mama. - Nazwisko? - Kogo? - Pani matki. - Przepraszam, ale jestem tak rozkojarzona... Krystyna Nowak. Recepcjonistka poinstruowała Alicję. Kobieta wsiadła w windę i pojechała na 3 piętro. - Co jest z moją matką? Krystyną Nowak? - spytała się Ala jednego z przechodzących lekarzy. - Ratujemy jej życie... ![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|