Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Jakie są moje II Fs?
Fuj co to?! 8 21.05%
Buuu zawiodłem (zawiodłam) się. 2 5.26%
Obleci... 5 13.16%
Nawet dobre. 5 13.16%
Fajne! 9 23.68%
Och to jest piękne cudo! 9 23.68%
Głosujących: 38. Nie możesz głosować w tej sondzie

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 26.06.2005, 15:59   #1
Irish
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Jestem wariatką? Moje II FS

Odcinek 1(eee po co wam link jak widzicie go tu?)
Odcinek 2

Witam chce wam przedstawić moje nowe FS… Pt. „Czy ja jestem wariatką?”
FS o Kasi i Marcie są w postoju bo mi się ich rodzinka wykasowała.

Karolina Max ma 15lat mądra, ładna, miła i przekonująca, ale smutna od czasu, gdy się przeprowadziła do LivingStone zawsze ma jakieś nieszczęście…

Pam Max ma 49lat nie pracuje z powodu niskiego wykształcenia i prawie nie mają pieniędzy, ale brat Pam ich wspiera finansowo.

Carmen Pool bogata dziewczyna rywalizuje z Karoliną także ma 15lat, lecz nie wygląda … Co nie?

Amanda Tarman ma 16lat głupia jedna taka… Brzydka i do obrzydzenia bogata…

Sam Cargo nie jest zbyt bogata, ale Karolina uwielbia ją Sam ma 14,5 lat, ale będzie niedługo miała urodziny jest ładna bardzo ładna, ale jej rodzice są na skraju wyczerpania pracują prawie ciągle …

Ranek LivingStone 7:00
-Sam wstawać! – Usłyszała dziewczyna głos matki.
-Już mamo. – Odpowiedziała.
-Och córciu już nie mogę czekać śniadanie jest na stole ja idę do pracy pa!
-Dobrze mamo… - Nie zdążyła dokończyć Sam.
-A i pamiętaj zaprosiła Carmen Pool.
-Co?! Carmen Pool na moich urodzinach?!
-Córciu zaprosiłam także Karolinę Max!
-No, chociaż to…
-A i Amandę Tarman …
-No nie mamo! Idź już lepiej, bo do pracy się spóźnisz…
-No właśnie papa córeczko…

W szkole LivingStone numer 1 imienia Karola Pool(dziadka Carmen był wielkim lekarzem) 9:30
-Carmen zostałam zaproszona na te żenujące urodziny rudzielca(Sam).
-Och Amandziu ja też…
-Ale jaja. – Odpowiedziała Amanda.
-No rzeczywiście! – Powiedziała wściekła Karolina.
-Och Kari też jesteś zaproszona na urodziny ru… yyy Sam?
-Tak Carmen jako gość główny… - nie zdążyła dokończyć Karolina.
-To ona będzie wyróżniać ludzi?
-A co nie można Ami(Amanda)?
-Eeee no można.
-No właśnie.
-A, które to będą urodziny? – Zapytała się Amanda.
-Piętnaste.
-Aha. Ochhh właśnie mi się lekcje zaczynają papa!
-Pa.

Na lekcji j.polskiego 12:00
-Pssst Sam.
-Co Carmen?
-Yyy no słuchaj a ja też będę gościem głównym?
-Nie,nie raczej nie…
-Oł szkoda. – Odpowiedziała z wrednym uśmieszkiem.
-Dla mnie nie. – Powiedziała Karolina.
-A ty się zamknij! – Odpowiedziała Carmen z miną jakby dostała 2…
-No dobra nie gadajcie, bo zaraz nas pani nakryje! – Wkurzyła się Sam.
-No ok.

Po szkole w domu Carmen.
-No dobra musimy coś zrobić żeby Karolina już na zawsze zamknęła swoją jadaczkę!
-Ale, co? – Zapytał Marek jej kolega.
-Mam jeden plan…
-Wyjawisz mi go?
-W swoim czasie. Teraz musimy się przyszykować na imprezę.
-Ja też?
-Tak, ale zaczekaj ja pójdę zadzwonić do Sam.

-Sami?
-Tak to ja, kto mówi?
-Ooo to ja, Carmen wiesz, co?
-No nie wiem.
-Słuchaj może z tą imprezą przeprowadzimy się do mnie, co?
-No fajnie, ale to nie będzie kłopot?
-Nie, nie… Jasne, że nie!
-Ok no to u ciebie…
-Tak może o 18:00? Wszystko przyszykujemy.
-No jasne powiem tylko wszystkim, że będzie u ciebie.
-Oki…

17:55 u Carmen w pokoju.
-To słuchaj Marek.
-No słucham.
-Karolina cię nie zna, bo jest nowa i na pewno uda ci się ją przelecieć.
-Ale, co masz na myśli?
-Że masz ją zmusić do tego żeby się w tobie zakochała!
-Aha… Rozumiem.
-No miło to tylko poczekamy na odpowiedni moment. – Powiedziała Carmen.

18:45 u Karoliny w domu.
-Mamo! Którą sukienkę założyć? – Dobiegł z łazienki głos Karoliny.
-Może tą czerwoną?
-No też tak uważam jest najładniejsza.
-Ale Karolina pamiętaj o stroju tak jak mówiła Sam.
-Och jakbym zapomniała!
-No właśnie. – Powiedziała mama.
-No to ja idę…
-Papa Karolina…

19:00 u Carmen…

-O Karolina! Witaj. – Powitanie Carmen było gorące.
-O cześć Carmen cześć Sam.
-No myślałam już, że ciebie nie będzie.
-Och Sam jakbym mogła twoje urodziny przegapić?
-No nie wiem… - Odpowiedziała Sam, ale właśnie wszedł do przedpokoju Marek Karolina gapiła się na niego pare sekund i on powiedział.
-Jak się nazywasz ślicznotko?
-Yaee ja się nazywa Karolinaaaaa Maaax.
-Aha ja Marek Kof.
-Miłooo mi.
-Wejdziesz?
-Jasne.
-Wspaniale. – Powiedziała pół szeptem Carmen.
-Coś mówiłaś? – Zapytała się Sam.
-Nie, nie.
-Aha no to chodź, bo zaraz zaczną się goście schodzić.
-No ok.

19:30 na imprezie.
-Och Marek jesteś cudowny!
-Karolino ty też. – Marek zakochał się w Karolinie tak czy tak nie musiał jej tylko przelecieć chce być kimś więcej w jej życiu.
-Ja idę na balkon a ty?
-No ja też chętnie.

Na balkonie.
-Och patrz jak pięknie tam daleko!
-Tak… - odpowiedziała Karolina.
-Hej słuchaj coś ci pokaże ok?
-No jasne.
-To chodź!
-Ale gdzie? – Zapytała się Karolina.
-Zobaczysz.
-Ok.
-To jest ogród Carmen piękny, co?
-Bardzo.
-A tam jest?
-Ach basenik!
-Chcesz popływać?
-Jasne!

W baseniku.
Marek chwycił Karolinę i stało się to, o czym Carmen mówiła… Bara-Bara.
-Marek ja nie mogę!
-Dlaczego?
-Wiesz, co się dzieje po takich rzeczach!
-Ale to nic złego!
-Jest złe, jeżeli będę w ciąży?!
-Nie będziesz, mówie ci!
-No dobra… - Odpowiedziała Karolina.
Carmen patrzała na Marka i Karolinę z balkonu.
-Achhh Marek udało się bardzo dobrze! – Mówiła cicho.
-Marek chodź napijemy się czegoś. – Powiedziała Karolina.
-Dobry pomysł!

20:50 w domu Carmen.
-Och Marek widzisz ile tam byliśmy.
-No rzeczywiście.
-To, czego się napijemy? – Zapytała Karolina.
-No to ja stawiam wódkę ok.?
-Nigdy nie piłam wódki.
-Nie martw się ma dobry smak.
-No dobra.

Po chwili Marek przyszedł z wódką.
-O no to za nas!
-Za nas. – Odpowiedziała Karolina. Nagle jak wypiła zemdlała nic nie wiedziała usłyszała tylko krzyk.

Ranek 8:00 w domu Karoliny.
-Karolina! – Zaczęła płakać Pam, że nie żyje.
-Na pewno żyje siostrzyczko.
-A jak nie?
-Żyje, bo oddycha.
-No fakt.
Nagle Karolina obudziła się.
-Mamo gdzie ja jestem?
-W domu córciu zemdlałaś na urodzinach Sam.
-Aha…
-Napij się wody.
-Nagle Karolina zerwała się w łóżka i krzyknęła Marek! Bara-Bara! Wódka!
-Karolina? Dobrze się czujesz? – Zapytała mama z niepokojem.
-Tak dobrze… Chyba dobrze.
-Mam sobie iść?
-Nie mamo mam do ciebie prośbę.
-Jaką?
-Chce mieć zrobione USG!
-Teraz?!
-Tak teraz!
-Spróbuje cię zapisać.

***Czyi krzyk Karolina usłyszała?
***Czy jest w ciąży?
C.D.N.

Ostatnio edytowane przez Irish : 01.07.2005 - 07:57
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum

Podobne wątki
Temat Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
Moje wrażenia PchEłKa The Sims 1: Uwagi na temat gry 58 06.12.2003 15:48


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 13:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023