Życie za życie

SPIS TREŚCI:

Odc. 1 - Prolog - poniżej
Odc. 2 - Przeprowadzka
Odc. 2 - Du Pont Monsanto

Dobra, nie będę się rozpisywać.

Victor Thypnick jest właścicielem sieci sklepów. Jest bardzo bogaty. Jest też od dziecka rozpieszczany przez swoich rodziców. Rzucił edukację w czasie gimnazjum. Po śmierci rodziców przeprowadził się do Dziwnowa. Dom obsługują roboty: jego roboty to: Damian (do rozrywki), Vicus (odpowiedzialny za samochód oraz ogród), Tinpleyau (kucharz) i Vincent (sprzątacz).
--------



- Doskonale, Damian! To która jest godzina?



- Coś około 22:00, panie Thypnick.
- Doskonale. Może uda ci się wyrównać? Jak narazie bardzo mocno wygrywam.
Victor i Damian (jeden z jego robotów) grali w bilard w pokoju gier.
- Damian! Idę do miasta. Zajmij się domem, wyrażam się jasno?
- Oczywiście, panie Thypnick.
Victor wyszedł więc z domu i kierował się w stronę samochodu.
- Ekhm... gdzie mój wóz!? - krzyczał. - VICUS! Jesteś odpowiedzialny za mój samochód. Logicznie mi wyjaśnij, co z nim jest!? A raczej czemu go nie ma!?!
- Eee... panie Thypnick, widzi pan...



- Co?
- Bo, samochód... sprzątacz Vincent musiał jechać do miasta po środki do mycia. Miał stłuczkę, samochód jest...
- Idź już lepiej! DAWAĆ MI TU VINCENTA!
- Tak, panie Thypnick?
- ODŁĄCZAM CI ZASILANIE!



- Och, to bezczelność! Ja chcę mój samochód! Muszę tu zostać!

PS. Wiem że to krótki odcinek. Wybaczcie mi.

PS2. Czy pisać dalej? To moje pierwsze FS...

Hmm... dość nietypowe FS... takiego jeszcze nie widziałam o_O
Faktycznie bardzo krótkie... Narazie nie rozumiem fabuły, ale to w końcu pierwszy odcinek i Twoje pierwsze fotostory...
Zauważyłam, że piszesz zdaniami pojedyńczymi i na dodatek bardzo banalnymi typu: Ala ma kota. Kot ma Ale.
Po tym zdaniu: "Jego dom obsługują roboty" nie powinno być dwukropka, chyba że od razu zaczęłabyś wymieniać ich imiona.
No nic... czekam na kolejny odcinek. Nawet nie myśl o poddawaniu się! Być może jeszcze się poprawisz ;-)
Pozdrawiam, ..::CaRmEn::..

Zdradzę wam sekret. To FS będzie z gatunku horroro-komedii

No jakoś nie chwiciło mnie za serce. Nie jest na 1 gwiazdkę, ale też nie na 5 gwiazdek, więc nie jest dobrze, ani źle. Mam nadzieję, że fs się ciekawie potoczy jeśli je skończysz (co na forum rzadko się zdarza , mówiąc nawiasem). Teksty postaci są trochę sztywne i banalne, ale to już ujdzie. Przy fortkach może zmień jakosc zdjęcia, bo nie wygladają za dobrze (chyba, że masz słaby komp to się przetrzyma ). No co do fabuły to jako takiej się nie doszukałam, ale to 1 odcinek więc nie wariujmy, nie wszystko ma się w 1 odcinku rozwiazać. Narazie życzę sukcesów w pisaniu fs, obiecuję, że będę tu zagladać.
Pozdrawiam :*

P.S. chyba pirwszy raz szybciej od Isi <jupi>

[Isi]

Napisał Vivatte

Czy pisać dalej? To moje pierwsze FS...

Pewnie, że pisać! A czemu by nie?
Pomysł z robotami jest fajny.
Moim zdaniem źle zrobiłeś, że akcja zaczyna się od dialogów i ogólnie dużo jest dialogów, za bardzo dominują. Może przydałyby się jakieś drobne opisy postaci, albo te dopiski w stylu "powiedział", "krzyknął" itp.
Co do zdjęć- są "znośne", ale nie najlepsze. W ustawieniach kamery podczas gry możesz zmienić ich jakość i wielkść, ale jeśli nie pozwala Ci na to komputer (zacinanie itd.), to rozumiem.
Moim zdaniem tak średnio na razie.
Ocenię za kilka odcinków.

Pozdrawiam

Dość nietypowe FS ,ale może być fajnę narazie nie będę dawała oceny ,bo to pierszy odcinek i jeszcze nie mam za co...

Zaczyna się dobrze, masz ciekawy pomysł, nie to co ja, dałam głupi motyw Ameryki... Nieźle się zapowiada, tekst i fabuła niczego sobie, zdjęcia też... Po 3 odcinku zastanowię się czy postawić Ci te 5 gwiazdek ^_~ Zalezy jak się rozkreci... Czekam na nowy odcinek i pozdrawiam...

Dzięki za komenty. 100% textu gotowe, 80% zdjęć gotowe... dzisiaj powinienem dać następny odcinek.

Było już rano. Nie wiedzieć czemu jakoś strasznie szybko Victor przywlókł robota do domu.
- Kupa złomu, tylko ciągle się psuje! Nie pozwolę żeby ten blaszak odkrył mój sekret... - powiedział Victor i postawił obok siebie robota. Potem usiadł na kanapie.



Po paru godzinach poszedł pooglądać gwiazdy, ale...



- Che, che! Nikt nie wierzy w wampiry! Ja też nie wierzyłem, ale skoro już nim zostałem, powinienem się zabawić!
Przez pół godziny wpatrywał się w gwiazdy, potem położył się na łóżku.



- Tak w ogóle to to miejsce nie jest odpowiednie dla wampira. Muszę znaleźć coś mroczniejszego! Cha, cha! W ogóle ten dom jest głupi. Głupie ściany, okna, schody... pora zmienić podwórko.
Jako że Victor zawsze ma to czego chce, dostał też nowy dom... nie zabrał swoich robotów, gdyż przeszkadzały mu.

--- TRZY GODZINY PÓŹNIEJ ---

- O, to jest świetne!! Już dawno trzeba było się przeprowadzić. Żadnych wścibskich sąsiadów!




- To idziemy nawiedzać domek! Ciekawe co jest tu takiego ciekawego, ciekawość mnie rozpiera... ciekawe co jest za tymi drzwiami...
Victor przebrał się w coś odpowiedniego do chodzenia do domu i postanowił zobaczyć kuchnię (swoją drogą po co mu, skoro to wampir?).
- Niepotrzebna, ale może być... wampiry żywią się krwią, ale mogą jeść też co innego, spróbujmy coś spichcić. Kucharka przyjdzie dopiero jutro!



To chyba są flambirowane naleśniki... spróbujmy.



W tym samym czasie...



PS. Przedostatnie zdjęcie (mimo że sam je robiłem) trochę mnie przeraziło
PS2. Przepraszam za kiepską jakość zdjęć, ale zdjęcia miałem już gotowe i nie chciało mi się poprawiać wszystkiego
PS3. Spuszczę mrok tajemnicy na ostatnie zdjęcie...
PS4. ROBIĆ JESZCZE DALEJ?
PS5. Chciałem zakończyć PS'y nieparzystą liczbą

Przepraszam za brutalność, ale nie podoba mi się.
Może popracuj jeszcze nad rozwinięciem wątków i bardziej opisuj sytuacje!!