![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Chciałabym pokazać Wam moje fotostory na podstawie mojej książki
![]() Może nie jest zbyt wybitne, no ale…^^ Zacznę od krótkiego opisu o co właściwie chodzi. Głównymi bohaterami są 3 osoby. Dwóch mężczyzn i jedna kobieta, która jest narratorką. Więcej teraz nie mogę powiedzieć, bo kim oni są okaże się później ![]() Można powiedzieć, że jest to opowieść kryminalna z wątkami miłosnymi itd. ![]() Mam nadzieję, że komuś się spodoba ![]() ![]() *** Część 1 Jak zawsze gdy wracałam z pracy było już ciemno. Ale na szczęście oświetlenie na klatce tym razem działało. Kiedy przystanęłam przy drzwiach, żeby przeszukać kieszenie w poszukiwaniu kluczy usłyszałam dziwny dźwięk. Przypominał brzdęk tłukącego się szkła. I co najdziwniejsze, odgłosy te dochodziły zza moich drzwi! ![]() Kiedy weszłam do środka, dźwięki stały się jeszcze bardziej wyraźne. Wydało mi się, że dochodzą z kuchni. Ruszyłam więc w tamtą stronę. ![]() To, co tam ujrzałam, przerosło moje najśmielsze oczekiwania – pośrodku pomieszczenia stał nie kto inny, jak średniej wielkości labrador. ![]() *** Następnego dnia, kiedy już uporałam się z podwójnymi sobotnimi porządkami postanowiłam zadzwonić do mojej przyjaciółki - Agaty. ![]() -Agata! -zaczęłam-Nie uwierzysz, co się wczoraj stało! Zaczęłam relacjonować jej moją wieczorną przygodę, jednak po chwili zorientowałam się, że ona w ogóle mnie nie słucha! -Marek…Marek…on nie żyje!- wydukała w końcu. Kompletnie mnie zatkało. Pomyśleć, ze jeszcze przed chwilą przejmowała mnie tylko kupka szkła w moim domu! -Co powiedziałaś? – Spytałam, żeby się upewnić, czy może się przesłyszałam. -Marek został zamordowany. -O mój Boże! Nigdzie się nie ruszaj! Zaraz u ciebie będę!- Krzyknęłam, odłożyłam z trzaskiem słuchawkę i zaczęłam się ubierać. Zajęło mi to trochę czasu, ponieważ niełatwo jest ubierać się trzęsącymi rękoma… ![]() *** W końcu dotarłam do drzwi jej mieszkania. Droga nie była długa, ale wydawało mi się jakby minął miesiąc. [IMG][/IMG] Zapukałam i po chwili zapłakana Agata otworzyła drzwi. Miała sine, podkrążone oczy, a ubrana była w pogniecioną sukienkę. Było widać, że nie spała całą noc. Kiedy tylko zamknęłam za sobą drzwi przyjaciółka rzuciła mi się na szyję i zaczęła głośno płakać. ![]() Gdy już w miarę się uspokoiła, usiadłyśmy i w końcu mogłam się czegoś więcej dowiedzieć. ![]() -Kiedy weszłam do domu było gdzieś około 23, więc było praktycznie ciemno i nic nie widziałam. Pomyślałam wtedy, że Marek przygotował dla nas jakąś romantyczną kolację, czy coś w tym stylu…Spodziewając się właśnie czegoś takiego obeszłam całe mieszkanie, aby go znaleźć, ale nigdzie go nie było. Poszłam więc do sypialni-głos Agaty zrobił się tu niebezpiecznie drżący-a to co tam zobaczyłam… ![]() Dowiedziałam się, że moja przyjaciółka znalazła we własnym łóżku martwe, zakrwawione ciało swojego chłopaka. I, co wydało mi się ogromnie dziwne, w jej mieszkaniu również wszędzie pełno było szkła! Potłuczonego szkła! ![]() Spytałam ją, czy poinformowała o tym policję, okazało się, że w ogóle nie miała do tego głowy. Pomogłam jej doprowadzić się do względnego porządku i postanowiłam, że razem wybierzemy się na komisariat. ![]() *** Siedziałyśmy w wygodnych fotelach w gabinecie komendanta Karkowskiego. Pomieszczenie wyglądałoby identycznie, jak wszystkie pozostałe w tym budynku, jednakże jego wyszukane umeblowanie wiele mówiło o jego właścicielu… ![]() *** Najlepiej jak w tej chwili potrafiłam, nerwowo, z dużą ilością pourywanych zdań ogólnie wyjaśniłam policjantowi sytuację. Co jakiś czas wspomagała mnie Agata, jednak po chwili znów wybuchała płaczem więc sama musiałam sobie radzić. Komendant Karkowski słuchał z bardzo dużym zainteresowaniem. Gdy tylko skończyłyśmy krótką relację, zerwał się zza biurka i natychmiast wyruszył wraz ze swoją ekipą do mieszkania Agaty, które było teraz miejscem zbrodni. Dość długą chwilę nie pozwolono nam wejść do środka, więc zmuszone byłyśmy do czekania na klatce schodowej. Zdawało się, że czas stoi w miejscu, że każda sekunda trwa co najmniej godzinę… Kiedy w końcu Roman wpuścił nas do środka naszym oczom okazał się widok krzątających się po całym mieszkaniu policjantów, którzy z wielką zawziętością oklejali, wydawałoby się, wszystko co się da, jaskrawą zabezpieczającą taśmą. ![]() Po wyjściu całej gromady ludzi, zostałyśmy same. Ja-przerażona całą tą nie dającą się racjonalnie wytłumaczyć sytuacją, Agata-z rozpaczą w szklących się od łez oczach. Komendant Karkowski powiedział, że zapewni nam najlepsza na jaką go stać ochronę. Jak się później okazało-niewystarczającą. W tej chwili również nie czułyśmy się zbyt bezpiecznie. Zwłaszcza tu, w miejscu, gdzie popełniono morderstwo. Obie stwierdziłyśmy, że lepiej opuścić to mieszkanie, jako że i tak miałyśmy wstęp tylko do kuchni i łazienki, bo wszystkie inne pomieszczenia były pozaklejane przez policjantów. Zabrałam więc Agatę do siebie. ![]() *** Obudził mnie szloch przyjaciółki dochodzący z łazienki. Po chwili zaćmienia mózgu, tak właściwie dotarło do mnie co się stało. Marek – chłopak mojej przyjaciółki i mój przyjaciel – nie żyje. Zanim zdążyłam o czymkolwiek pomyśleć, poczułam na policzkach dwie strużki gorących łez. Chciałam pobiec do łazienki, żebym ani ja,ani przede wszystkim Agata, nie była sama. Ale nie byłam w stanie się ruszyć. ![]() Niedługo potem(przynajmniej tak mi się wydawało-całkiem straciłam poczucie czasu) zadzwonił telefon. Zmuszając się do wstania z łóżka w końcu podniosłam słuchawkę. Dzwonił Roman. Chciał rozmawiać z Agatą ale nie mógł się do niej dodzwonić. Nic dziwnego, w końcu była u mnie. Pokrótce wyjaśniłam mu sytuację i w końcu zgodził się przekazać mi wiadomości. -Więc...-zaczął poważnym tonem- Pan Marek Monak został śmiertelnie postrzelony jednym z karabinów, należącym do zbiorów kolekcjonera tejże broni, pana Andrzej Filipiaka-Chunca, unikatowym PX-085. Aktualnie znajdował się w Zakopanem, wypożyczony na wystawę. Moim zdaniem totalne obrzydlistwo - wtrącił z pogardą - Na czym to ja skończyłem…A tak, kiedy...około godziny 18 dwa dni temu. ![]() Zdziwiłam się. Bardzo. Komu mogłoby zależeć na śmierci Marka? Karabin? Jakiś Andrzej? O co w tym wszystkim chodzi?! Patrząc na to z innej strony – Nikt nie usłyszał wystrzału karabinu w biały dzień? -Sami nie mamy pewności co do tego – odrzekł komendant kiedy już podzieliłam się z nim swoimi wrażeniami - Nie słyszałem nigdy o tłumikach do karabinów maszynowych, jednakże nasz kolekcjoner jest… Dość oryginalny. -Rozumiem- skłamałam. -No więc trwa śledztwo. Będą osobiście informował o jego przebiegu. Muszę przyznać, że ta sprawa bardzo mnie zaintrygowała. Proszę na siebie uważać, pani Małgorzato. Do widzenia. -Do widzenia – odparłam smętnym głosem i odłożyłam słuchawkę. *** Gdy tylko odłożyłam słuchawkę, przypomniałam sobie, że jest u mnie Agata. Znikąd nie dochodziły żadne dźwięki, nie licząc odgłosów przejeżdżających samochodów za oknem więc zastanawiałam się, gdzie ona może być. W końcu spotkałyśmy się w kuchni i opowiedziałam jej o rozmowie z policjantem. -I co teraz zrobimy?- spytałam, jednak zaraz pożałowałam swoich słów. -Jedziemy do Zakopanego! – odpowiedziała Agata, zrywając się z miejsca-Nie możemy tak bezczynnie siedzieć, a policja i tak nic nie zdziała! Trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, a ten, kto to zrobił Markowi, na pewno tego pożałuje! ![]() Muszę powiedzieć, że spodobała mi się postawa Agaty. Kierunek-Zakopane! Koniec cz. 1 Ostatnio edytowane przez gosk_gosia : 17.12.2007 - 18:50 |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 15.07.2007
Skąd: Zabrze
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,069
Reputacja: 10
|
![]()
Wiesz co powiem?
Podoba mi się. Ciekawa jestem co się stanie w Zakopanym. Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam : )
__________________
I've been burning in water and drowning in flame |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: 21.03.2007
Skąd: Macondo
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 3,128
Reputacja: 11
|
![]()
ciekawe ciekawe
![]() chętnie sie dowiem jak to sie rozwinie
__________________
Obrazek został usunięty, ponieważ przekraczał dozwolony rozmiar. bezwzględnie.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Zainteresowało mnie bardzo, coś nowego takiego świeżego
![]() Z chęcią poczekam na kolejny odcinek. ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Już sam tytuł jest zachęcający! Na razie bardzo mi się podoba. Czekam na odcinek numer 1.
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zarejestrowany: 13.02.2007
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta
Postów: 339
Reputacja: 10
|
![]()
Bardzo mi się podoba... uwielbiam takie historie i z niecierpliwością czekam na ... wątki miłosne - bo to jest to co tygryski lubią najbardziej
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Świetne... Ach, jak na razie najlepsze na calym forum, no może z wyjątkiem fotostory Panny N. Bardzo mi się podoba! Cieszę się, że są jeszcze na tym świecie inteligentni młodzi ludzie^^
|
![]() |
![]() |
#8 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Ach dzięki Wam wszystkim za te pochwały
![]() Następny odcinek w drodze:] |
![]() |
![]() |
#9 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Oho... Nawet fajne...
Co prawda nie czytałam tego z wielkim zainteresowaniem... Jakoś mnie nie przejęło. Myślałam, że będzie ciągnąć się w nieskończoność. Pochwlaę cię tu za dużą ilość zdjęć- mi by się nie chciało robić ![]() Jeśli chodzi o zdjęcia, to zachowania bohaterek nie za bardzo posaują... Tu śmieją się z kogoś (obgaduyją), to flirtują na fotelu... Rozumiem,że to nie tak miało wyglądać, ale niestety... Sorki, że się trochę poczepiałam, ale wynika to z bardzo prostego powodu. Piszesz ładnie, innym podoba się twoje FS więc oceniając biorę pod uwagę to i oceniam ostrzej, bo widzę, że masz pomysły i hm... zadatki (?) na napisanie dob rego opowiadania, więc poprostu trochę wyższa poprzeczka, wyższe wymagania, nieższe oceny, które powinny mobilizować do jeszcze lepszego pisania. Pozdrawiam, Adrasteja |
![]() |
![]() |
#10 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Powiem jedno: bardzo ładne fotostory, masz ciekawy pomysł, miejmy nadzieję, że nie poprzestaniesz na tym jednym odcinku
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|