Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz moje fotostory?
5 gwiazdek - Odlotowe 1 11.11%
4 gwiazdki - Całkiem niezłe 2 22.22%
3 gwiazdki - Przeciętne 2 22.22%
2 gwiazdki - Zgroza 0 0%
1 gwiazdka - Strach się bać 4 44.44%
Głosujących: 9. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 17.02.2006, 16:21   #1
KTOSIEK
Guest
 
Postów: n/a
Grin Fałszywe Zlecenie

To moje drugie fotostory. Pierwsze było tylko prubne... hehe. Mam nadzieje że te wam się spodoba. Też jest zrobione (niestety) w sims 1.




Jedno zlecenie może zniszczyć całe życie...


Odcinek 1 :


To jest Kate, młoda agentka tajnej organizacji walczącej z przestępcami.
Jest mistrzynią w swoim fachu. Jej praca jest dla niej jak rozrywka.
Uwielbia ryzyko.

Rankiem siada do swego komputera i sprawdza zlecenia jakie może wykonać.
- Witaj Kate, oto twoje zlecenie: Villa Volf - "zlikfidować" właściciela.
Niby ma sławną firmę samochodową, ale dowiedzieliśmy się że chandluje narkotykami - odezwał się tajemniczy informator.

A oto i Villa Volf. To tam masz wykonać swoje zlecenie. Najczęściej
zasiaduje przy komputerze w swoim gabinecie. Więc chyba tam go znajdziesz...

...i jest twój cel, James Volf...

- Drobnostka - powiedziała swym pewnym głosem popijając drinka.

- O! Duży ten "domek", tylko szkoda że bez basenu...

Zabezpieczenia niesprawiły jej dużo czasu. W koncu jest mistrzynią...

- Że też żadnej ochrony niema - pomyślała. To aż podejżane, że taki
bogaty koleś nie ma ochrony...

- Przed robódką lubie się napić...ale mam wybór...

James był tak pochłonięty pracą że nie zauważył nieznanej mu kobiety,
która zaraz miała go zabić... ... ech...

Ale po pewnym czasie się zorientował...
- CHWILA, KIM TY JESTEŚ?!
- A kim może być osoba trzymająca pistolet, skierowany w twoją głowę?
To nie trfało ani chwili kiedy oddała strzał...

Leżał już teraz martwy na drogiej posadzce swego gabinetu. Kate
już wychodziła. W willi nie było nawet sprzątaczki...

Trochę zmęczona, wróciła puźnym popołudniem do domu.
- Jutro potwierdze zlecenie - pomyślała. - dziś nie mam siły...

Rankiem, następnego dnia, gdy tylko zjadła śniadanie wzieła do rąk,
poranną gazetę. Na pierwszej stronie widniał ogromny napis:
MORDERSTWO W VILLI VOLF
- Przecież w agencji mówią że nieujawniają zbrodni w gazetach...
nigdy po zbrodni nie ujawnił się artykuł... to dziwne...

Z wielkim zdziwieniem popędziła do komputera, by na stronie
organizacji, sprawdzić czemu w gazetach ujawnił się artykuł...
Jednak jej uwagę przykuło zlecenie:
Znaleźć morderce Jamesa Volfa wykonaj
- Jak to?! Czy to znaczy że moje zlecenie, by go zabić było fałszywe?! -
powtarzała w myślach roztrzęsiona Kate.

Ale to zlecenie było zpecjalne...dostałam je ja...chyba ktoś chciał
by wszyscy pomyśleli że to ja jestem mordercą?! Ale kto mi to zlecił?!
Musze znaleźć tę osobę!!!

Zapadła noc. Kate była strasznie roztrzęciona, jej ręce drżały,
robiło jej się złabo...

- Kurczę! Czemu ostatnio wszystko mi się nie udaje!
Nawet szklanka mi wyleciała z rąk!

Wkurzona Kate zeszła na zewnątrz i chwyciła szklankę.

Następnego dnia poszła do restauracji. Myśląc że poprawi sobie nastruj,
jednak wiedziała że nawet zakupy, kino i inne przyjemności, nie zmienią jej
samo poczucia. Że od tej pory będzie myśleć tylko otym że zabija niewinnego
człowieka...

- O, cześć Kate! - usłyszała głos swojej koleżanki z pracy, którą bardzo lubiła.
- Cześć - odpowiedziała obojętnie.
- To okropne że zabili Jamesa Volfa, mial wspaniałą firmę. Co za POTWÓR go zabił!
Nawet najlepsza przyjaciółka nie poprawiła jej okropnego samopoczucia, wręcz przeciwnie, jeszcze go pogorszyła - Muszę iść - powiedziała.
- Pa!

Zaczeła działać. I robiła zdjęcia ludziom podejrzanym.
- Ten koleś jest podejrzany, bo takie typy najczęściej są podejrzane - pomyślała,
mając "wielkie" i naprawdę bardzo "ciekawe" zarzuty co do niektórych osób...

- A ten , normalnie terminator...

- O, z pozoru niewinna osóbka, ale takie laski najczęściej mogą być przestępcami

- Ta sprzątaczka, jest bardzo podejrzana, wystarczy na nią spojrzeć!

- Uwielbiam tą fontannę...jak byłam mala zawsze wrzucałam monetę, i
wypowiadalam życzenie, ale i tak nigdy się niespełniało...nigdy...ale gdyby teraz,
to był by cud...

Kate zdecydowała się wrócic do domu piechotą. Gdy przechodziła koło Villi Volf,
ujrzała młodego męszczyznę, stojacego koło drzwi...zatrzymała sie na chwilę.

Chłopak podszedło do Kate.
- Dzień dobry, Adrain Volf, jestem bratem Jamesa
- Dzień dobry, Kate Chinoda
- Jest pani znajomą Jamesa?
- Nie...przechodziłam tylko...
- A widziała pani klucz do willi? Chyba go zgubiłem...
- Niestety nie...
- Musi gdzieś być!...
Kate zobaczyła na twarzy Adriana smutek, a potem pierwszą łzę, i następną,
i jeszcze jedną...
- Przykro mi...
- On był wspaniałym człowiekiem, sam do wszystkiego doszedł...

- Wszystko będzie dobrze...zobaczy pan...
- Niemam nikogo...mój brat był ostatnią osobą jaką miałem w rodzinie...
zostałem sam...(szloch)
- Może napije się pan herbaty?
- Przecież zgubiłem klucz do domu...
- Mieszkam niedaleko...może pujdziemy tam, zrobię herbaty...





Czy klucz do domu Adriana się znajdzie?
Czy Kate znajdzie osobe, która zleciła jej fałszywe zlecenie?
Co będzie dalej?
Zobaczycie w następnym odcinku.

To narazie koniec. Mam nadzieje że fotostory wam się podobalo.
Zapraszam do komętowania.
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 21:15.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023