|
|
Zobacz wyniki ankiety: Moje Fotostory jest: | |||
Odlotowe - 5 gwiazdek |
![]() ![]() ![]() ![]() |
10 | 34.48% |
Całkiem niezłe - 4 gwiazdki |
![]() ![]() ![]() ![]() |
14 | 48.28% |
Przeciętne - 3 gwiazdki |
![]() ![]() ![]() ![]() |
7 | 24.14% |
Zgroza - 2 gwiazdki |
![]() ![]() ![]() ![]() |
4 | 13.79% |
Strach się bać - 1 gwiazdka |
![]() ![]() ![]() ![]() |
4 | 13.79% |
Ankieta wielokrotnego wyboru Głosujących: 29. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Na początku chciałem powiedzieć, że dokończę tamto FS, ale później, kiedyś. Chciałbym podziękować sayi za korektę i motywację. To FS nie jest horrorem Tylko tyle mam do powiedzenia. I nie będzie to banalna i prosta historyjka, więc jeśli jesteś fanem takich właśnie Fotostory to uciekaj! |1|2|
Memories Odcinek I Zapowiadał się kolejny nudny dzień. Marta Sarka, studentka drugiego roku dziennikarstwa, otworzyła swoje niebieskie oczy. Przez zasunięte, jasne firanki sączyło się delikatne światło. - Czy to nadal sen? - powiedziała na głos dziewczyna, przecierając czoło. Impreza. Dotarło do niej i zadrżała. Zaatakował ją nagły ból głowy. - Pieprzone drinki Bartka... To wszystko ich wina! - tłumaczyła sobie w duchu. Wygramoliła się spod kołdry i po potężnym ziewnięciu spojrzała w swoje odbicie w lustrze. Ukazała jej się młoda, zaspana kobieta z burzą rozczochranych, rudych włosów. Była bardzo skryta i prawie nikt nie mógł odgadnąć, jaka jest naprawdę. Wiedzieli to tylko jej przyjaciele. Odpowiedzialna, ułożona optymistka - tak można było ją opisać w kilku słowach. ![]() Marta na boso, w swojej różowej piżamie, podreptała w głąb domu, a ponieważ była sobota, jak zwykle nie było nikogo, oprócz niej. Nie spodziewała się więc, że natknie się na matkę lub ojca. I rzeczywiście, w mieszkaniu nie było żywej duszy. Dziewczyna postanowiła zjeść skromne śniadanie, składające się z płatków i szklanki soku pomarańczowego. Umówiła się z przyjaciółmi w kręgielni na trzynastą. Zegar wybijał dwunastą, więc musiała się spieszyć. W pewnym momencie, ku zdziwieniu dziewczyny, usłyszała szczęk kluczy. Do kuchni weszła jej matka. ![]() Pani Helena Sarka była kobietą miłą i trochę roztrzepaną, która niedawno osiągnęła złoty wiek - czterdziestkę. Porzuciła szkołę w wieku osiemnastu lat, ponieważ urodziła swoją córeczką - Martę. Teraz spełniała się zawodowo jako konsultantka mody. - Witaj, kochanie! - powiedziała Helena, siadając koło dziewczyny. - Hej mamuś. Dlaczego tak wcześnie wróciłaś? - Nie byłam dzisiaj w pracy. Szef dał mi wolne. Poszłam na zakupy! - powiedziała podekscytowana. Marcie chciało się śmiać z tego, jak dziecinnie potrafi zachowywać się jej matka. - Ale nic nie kupiłam... - dodała po chwili kobieta. Marta spojrzała na nią, lekko zdziwiona. - Dlaczego? - A to dlatego, że nie doszłam do centrum, ponieważ spotkałam starą znajomą i się zagadałyśmy, a przecież dzisiaj mamy gości, więc muszę przygotować jakiś obiad. - O! A kto przychodzi? - Rodzice Maćka! No coś ty, córciu, zapomniałaś? - A no tak.. Na którą? - Na dziewiętnastą, więc musisz wrócić do tej godziny. - Dobrze. - odpowiedziała Marta i udała się do swojego pokoju. Wchodząc do niego natknęła się na zdjęcie całej paczki, która w ujętej na fotografii chwili, doskonale bawiła się na jakiejś imprezie. ![]() Ona, Julia, Maciej, Kasia, Bartek, Asia i Piotrek. Wszyscy tam byli. To właśnie przy nich czuła się lepsza. To jej cały świat. Odłożyła zdjęcie i podeszła do szafy. *** ![]() - Cholerne włosy! - krzyknęła Marta, która już ponad pół godziny walczyła z rozczesywaniem swoich kudłów. Miała ich już serdecznie dość. Podirytowana pobiegła do łazienki i włożyła czuprynę pod zimną wodę. Po następnych dwudziestu minutach studentka wyszła z domu wprost na poznańskie ulice. Była już spóźniona, a miała się znaleźć na drugim końcu miasta - Taksówką, czy autobusem? - mamrotała do siebie. - Autobusem! - Po tej błyskotliwej decyzji popędziła na przystanek. *** ![]() W autobusie były zaledwie dwie osoby, z czego jedna pogrążona w głębokim śnie. Ta druga, młody mężczyzna, wpatrywał się w nią z dziwnym błyskiem w oku. Marta jednak nie zwróciła na niego uwagi. Skasowała bilet i usiadła przy oknie, myśląc o wszystkim tym, na co normalnie nie miała czasu. Autobus zatrzymywał się i ruszał w swoim tempie. Ludzie wsiadali i wysiadali, jednak ten tajemniczy mężczyzna nadal stał na końcu autobusu i, wygłodniałym wzrokiem, obserwował Martę. Dziewczynie znudziło się siedzenie i stanęła przy wyjściu. Musiała dojechać aż do pętli. Na przedostatnim przystanku, mężczyzna stanął za nią. Poczuła intensywny zapach alkoholu. Przestraszyła się i chciała się wycofać, jednak gdy drzwi się otworzyły, zbir wypchnął Martę z autobusu i wysiadł. Dziewczyna z jękiem spadła na twardy beton. Czuła jak pęka jej kości w kolanie. - O mój Boże! - pomyślała. Już chciała krzyknąć, gdy mężczyzna przyłożył jej zimny nóż do szyi. - Piśniesz jedno słówko, a przysięgam, że posiekam cię na kawałki. - wycedził grubym głosem. Marta załkała cicho. Napastnik zaczął się śmiać i bez zastanowienia uderzył ją w tył głowy. Obraz, który widziała, zaczął się obracać coraz szybciej i szybciej, aż w końcu zamienił się w wielką, czarną plamę. *** ![]() -Gdzie ona się podziewa? - westchnęła Asia. Razem z resztą, powoli zbliżali się do domu Marty. Szli przez park. Było już po szesnastej, a przyjaciółka do tej pory się nie zjawiła. Zaniepokoili się. - Hmmm... - westchnął Maciek. - Zawsze była punktualna, a dzisiaj? - Mówię wam! - włączyła się Julia, z uśmiechem na twarzy. - Zaspała, albo po prostu zapomniała. Telefon ma wyłączony, jak zwykle. Ostatnio jest strasznie roztrzepana.. Znaleźli się przed niewielkim domem jednorodzinnym z dużą, złotą szóstką na drzwiach. Julia nacisnęła na dzwonek. I nic. Ponowiła sygnał, a wtedy stanęła przed nimi mama Marty, która miała opuchnięte, zapłakane oczy. - Dzieci... - wyszeptała i załkała. Padła w ramiona Bartka. - O co chodzi, proszę pani? - zdziwił się chłopak, po czym spojrzał na równie zdziwionych przyjaciół. - Mar... Marta nie żyje! Znaleziono ją na śmietniku z poderżniętym gardłem. Edit=Imiona poprawione! ^^ Ostatnio edytowane przez Orzech : 16.02.2006 - 19:44 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|