![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 02.07.2015
Płeć: Kobieta
Postów: 1
Reputacja: 10
|
![]()
Hej!
![]() Witam się z wami, bo to mój pierwszy post, ale kilka lat wcześniej pod nickiem, którego nawet nie pamiętam już, byłam aktywna, a wtedy forum tętniło życiem. Weszłam na forum z ciekawości po takim czasie i zastałam pustkę. Kiedyś czekało się z zapartym tchem na kolejną wersję inteenimatora, fotostory, albo poradnik typu "jak zbudować piramidę" w The Sims 2 ![]() Czy według was też spowodowane jest to tym, że Simsy w pewnym sensie się skończyły? Druga część była niesamowitą sensacją, sama wiem ile przy tym siedziałam, jak czekałam z szaleństwem w oczach na kolejny dodatek ![]() Smutno mi trochę, że gra zamiast się rozwijać w fajnym kierunku to robi się coraz gorsza. Tęsknię ogromnie za boomem The Sims 2 ![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#2 |
Zarejestrowany: 14.04.2015
Skąd: Włocławek
Płeć: Kobieta
Postów: 158
Reputacja: 15
|
![]()
Ja też uważam, że to co robią z obecną serią to jakaś porażka. Niby gra jest, ale bardzo okrojona, więc czekasz na dodatki - zwierzaki, pogoda itd. a tu zamiast takich ważnych dodatków dostajemy jakieś aktualizacje i całe mnustwo pakietów z pierdołami.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 4,017
Reputacja: 18
|
![]()
Coś w tym jest...Uważam, że seria TS idzie w złym kierunku. Za chwilę będzie tak jak z serią Assassin's Creed: marka zacznie zjadać swój ogon. Świetnym pomysłem było The Sims Średniowiecze, powinni byli pójść tym tropem i dać do dyspozycji jakieś inne okresy. Zamiast tego dostajemy cukierkową odsłonę gry, skierowaną do młodszych odbiorców.
W moim przypadku dość ważnym czynnikiem jest to, że czuję się za staro na granie w TS. Mam masę niesamowitych wspomnień związanych z TS1 i 2, ale to tyle, nie chcę ponownie zagrać, czuję, że bym się zanudziła. TS3 poległo w moim przypadku z optymalizacją, nie dałam rady komfortowo grać, więc przestałam się męczyć. TS4 jest takie bez klimatu (albo nie potrafię wczuć się w ten cukier), używam tylko do tworzenia simek. Krótko mówiąc: quo vadis, The Sims? |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Administrator
Zarejestrowany: 07.03.2005
Skąd: Ponyville
Płeć: Kobieta
Postów: 1,743
Reputacja: 32
|
![]()
zgadzam się z Chari. jak tylko usłyszałam, ze będzie coś takiego jak TS4 to pomyślałam "super, może w końcu dadzą jeszcze bardziej realistyczne te simy, szczególnie pod względem wyglądu". nom i się bardzo zdziwiłam, bo tak jak nie chciało mi się grać w trójkę ze względu na ich [przepraszam za określenie, ale na prawdę ciężko mi patrzeć na ich dziwne twarze
![]() ![]() straszna kupa, odwalają straszną kaszankę już dla piniundza |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Administrator
Zarejestrowany: 26.05.2005
Skąd: Warszawa
Wiek: 29
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,490
Reputacja: 82
|
![]()
Dokładnie, The Sims się kończy jako seria i to wszystko za sprawą EA Games. The Sims 2 było dużym skokiem w dobrym kierunku, pełne 3d, dużo możliwości, zupełnie inna jakość rozgrywki w porównaniu do jedynki. Już The Sims 3 było jednak klapą pod względem grafiki jak i gameplayu. Optymalizacja była okropna, dodatków pełno a wszystkie skąpe i nastawione na zdzieranie kasy z klienta. The Sims 4 zamiast uczyć się z błędów poprzedniczki poszło w jeszcze gorszym kierunku. Komputery są teraz znacznie lepsze, a grafika powróciła do klimatów z 2004 roku. Zamknięte tereny, masa opcji usunięta. Trochę grałem w podstawową wersję i jest po prostu okropnie nudna. Cały czas miałem wrażenie, jakbym grał w jakąś okrojoną wersję dla facebooka. Dlatego też dalej gram w TS2 i wszystkie moje fotostory oraz zdjęcia są tam zrobione. To ostatnia część, która miała wszystko co najlepsze.
EDIT: A co do zastoju na forum, to wydaje mi się, że długi okres, gdy wiele rzeczy tutaj było zepsutych też wpłynęło na ilość użytkowników. W sumie stosunkowo niedawno naprawiliśmy forum i zaczęliśmy wprowadzać nowe funkcje. Ktoś jeszcze pamięta, jak fajnie było, gdy połowa przycisków w edytorze wiadomości nie działała? ![]()
__________________
Ostatnio edytowane przez Caesum : 27.04.2016 - 19:57 |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zarejestrowany: 10.12.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 12
|
![]() Cytat:
![]() Gdy zaczęłam grać w TS2 nie jedną rodziną, a całym miastem zdałam sobie sprawę, że życie składa się z serii nieszczęść przeplatanych szczęśliwymi momentami. A przynajmniej taka gra sprawia mi najwięcej zabawy ![]() Jest to też pewnie wina tego, ze gdyby dwójkę czy trójkę obedrzeć z dodatków też nie byłoby tyle zabawy, ale taka jest polityka firmy, ludzie i tak kupią. A TS4 jest skierowane do małych dzieci. Świeża krew ![]()
__________________
Majestatyczność
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Moderator
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,262
Reputacja: 37
|
![]() Cytat:
Nie będę oryginalna, ale... mnie TS4 też nie zachęca. Już nawet trójka nie była taka zła, polubiłam ją. Jak się ściągnęło ładne dodatki, suwaki i tego typu rzeczy, to simy były bardzo fajne. (Mnie tylko czas ładowania się gry odstrasza, a jak już się wszystko wczyta, to i tak są ściny co chwila). W TS4 nie da się tak umiejętnie zatuszować tej plastikowej grafiki. Widziałam w internecie wiele ładnych dodatków do tej części, ale co z tego, skoro postacie ciągle wyglądają sztucznie ![]() I odnośnie tego, że simsy teraz są grą dla dzieci - naprawdę nie rozumiem, dlaczego twórcy gry poszli w taką stronę. Przecież ta seria zawsze była skierowana dla wielu grup wiekowych. Może stwierdzili, że jednak na dzieciakach najłatwiej trzepać kasę? ![]()
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zarejestrowany: 02.05.2016
Płeć: Kobieta
Postów: 67
Reputacja: 12
|
![]()
Nie spodziewałam się, że tyle osób myśli tak samo jak ja na ten temat, a dyskutowałam już o tym z koleżanką.
Zauważyliście, że zmieniła się również trudność gry? W The Sims rachunki były drogie, na początku ledwo starczało na umeblowanie domu a jak Ci się zapalił to nierzadko cała chałupa potrafiła pójść z dymem (mądra ja, kiedyś odpaliłam fajerwerki w domu i dosłownie cały dom się sfajczył i nie udało się nikogo uratować). Gra była ogółem jakby mniej przyjazna, ale i tak nikt się tym nie przejmował i grał dalej. No i kultowa choroba świnki morskiej... Grasz sobie, myślisz że kupisz jakieś nieduże i niewymagające zwierzątko dla rodziny a tu niespodzianka - śmierć. Swoją drogą tam to w ogóle cyrki były... Nie zapomnę o simce która umarła z braku komfortu. ![]() W dwójce początki też nie są łatwe, nierzadko musiałam sprzedawać okna czy nawet stoły i krzesła żeby starczało na jedzenie, praca też przynosiła małe efekty póki nie zaszliśmy już dość daleko. Po pewnym czasie myślę że większości graczy już powodziło się bardzo dobrze co nie zmienia faktu, że pewnie momenty nawet skrajnej biedy się zdarzały nie raz. No i śmierć, to mnie nurtuje. W the sims 2 można było dużo łatwiej zginąć. Czy to rzeczy typu satelita, a to się pożar za bardzo rozprzestrzenił i nie udało się uratować całej rodziny, a to przez nieuwagę zaniedbaliśmy dziecko i zabierała opieka społeczna, nie było tak kolorowo. Moim zdaniem choć trójka nie jest zła i wprowadza kilka fajnych rozwiązań, których w innych częściach nie było, to już w niej były moje pierwsze zażalenia dotyczące tego że jest za łatwo. Dom mogłam umeblować w pełni bez żadnego problemu a jeszcze zostawało... Nie mijał simowy tydzień a już nie miałam co robić z kasą, nawet jak miałam kilka pokoleń na utrzymaniu a pracował jeden czy dwóch simów to nadal byłam tak bogata że to aż drażniło. A o nieoczekiwanej śmierci to mogłam zapomnieć. Zabijałam simów na siłę (a i tak było ciężko!) bo mnie irytował ten brak nieprzewidywalności i każdy dożywał starości i nawet pożary gasiły się jakoś za szybko... A na starość mimo że ustaliłam długość życia emeryta chyba 2 dni to ten nadal nie chciał mi wykitować długo po upływie czasu a tylko zajmował miejsce w domu. \. No i... Zacina się, wiele osób ma z tym problemy, długie czasy ładowania to po prostu zmora tej gry i sprawia, że się odechciewa grać. TS2 jakoś dało radę zrobić bez tylu błędów a trzyma się do dziś. W 4 grałam tylko raz, u koleżanki i to krótko. Moim zdaniem jest bardzo nieintuicyjna, łatwo się zgubić, wybór cech charakteru też jakiś taki dziwny. Mam tylko podstawę i jestem w stanie stwierdzić że wybór ciuchów jest szokujący. Jest ich strasznie mało i ciężko wybrać coś normalnego. Ogółem bardzo mi się nie podobał jej wygląd choć simowie jacyś mocno brzydcy nie są. Daję sobie łapę uciąć, że tam się umrzeć przypadkowo prawie nie da (nie licząc tej śmierci ze śmiechu... Ej no co to w ogóle jest). Mnie ona po prostu bardzo odstrasza i mam wrażenie, że więcej bym się przy niej namęczyła by poogarniać co gdzie jest (nie podoba mi się ten interfejs) niż bym się bawiła grając w nią. Nie wiem, mam wrażenie że czwórka to już po prostu za wiele. Nawet dodatki nie zachęcają... Interesuje mnie tylko to czy i jak będą wyglądać tam zwierzaki. Reszta już nie. Myślę, że po prostu twórcy powinni się zastanowić nad tym czy to ma sens. Bo o ile na przykład to forum już bardzo długo istnieje (czytam je od dawna, kilku lat ale dopiero teraz założyłam konto) to niektórzy po prostu już przestali mieć czas na udzielanie się tutaj co jest smutne. Być może część liczyła, że jakieś nowe pokolenia czy nieco młodsi gracze odkryją nasze forum i też zaczną je trochę ożywiać, coś wnosić, tworzyć, ale niestety nie wydaje mi się by tak się stało ( to znaczy mamy nowych, ale to nie jest jakieś wielkie bum), bo teraz z tego co wiem to z półek sklepowych znika TS3, w miejsce tego pojawia się czwórka w która grają prawie same dzieci a one raczej o pisaniu na forum nie myślą. Szkoda, ale mam nadzieję, że będzie w porządku. |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zarejestrowany: 10.12.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 12
|
![]() Cytat:
Wydaje mi się, że nowe simsy po prostu nie stanowią takiego wyzwania. Dla mnie najgorsza jest opieka nad małymi dziećmi. Cóż.... W 4 ten problem został rozwiązany
__________________
Majestatyczność
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zarejestrowany: 28.09.2014
Skąd: Bieszczady ;>
Płeć: Kobieta
Postów: 58
Reputacja: 10
|
![]()
To może ja dorzucę swoje parę groszy i się wypowiem
![]() The Sims - nigdy nie grałam, ale wydaję się, że ta gra na tamte czasy musiała być czymś ''wow''. Taka nowość z tworzeniem rodziny i prowadzeniu jej przez życie. Na dzisiejszy dzień moim zdaniem to fajna gierka na zabicie czasu i budowanie domku, nic więcej. Poza tym dochodzi sentyment tych, co grali. The Sims 2 - duża przepaść pomiędzy poprzednikiem. Zacznijmy od tego, że ta gra niektórym na pierwszy rzut oka wydaje się nudna i mniej ciekawa od np. ''trójeczki''. Oczywiście, z jednej strony jest od niej gorsza. Posiada ona jednak jedną wielką zaletę - tworzenie pokoleń. Tutaj sprawa z życiem, wychowywaniem dzieci, dorastaniem i zakładaniem rodziny to coś wspaniałego. Nigdy tego nie zauważałam, ale jak teraz powróciłam do gry, to wciągnęłam się na długie godziny. Możemy w tej grze budować własne miasto, z wieloma rodzinami w nim mieszkającymi. Rodzina tutaj jest najbardziej rozbudowana. Zaczynając od trudów rodziców, próbujących wychować dziecko, które trzeba uczyć mówić, chodzić, korzystać z toalety, myć, przewijać, ganiać do lodówki za mlekiem i wyrzucać pieluszki. Potem trudzimy się, aby miało w szkole dobre oceny. Patrzymy jak przeżywa wzloty i upadki ze swoją sympatią i rodzicami. Idzie na studia, gdzie boryka się z utrzymaniem dobrych ocen. Wraca do domu, żeni się, parę czeka trudny okres ciąży i tak w kółko. No chyba, że jakoś urozmaicimy rozgrywkę. Ktoś z rodziny umrze, przeżyje zdradę, nastoletnią ciążę, trudne kontakty z bliskimi itd. Wydaje się to nudne? Nie sądzę. Losy każdej rodziny toczą się inaczej, a drzewa genealogiczne piętrzą się i z każdym pokoleniem przybywa pomysłów na dalszą rozgrywkę. Dodatkowo dochodzi trudność gry. Rachunki, niskie pensje, mozolne wychowywanie dzieci, a nawet nieoczekiwane śmierci. Niektórzy powiedzą, że zamknięty świat i brak postępu historii społeczeństwa sprawia, że ta gra jest do niczego. Moim zdaniem to jednak atut - możemy więcej siedzieć w wielu rodzinach i kontrolować je od początku do końca. Dodatkowo te filmiki pojawiające się podczas ważnych wydarzeń są urocze ![]() The Sims 3 - przełom! Otwarty świat, postęp historii, suwaki, paleta kolorów, większy świat... Błech! Bez wszystkich dodatków męczarnią jest w to grać. Brzydcy simowie (nawet z CC), łatwa rozgrywka, wychowywanie dzieci to jakieś żarty (to zmienianie pieluchy w powietrzu, które jest zamiennikiem mycia w wannie i butelka pojawiająca się z nicości ![]() ![]() The Sims 4 - yyy... Bez komentarza. Tam nic nie ma! Zakładanie rodziny to katastrofa! Miasto jest bardziej ograniczone niż to z jedynki! Emocje miały być super, po pół roku te muzyczki grające podczas ich zmieniania oraz ich animacje i miniaturki zaczęły mnie doprowadzać do szewskiej pasji (nawet paranoi). Simy są po prostu głupie, a nie inteligentne. Nawet jak jest pożar, albo gość zdradza swoją kochankę na jej oczach, to zero reakcji. Na parcelach publicznych nie ma nic do roboty, w domu z resztą też. I ta łatwość... Simka namaluje dziesięć obrazów i już pływa w pieniądzach. Te całe ukryte lokacje miały być fajne. Nie są. Pakiety rozgrywki miały coś wnieść do gry. Nie wnoszą. Dodatki, np. Witaj w pracy miały się udać. Nie udały się!! Ta gra to istna porażka! Co ją może uratować? Lepsza grafika, otwarty świat, postęp historii, większy świat, małe dzieci, wzrost nastolatków... (w ogóle tę grupę wiekową można pominąć), silnik gry... A najlepiej wszystko! Podsumowanie: Ta gra zmierza ku zagładzie. Chcecie się jeszcze dobrze bawić? Polecam The Sims 2. Z modami, CC i wszystkimi dodatkami jest o niebo lepsze od kolejnych części. |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|