Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 30.08.2006, 12:48   #1
Mirpul
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Samotność w realu - moje 1st fotostory

Oto moje pierwsze Fotostory... Piszcie czy się podoba!

Samotność w realu



Imie:Amber
Nazwiskoffy
Wiek: 17 lat
Rodzina: Matka Oliwia
Przyjaciele: Nanny Whitlon
Sympatia: Brak, podkochuje się w Jacku Moon
Wróg: Anna May
Hobby: Internet, telewizja, Play Station itp.



Imie: Nanny
Nazwisko: Whitlon
Wiek: 17 lat
Rodzina: Rodzice i brat Tom
Przyjaciele: Amber Offy i Jack Moon
Sympatia: "Romanse są dla frajerów"
Wróg: Anna May
Hobby: Zabawa



Imie: Tom
Nazwisko: Whitlon
Rodzina: Rodzice i siostra Nanny
Przyjaciele: Mark May
Sympatia: Podoba mu się Amber
Wróg: Jack Moon
Hobby: Komputery



Imie: Jack
Nazwisko: Moon
Rodzina: Rodzice
Przyjaciele: Prawie wszyscy
Sympatia: On sam
Wróg: Whitlonowie
Hobby: Uroda



Imie: Anna
Nazwisko: May
Rodzina: Rodzice
Przyjaciele: Polly i Lolly
Sympatia: Brak stałej, podoba się jej Jack
Wróg: Amber Offy i Nanny Whilton
Hobby:Udawanie wiecznie pokrzywdzonej
UWAGA!!! NIEDAJCIE SIĘ ZMYLIĆ ONA TYLKO UDAJE NIEWINIĄTKO!!!

Odc. 1 (Strasznie krótki)



Poniedziałek. Podwórze szkolne. Nanny i Amber rozmawiają.
- Matko, Nanny, spóóóójrz na Jack`a! Jest taki przystojny! - Amber jak co rano przyglądała się JAck`owi, przystojnemu brunetowi z 3a - Patrzy na nas! Patrzy! Boże, Nanny, dobrze wyglądam?


- KOBIETO!!! Nie wariuj, to tylko facet! - Nanny ostudziła zapał koleżanki - A po za tym...
- ...Romanse są dla frajerów. - Skończyła ruda. - Za każdym razem mi to powtarzasz!
- No, no, Wiewiórka chyba nie myśli, że jakiś facet się nią zainteresuje? Przecież nikt jej nie zechce!- Tym tekstem przyjaciółki zostały powitane przez Annę May, "Wiecznie pokrzywdzoną" dziewczynę z ich klasy -


- A skąd wiesz? - Odparła Amber
- Daj spokój! Nikt o zdrowych zmysłach nie umówiłby się z tobą nawet na randkę internetową! - Anna postanowiłe, że zepsuje dzisiaj cały dzień Amber - Z taką... wiewiórą?
- Ty... Ty... - Amber była już mocno zirytowana
- Ja? - Spytała niewinnie Anna
- Ty Barbie jedna!
- Ruda idiotka!
- Pusta lala!
- Pomarańczowa świnia!
- Wyperfumowana ropucha!
- Dziewczęta, proszę przestać, albo zostaniecie ukarane! - Eee... To tylko profesorek-mądralek, czyli Mister Ignacy. Za mistera mógłby go uznać chyba tylko niewidomy i głuchy!

Podoba się? Wiem, że krótkie, ale jutro dam 2 odcinek!

Ostatnio edytowane przez Mirpul : 31.08.2006 - 12:33
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 30.08.2006, 13:36   #2
Isi
 
Avatar Isi
 
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 39
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
Domyślnie

Po pierwsze jak sama widzisz nie ma zdjęć.
Z imageshacka musisz skopiować kod "Hotlink for forums (1)", a nie "Hotlink for websites".
I cóż, jak jest przedstawienie postaci bez zdjęć, to trochę dziwnie się czyta. A odcinek jest krótki i zdominowały go jak na razie wyzwiska na końcu...
Fs mnie nie zainteresowało na razie, ale może po 2. odcinku.

Pozdrawiam
Isi jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.08.2006, 13:39   #3
Blondie
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Brak zdjęć - to już wiesz Poza tym oprócz przedstawienia postaci są tylko same dialogi. Mało ciekawe i z błędami w dodatku. Mam nadzieję, że tylkoi pierwszy odcinek był taką małą wpadką, a potem będzie już tylko lepiej
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.08.2006, 15:41   #4
HealingDream
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

krótkie no i bez zdjęć ale treść dosyć ciekawa czekam na drugi odcinek
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.08.2006, 17:22   #5
Lissaa
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Bardzo króciutki, i nie ma fot, i jakoś tak dziwnie się czyta Ale będzie lepiej mam nadzieję
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.08.2006, 18:14   #6
Mirpul
Guest
 
Postów: n/a
Smile

<lol> już naprawione! Błędy też poprawiłam!
P.S. Dzięki Isi!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 02.09.2006, 13:18   #7
Mirpul
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie


No, wreszcie napisałam ten odcinek, jest dłuższy niż dwa poprzednie, i nawet zrobiłam plaka, więc można powiedzieć, że sie starałam!

- Jack, jesteś już dzisiaj gdzieś umówiony? – Anna spytała chłopaka w bibliotece.
- Na razie nie, a co? – odpowiedział.
- A, to dobrze! Bo pomyślałam sobie, że może byśmy gdzieś…
- Hmm… Nie, przypomniałem sobie, że jestem umówiony u… fryzjera! Tak, właśnie fryzjera! Przykro mi, ale nie mogę.
- A co będzie ten fryzjer robił?
- No, może trochę mi przystrzyże włosy, albo przyfarbuje…
- Eee… Aha… Dobra… To… Ja… Jużlecepapajack! – Zawołała Anna i pognała do łazienki. Kiedy mijała drzwi, zobaczyła, że stoi przy nich zasłonięta przez półkę i przygląda się jej… AMBER! Blondynka złapała ją za rękę, i pociągnęła za sobą

- Powiedz! Powiedz ile widziałaś! Powiedz! – Załkała Anna…
- Eee… Nic ważnego… Tylko… Jak zaprosiłaś Jacka na randkę… Jak dał Ci kosza… Jak zwiałaś becząc do łazienki… Nic ciekawego! – odpowiedziała Ruda.
Blondynka zapłakała jeszcze bardziej:
- A-a-a-amber! Przyyyrzeeekni-i-i-j miii, że-e nikoomuuu nie-e-e pooowieeeeeesz! Bła-a-a-gam!
- Kobieto! Uspokój się! Masz, weź chusteczkę – powiedziała Amber i podała Annie żółto-zieloną chusteczkę do nosa – Oczywiście, że nikomu nie powiem! To, że Cię nie lubię, że jesteś moim najgorszym wrogiem, że wnerwiałaś mnie i krytykowałaś, nie znaczy, że chcę Cię upokorzyć tak, że cała szkoła będzie to pamiętała przez dziesięciolecia! Ok, teoretycznie mogłabym, ale… Postaram się nie być taka jak ty!
- Dzie-e-e-ęki! Eee.. Chyba dzięki…
- Ok., a teraz zapomnijmy o całej sprawie, i wyjdźmy z tej łazienki. Mogę Cię odprowadzić do domu, tylko poczekaj, wezmę książkę po którą przyszłam zanim mnie tu brutalnie zaciągnęłaś!

Dziewczyny szły do domu Anny. Milczały, aż do wejścia na werandę. Amber zbierała się do odejścia, kiedy blondynka zatrzymała ją:
- Offy! Offy! Poczekaj! Nie przyrzekłaś!
- Czego?
- No, że nie powiesz!
- Aaa! Faktycznie!
- To zrób to teraz!
- Ok., ok… Przyrzekam. Może być?
- Taak… To cześć, do jutra!
- Tak, cześć.
- Czekaj! Nie powiesz nawet Whitlonce, tak?
- Tak, nie powiem Nanny. Aha, i nie nazywaj mnie po nazwisku!
- Ok., ok! To papa… Amber…

DJ.WWW: Myślałem, że już się nie zjawisz! Miałaś być o 17:30, a już 17:58! Właśnie miałem się wylogowywać!
Amber_17: Sorka, coś mnie zatrzymało w szkole.
DJ.WWW: Ok., już zgoda! :*
Amber_17: Zmienili mi meble w pokoju
DJ.WWW: O, super!
Amber_17: Mogę Ci zadać pytanie?
DJ.WWW: Wal prosto z mostu
Amber_17: Moja koleżanka zna sekret, o którym wie tylko jej wróg i pewien chłopak. To sekret jej wroga. Czy ta koleżanka może się komuś zwierzyć?
DJ.WWW: Chyba tylko najlepszej przyjaciółce. Ale zależy co to za sekret i jak bardzo się nie lubią.
Amber_17: Ale ta… koleżanka przyrzekła temu wrogowi, że nikomu nie powie!
DJ.WWW: To wiele zmienia. Nie powinna nikomu mówić.
Amber_17: Aha, ok. Muszę lecieć, za chwilę przychodzi moja przyjaciółka Nanny.
DJ.WWW: Papa!

- Aaaaaaaamber? – Powiedziała tłumiąc ziewnięcie Nanny.
- Co Naniu? – Odparła Ruda
- Nie mów do mnie tak. Coś Cię trapi. DJ się nie pojawił na czacie?
- Nie, nie, pojawił się, oczywiście, że się pojawił, to ja się spóźniłam!
- Dlaczego?
- Ja.. Yyy… Nie mogłam znaleźć książki! Właśnie! Nie wiedziałam gdzie jest!
- Taak, jasne! Ale dobra, niech Ci będzie!
I tak oto, o 1:34 w nocy, dziewczyny zakończyły ten „uroczy” dzień i poszły spać. Oczywiście nie wyspały się, ale nie obchodziło ich to. W końcu jutro też jest noc!

Następny dzień. Amber i Nanny siedzą na ławce przed szkołą i gadają. Obok nich słychać, jak wiele osób plotkuje o… Annie!S
Po chwili na teren szkoły wchodzi Anna. Zewsząd słychać krzyki:
- Cześć pani Samotne Serce!
- Nie jesteś na tyle załamana żeby zostać w domu?
- Taka nieśmiała, a kosza się nie wstydzi?
Blondynce zaczęły szklić się oczy. Pobiegła do szkoły. Mijając zszokowaną Amber wykrzyknęła do niej:
- Przyrzekłaś! Jak mogłaś!

Heh, podoba się? Wiem, że troche jak z telenoweli, ale tak jakoś wyszło!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 02.09.2006, 14:36   #8
Lorette
 
Avatar Lorette
 
Zarejestrowany: 27.07.2006
Skąd: ąbruje
Płeć: Kobieta
Postów: 1,151
Reputacja: 11
Domyślnie

Mi się bardzo podoba! Tylko troche ktrokie odc
__________________
Lorette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.09.2006, 18:52   #9
Mirpul
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Kolejny odcinek! Zapraszam!


Taak, to już lekcja. Mister Ignacy kazał im czytać strony od 10 do 23, tylko bez rozmów proszę. Ale jak tylko profesorek wyszedł „za potrzebą” wszyscy zaczęli gadać. Jedni o tym, że profesorek jest na coś chory, inni o tym, dlaczego nie ma Anny, wolno czytający pytali się tych którzy czytali szybko co tam było, oni im odpowiadali, część osób mówiła, jaka świnia z Amber. A w jej ławce, ona i Nanny rozmawiały. Brunetka robiła przyjaciółce wyrzuty:
- Jak już powiedziałaś wszystkim, to mnie też mogłaś powiedzieć!
- Powiem Ci to po raz setny. To. Nie. Ja. Nie ja! Not me! Nie ja! Rozumiesz? – odpowiedziała, mocno już podenerwowana Amber.
- Więc kto?
Nanny nie uzyskała odpowiedzi, bo właśnie wszedł Mister Ignacy i trzeba było zacząć przerabiać lekcję.

Po lekcjach Amber poszła odwiedzić Annę i powiedzieć jej, że to, na litość boską, naprawdę nie była ona!
Mając duszę na ramieniu, i nadzieję, że blondynka niczego nie powiedziała matce, ruda zapukała do drzwi. Pukała i pukała, ale nikt nie otwierał. Wreszcie odwróciła się, i już chciała odejść, kiedy usłyszała za sobą głos:
- Czego chcesz?
- Aniu…- zaczęła Amber
- Nie nazywaj mnie tak!
- Anno, to nie ja powiedziałam o tym wczorajszym. Naprawdę.
- Taak? A niby kto? Byliśmy tam tylko Ty, ja i Jack!
- Zaraz, zaraz! Jack!
- Chyba nie myślisz, że on…
- Oczywiście, że myślę! Ja to wiem! Ty tego na pewno nie powiedziałaś, ja też nie…
- Jasne!
- Więc to musiał być on!
- A jeśli to byłaś ty?
- To nie mogłam być ja.
- Dowód?
- I to ile! Po pierwsze, całe przedpołudnie gadałam na chacie. Możesz w archiwum sprawdzić, że nikomu o tym nie powiedziałam
- A później? Przed południem? I popołudniu?
- Przed południem jadłam obiad z mamą. W drodze do domu też nikogo nie spotkałam, bo wszyscy maja jakieś dodatkowe zajęcia.
- No taak…
- O 18:30 przyszła do mnie Nanny, jak zawsze spóźniona 15 minut! Ona dowiedziała się o tym też dopiero rano.
- A dowód, że nie powiedziałaś nikomu rano?
- Tutaj możesz mieć tylko moje słowo i Nanny. Poza tym my przyszłyśmy tylko chwilę przed tobą. Poza tym nikt Ci nie powie, że to ja mu powiedziałam, chyba, że skłamie. Ok., teraz ty pomyśl, czy mi uwierzysz, a ja już lecę. Mam do kogoś sprawę…
- Offy! Offy! Amber! Hej! Poczekaj!
Ale Amber już się nie zatrzymała. Poleciała do…


Taak, nasza droga Amber poszła do Jack`a. I powiedziała mu wprost:
- Ty podła świnio! Szumowino! Idioto! Don Juanie!
- Hej, Offy, spokojnie maleńka! – odpowiedziała podła świnia
- Nie mów tak do mnie! Ty… ty… Homo nie-sapiens! Pospolity okazie głupka, osła i idioty w jednym! Po prostu idioto totalny!
- Ej!
- Masz racje. Nie mogę tak cię nazywać. To obraza dla idiotów!
- Offy, spokojnie, o co Ci chodzi?
- O co MI chodzi? O co MI chodzi? A jak myślisz? A niby kto powiedział wszystkim, że dałeś Annie kosza?
- Myślałem, że ty.
- COOOO???
- No, ja myślałem, że…
- To nie byłam ja. Przedstawiłam Annie już całą listę dowodów. A skoro to nie ja, i raczej nie Anna, a nikogo innego nie było, to…
- Daj spokój Offy. Ja też mam całą listę dowodów. Cały dzień, jak tylko wróciłem z zajęć siedziałem przy kompie, na chacie! Możesz…
- … sprawdzić w archiwum. Ja tez cały dzień na chacie spędziłam. No, oprócz wieczoru, była u mnie Nanny…
- No tak, faktycznie Whitlonka wyglądała, jakby nic nie wiedziała, a przecież jej powiedziałabyś pierwszej.
- Serio? Więc, kto jeszcze mógł być?
- No, kiedy Aniuleńka…
- Aniuleńka?
- No, każdy chłopak w szkole ją tak nazywa. Kiedy ona, a ty za nią wybiegłyście, ja usłyszałem jakiś szelest i skrawek różowych spodni znikający za drzwiami.
- Hm, ja tez coś usłyszałam. Ale jakbyśmy mieli nawrzeszczeć na każdą dziewczynę z różowymi spodniami w naszej szkole, zupełnie stracilibyśmy głosy!
- Hmm… Chyba masz rację. A ty mniemasz różowych spodni, bo może to były twoje. Nie, nie mam. Nanny też nie. Masz numer na komórę do Anny?
- Chyba nie, ale mogę sprawdzić… Boże, to wariatka! Wpisała mi swój numer!
- Ok., teraz to nieważne, muszę zadzwonić. Podaj ten numer.
- Halo? – Anna odebrała
- 18:00, kawiarenka „New Age” – odpowiedziała Amber i rozłączyła się. – A ty, Don Juanie, możesz przyjść, albo nie, jak wolisz! Acha, i naprawdę zrób cos z włosami, jak już Annie powiedziałeś, że idziesz do fryzjera!

- Mamo! Pamiętasz jak Ci mówiłam o tej wspaniałej sukience… - Zaczęła Amber
- Taak, chciałaś żebym pożyczyła Ci pare groszy… Ile konkretnie?
- Noo… - Tu Amber podała cenę
- Co? Kochanie nie mogę! Nawet nie mam tyle na koncie!
- Ale… Jak to?
- Teraz niemogę Ci tego powiedzieć... Może kiedy indziej...

Amber do późna w nocy myslała o całej sprawie z Anną, o Jacku, o sukience, o jutrzejszym spotkaniu... Aż zasnęła, jednak nie spała zbyt dobrze... O 3 nad ranem obudziła się i krzyknęła:
- TATA!

_.~*~._.~*~._.~*~._.~*~._

A teraz niespodzianka:
Czy poznajecie tą osobę?

Taak...
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.09.2006, 09:39   #10
Meggie
 
Avatar Meggie
 
Zarejestrowany: 29.11.2005
Skąd: Chełm
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 1,140
Reputacja: 10
Domyślnie

Hm.. Jedna z Przyjemniaczkowych ;D Fotostory taie sobie, juz mozna przewidziec ze tym DJ-em jest Jack. Nie wiem ile dać...
__________________
Looks like a girl, but she's a flame.
So bright, she can burn your eyes...
Better look the other way.
Meggie jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 23:29.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023