![]() |
#252 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
huehuehue... nie ma to jak wyznania mężczyzny podczas kąpieli
![]() ![]() hmm... nie wiem co myśleć o Barney'u. Poniekąd widać, że się zmienił. Inaczej pewnie, by nie spławił ot tak tej laski... faceci nie marnują takich okazji ![]() ![]() hmm... poniekąd się wygadałaś, bo już wiadomo, że ta laska coś zrobi, czyli możemy się spodziewać jakiejść akcji ![]() no... generalnie to ciekawa jestem jak przekona Ginę i jak uporządkuje swoją przeszłość... szkoda brata Giny, ale cóż... takie są te miłostki nastoletnie. Jeszcze nie raz się zakocha i odkocha ![]() A no i co ze śledztwem... :p znaczy bardziej interesuje mnie reakcja rodziny na prawdę, jaka się wkrótce okaże ![]() czekam na następny |
![]() |
![]() |
![]() |
#253 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
ech, dalam sie sprowokowac a zwykle jestem oszczedna w slowach, no nic, trzeba bedzie cos extra zrobic. co by nudno nie bylo! pozdrowionka
![]()
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez Mile : 11.01.2013 - 18:45 |
![]() |
![]() |
![]() |
#254 |
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
|
![]()
Ciekawe co się będzie działo podczas tej "kolacji".
![]() Barney nadal seksowny, a Dżinie ładnie w rozpuszczonych włosach. Czekam na next
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG] |
![]() |
![]() |
![]() |
#255 |
Zarejestrowany: 21.04.2010
Skąd: Świdwin
Płeć: Kobieta
Postów: 124
Reputacja: 10
|
![]()
Barney gatki z supermenem?! xd
Noah, biedak :C Wredna ździra ;_; Przypomina mi kogoś z mojego otoczenia ;_; Nie fajnie. Ciekawie co się będzie dziac na kolacji! < 3 Strzelam, że masz już pomysł! ![]() Hm, to paniusia Barneya chyba nieźle mu namiesza. Od razu przemknęło mi przez głowe, że powie wszystko Barneyowi itp ;_;
__________________
![]() Fight. |
![]() |
![]() |
![]() |
#256 |
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 19
Płeć: Kobieta
Postów: 1,322
Reputacja: 26
|
![]()
Heh, ja powiem przede wszystkim, że Ginie dobrze w tej nowej fryzurze, tamten warkocz od początku mnie nie przekonywał
![]() Kurza twarz, kiedyż to oni znajdą tego Fabiana... Może mafia go zapakowała do lodówki, jak taki jeden psychol z amerykańskiego filmu ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#257 |
Zarejestrowany: 19.04.2012
Skąd: Papeete
Płeć: Kobieta
Postów: 619
Reputacja: 10
|
![]()
Witam ponownie, dziękuję serdecznie za komentarze.
Dalsza część rodziny Kent ( nr 31 ) Weszliśmy do salonu, poprosiłam Barneya, żeby na mnie poczekał i poszłam się przebrać, dużo czasu zajęło mi przygotowywanie posiłku i nie zdążyłam. Założyłam swoją wyjściową długą suknię, przywiozłam ją sobie z Hong Kongu i właściwie jeszcze jej nigdy nie założyłam. Chciałam dla niego dobrze wyglądać. Zeszłam na dół. ![]() ![]() ![]() - Gina … Gina, jesteś niezwykle piękna, gdybym wiedział, założyłbym garnitur – powiedział z zachwytem, nie powiem schlebiło mi to bardzo. ![]() - Barney, dziękuję, nie musisz, świetnie wyglądasz w tym sweterku. - Powinienem to przewidzieć, w końcu to proszona kolacja. - Przestań, nie bierz do głowy. - Cudownie wyglądasz, a ta nowa fryzura dodaje ci dużo wdzięku – powiedział i mnie czule przytulił. ![]() ![]() - Dziękuję, chodź zjemy w kuchni, co prawda chciałam zjeść na tarasie, ale pogoda się tak szybko zmieniła - powiedziałam i poszliśmy do kuchni. Usiedliśmy do posiłku. ![]() - Pyszne jedzenie, jesteś wspaniałą kucharką – pochwalił mnie. - Dziękuję, cieszę się, że ci smakuje. - Patrzę tak na ciebie i nie mogę się napatrzyć. Gina, właściwie dlaczego zawsze chodzisz ubrana na szaro lub czarno, w tym kolorze jest ci do twarzy. ![]() - Moje dwa ulubione kolory czarny i czerwony. Nie wiedziałam, że to zauważyłeś, myślałam, że mężczyźni nie zwracają uwagi na takie rzeczy. - Wszystko co dotyczy ciebie mnie interesuje, Gina. - Och Barni, wzruszyłam się. ![]() ![]() - Posprzątam talerze. - Nie musisz. Zostaw to. - Co to jest wrzucić naczynia do zmywarki, chociaż tak chcę ci się odwdzięczyć za wspaniały posiłek – powiedział z uśmiechem. Jaki on miły i uczynny. ![]() ![]() Gdy zjedliśmy, poszliśmy do piwnicy na drinka. Jak zwykle Barney przygotował. - Znakomicie komponujesz drinki, przepyszne. - Dzięki, byłem na kursie z miksologii. Trochę poćwiczyłem, ale nie jestem specjalistą. - Dla mnie jesteś – uśmiechnęłam się. - Och ty manipulantko, przy tobie się rozpływam. ![]() ![]() ![]() - Zatańczymy? - Zawsze. ![]() ![]() ![]() Wszedł młody, podszedł do baru i chwycił za drinka. - Noah? - krzyknęłam. - No co mam osiemnaście lat, mam pokazać dowód? - powiedział nie odwracając głowy. - Nie, ale zdziwiliśmy się – powiedział Barney – co za to fryz? - Zmieniłem image, fryzjerka powiedziała, że tak będzie mi lepiej – wzruszył ramionami. ![]() ![]() Spojrzeliśmy na siebie i tańczyliśmy dalej. Noah siedział przez chwilę przy barze, po czym poszedł do jacuzzi. - Zerwał z Deanną, zły jest – szepnęłam do Barneya. ![]() ![]() - Co? Gina – powiedział ostro i przestał ze mną tańczyć – masz coś z tym wspólnego? - Nie, ona go zdradzała z najlepszym kumplem, sam wcześniej to zrobił, to nie ja – zaczęłam się tłumaczyć, głupio mi się zrobiło, bo wyglądało na to, że to ja jestem ta najgorsza. ![]() ![]() - Już się bałem. Chodź przytulę cię mój skarbie. ![]() - Może pójdę do niego? Pewnie nie ma z kim pogadać po męsku? - Dobrze, a ja pójdę po ciasto. *** Barney poszedł do Noah, rozebrał się i wszedł do jacuzzi. ![]() - Stary słyszałem o Deannie, współczuję, wiem jak baby mogą namieszać w głowie. - Tsssaa – westchnął Noah. - Zobaczysz znajdziesz jeszcze nie jedną laskę, uwierz mi znam się na tym. ![]() - Wiem, tylko dlaczego z moim kumplem? - To jest najbardziej wku...ce, byłem kiedyś w podobnej sytuacji. - Tak? - Tak, tylko, że doszliśmy do porozumienia z kolegą i zostaliśmy kuzynami, rozumiesz? - He he he, ty to masz szczęście, zazdroszczę ci. - Nie ma czego, z tego są same kłopoty, lepiej mieć jedną i tylko jedną, wtedy nie ma problemów. ![]() - Ale ja miałem tylko jedną i co, jak to się skończyło? - Bo to zła kobieta była. Musisz poszukać nowej. - I tak w kółko? - Spokojnie, na pewno w końcu trafisz na tą właściwą, nie przejmuj się. Głowa do góry. - Dzięki za pocieszenie. A ty masz jakąś laskę? - Ja? …. yyy, właściwie tak, ale to nie ważnie. Jak szkoła? Myślałeś już o wyborze uczelni? - Nie, zaciągnę się do wojska, chcę jechać do Afganistanu. - Co? Zwariowałeś? Wiesz jakie to niebezpieczne? - Wiem, ale nie mam pomysłu co robić? - Spokojnie, jest jeszcze dużo czasu. Może zajmiesz się rzeźbiarstwem? Widziałem, że masz do tego talent. ![]() - Nie wiem, traktuję to raczej jako hobby. - Przemyśl to, jak się postarasz, możesz wiele osiągnąć. Niektórzy, świetnie na tym zarabiają, pomogę ci jak będziesz chciał, mam parę kontaktów w tzw artystycznym świecie. Chyba Gina przyszła z ciastem. Idę. - Ok. *** Barney podszedł do mnie i powiedział: - Słyszałaś, że Noah chce się zaciągnąć do wojska? - Nie, o matko co on wymyślił, to po tym zawodzie miłosnym? - Nie wiem, ale raczej, nie ma pomysłu na siebie, znam to, ja też się wahałem czym się zająć. - Trzeba mu to wybić z głowy, porozmawiaj z nim jeszcze. ![]() ![]() ![]() ![]() - Spokojnie, jest jeszcze czas, zanim skończy szkołę, na pewno z nim porozmawiam. Coś trzeba będzie chłopakowi zaproponować. Co to jest, przyjemnie pachnie. - To ciastka limonkowe. Spróbuj – usiedliśmy przy barze. - Ja też myślałam, żeby rozpocząć karierę w wojsku. - Ty? - nie wiem czemu, ale jak to usłyszał zaśmiał się pod nosem. ![]() - A co nie nadaję się? - Nie, tylko …. . - No powiedz to. ![]() - Gina, nie zniósł bym tego, że wokół ciebie kręci się tyle facetów. ![]() - Aha, to o to chodzi, bo myślałam, że wątpisz w moje możliwości – powiedziałam poważnie, ale już mnie to zaczynało bawić jak się wije i kręci, żeby mnie nie urazić. - Nigdy nie wątpiłem w twoje możliwości w każdej innej dziedzinie, ale wojsko? To nie dla kobiet. Powiem szczerze, ty chudzinko nie masz szans. ![]() - O nie, jak mogłeś? - zaczęliśmy się śmiać. - Może wejdziemy razem do jacuzzi? Młody już poszedł, tylko ty i ja. Popluszczemy się trochę? – zapytał. - Dobrze, tylko pójdę założyć strój kąpielowy – zgodziłam się i poszłam się przebrać. Zanurzyliśmy się w wodzie. Wokół nas tańczyły bąbelki i para ciepłej wody. ![]() - Gina, na serio chciałaś iść do wojska? - Nie, ale muszę znaleźć jakąś pracę, nie mogę tak siedzieć w domu. ![]() - A nie myślałaś o karierze dziennikarskiej? W końcu skończyłaś szkołę w tym kierunku. - Ale co miałabym szukać tanich sensacji, jak te pismaki co piszą o moim ojcu? - Nie, myślałem żebyś poprowadziła jakiś program w telewizji, jesteś piękna, elokwentna, masz głos, w którym można się zatopić, ludzie z przyjemnością by cię słuchali i oglądali. - Barney, ty jesteś jak zwykle uroczy, ale nie widzę tam siebie. ![]() - Barney, ty właściwie wiesz wszystko o mnie i o mojej rodzinie, a ja wiem tylko, że masz młodszą siostrę, nic nie wiem o twoich rodzicach. Powiedz mi coś więcej. - Mój ojciec jest chirurgiem plastycznym, a matka anestezjologiem. Prowadzą klinikę chirurgii plastycznej w Bridgeport, jak wiesz to moje rodzinne miasto. - O to świetnie! Jak będę potrzebowała, to się zgłoszę – zaśmiałam się. - Gina, kotku ty nigdy nie będziesz potrzebowała żadnych operacji nawet jak będziesz siwą staruszką, jesteś niesamowicie piękna, przytulę się do ciebie dobrze? - powiedział i objął mnie ramieniem. - Barney, bałamucisz mnie. ![]() ![]() ![]() Siedzieliśmy w milczeniu przytuleni, rozkoszowaliśmy się swoją obecnością. - Powiedz mi jeszcze o swojej siostrze – odezwałam się pierwsza. - Moja siostra Nikki, ma 25 lat, jest artystką, rewelacyjnie gra na fortepianie, skończyła elitarne konserwatorium paryskie, koncertuje na całym świecie, startowała w konkursie Chopinowskim w Polsce, niestety nie wygrała, ale jest młoda i ma jeszcze szansę, już za trzy lata znowu podejdzie do konkursu. Opowiadała ciekawe rzeczy związane z wyjazdem do Polski, podobno ciekawy kraj i pełen serdecznych ludzi. - Nigdy tam nie byłam, ja słyszałam bardziej o białych niedźwiedziach. - Nie wierzysz chyba w te pogłoski, ja też tam nie byłem, ale wiem, że to cywilizowany kraj, nie jakaś dzicz. Może kiedyś tam pojedziemy razem? - Barney, mielibyśmy gdzieś pojechać razem? Cudownie, uwielbiam podróże. - To świetnie, jesteśmy umówieni - powiedział i uśmiechnął się do mnie. - Tak, kochanie – powiedziałam i pocałowałam go delikatnie. ![]() ![]() To wszystko na razie. Zachęcam do komentowania.
__________________
![]() Ostatnio edytowane przez Mile : 13.01.2013 - 20:27 |
![]() |
![]() |
![]() |
#258 |
Zarejestrowany: 13.09.2012
Skąd: Poznań
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 374
Reputacja: 10
|
![]()
Oł yeah! Pojadą do Polski! xD Nie wiem co mnie tak cieszy. Fajnie się ostatnio Barney zachowuje. Dżinie seksi w tej kiecce.
Czekam na next
__________________
[IMG]http://i40.************/2vxnev4.gif[/IMG] |
![]() |
![]() |
![]() |
#259 |
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
|
![]()
Jak romantyczna kolacja, Ginie pięknie w sukience. Barney coraz lepszy,lepszy ale nie do końca mnie jeszcze przekonał. Myślałam już, że będą już w jacuzzie Ekhem, ekhem.
Noah i Afganistan? O nie, wybić mu to z głowy!
__________________
I waited for you ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#260 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
och, jak słooooodko
![]() ![]() a poważnie, to dobrze, że Barney przystopował troszkę z tymi tekstami (czytaj: dzisiaj mnie przynajmniej nie zemdliło od tych tekstów :p) Widzę, że Barney chyba na poważnie traktuje Ginę. Piszę "chyba", ponieważ cały czas mam pamięci jego przeszłość i ciężko jest mi uwieżyć, że tak łatwo rezygnuje z takiego stylu życia ![]() Heh... czekam na jakąś akcję, żeby się gołąbką za słodziutko nie zrobiło ![]() ![]() A... no i co ze śledztwem?? ![]() E: a no i wzmianka o naszym kraju ![]() ![]() ![]() (jak ja o tym usłyszałam, to poległam xD) Ostatnio edytowane przez Sqiera : 14.01.2013 - 15:04 |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 4 (0 użytkownik(ów) i 4 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|