![]() |
#401 |
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
![]()
Don wytarl lzy i wylaczyl kamere. Ruszyl dalej korytarzem, gdy wtedy za szyba zauwazyl ja. Cialo Dzoany Sheppard.
- Ruda - szepnal. Nagle z pomieszczenia wyszedl lekarz. Don szybko do niego podszedl, by zadac kilka pytan. - Dzien dobry panie doktorze mam takie pytanie, wiadomo co stalo sie Dzoanie? - A pan to kto? - mruknal lekarz. - Jestem jej bliskim znajomym, prosze mi powiedziec, ale to bardzo dla mnie wazne! - Lekarz prowadzacy odmowil przeprowadzenia sekcji zwlok, dlatego tez nie wiemy na razie co bylo przyczyna smierci. - Jak to odmowil?! - Nie moge udzielic takiej informacji. - Rozumiem, a moge spytac jak nazywa sie ten lekarz prowadzacy? - zapytal podejrzliwie - To pan Dr. McCormick Don podziekowal za informacje i ruszyl dalej. Don zastanawial sie nad motywami dzialania "nowopoznanego" lekarza. A raczej, dlaczego odmowil przeprowadzenia sekcji zwlok. - Pan McCormick? Moze to twoja sprawka... - szepnal.
__________________
|
![]() |
|
![]() |
#402 |
Zarejestrowany: 17.04.2009
Skąd: z Księżyca
Wiek: 26
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,223
Reputacja: 21
|
![]()
- Och naprawdę? Ja też nie mam pojęcia co to robiło w mojej szufladzie. Na pewno nie przywiozłem tej fotki z Ziemi. Ktoś kto mieszkał w tym domu przede mną musiał ją zostawić.
Strasznie tutaj duszno, może się przejdziemy? |
![]() |
![]() |
#403 |
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
|
![]()
-Przyjde do Was wieczorem- powiedzialem- teraz musze znalezc Dona.
Dowiedzialem sie, ze poszedl do lekarxa, zzeby zobaczy Cialo Rudej. -Don! Pewnie mnie nie znsz, wiem kto odebral jej zycie! -zauwazylwm smutek na jego twarzy |
![]() |
![]() |
#404 |
Zarejestrowany: 07.12.2007
Skąd: Leszno
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,788
Reputacja: 10
|
![]()
- Dobra nie ma tu co siedzieć, idę do bazy, pokręcić się koło stołówki może spotkam jakąś osobę, z którą będę mógł się podzielić swoją informacją. Ale... czy można tu komukolwiek ufać?
Wyszedł ze swojej pracowni, spotkanie dowódców zdążyło się już skończyć. Nikt nie zauważył ingerencji Johna w centrali. Zakluczył drzwi i poszedł do budynku, w którym znajdowała się stołówka. Było tam mało osób. Zajął ten sam stolik co zawsze, w kącie sali. Zamówił obiad i wodę. Siedział i wypatrywał. W duchu modląc się żeby, wreszcie się ktoś do niego dosiadł. Kręciło się tu trochę ludzi. Spojrzał na listę z imionami i nazwiskami nowo przybyłych. Jednak skąd mógł wiedzieć kto jest kim? Przecież na stołówce nie musieli się kręcić tylko nowi. |
![]() |
![]() |
#405 |
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
![]()
Mezczyzna spojrzal no osobe, ktora nagle wskoczyla mu na droge. Patrzyl na niego, nie mogac zebrac mysli. Czul sie obciazony natlokiem wydarzen.
- Jak to wiesz? - spytal zaciekawiony
__________________
|
![]() |
![]() |
#406 |
Zarejestrowany: 10.12.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 12
|
![]()
- Chętnie. Rzeczywiście, duchota. Dokąd pójdziemy? - bardzo ucieszyłam się na tą propozycję. Sama nie wiem czemu...
__________________
Majestatyczność
|
![]() |
![]() |
#407 |
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
|
![]()
-Don, słuchaj. Diana, Chrupek i Cherre już wiedzą. Mianowicie chciałem wyruszyć na wyprawę normalnie, tak jak Wy, ale nie było już miejsc. Prezydent kazał mi jechać jako "sztuczny Wraith" i przyczepić się do nich, nie chciałem, ale zagroznił mi śmiercią. Zgodziłem się, i przyleciałem wczoraj, Wraith mnie zaakceptowali. Dziś rano przyszli do mnie, cała piatka, i pogratulowali mi zabicia Rudej, jednak ja tego nie zrobiłem, i tak im powiedziałem. Zza nich wyłonił się mały, bezbronny Wraith, który powiedział, ze on ją zabił. Po tym co zrobił został oddelegowany, ponieważ miał tylko się Wam przyglądać. Niestety, jutro przylatuje jego zastępca, który nie zna litości, musicie trzymać się na baczności. Ja od nich uciekłem, czym naraziłem się na śmierć. Samo gadanie z ludźmi kończy się śmiercią u Wraith. Jeżeli mi nie wierzysz popatrz, wszystko nagrała moja narożna kamera- wyciągnąłem odtwarzacz i płytę, którą wysłałem do Chrupka i Cherre- wierzysz mi?
|
![]() |
![]() |
#408 |
Zarejestrowany: 03.07.2009
Skąd: Ze Szmaragdowego Snu
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,482
Reputacja: 19
|
![]()
Mezczyzna wsluchiwal sie w to co mowil nieznajomy. Z kazdym kolejnym zdaniem coraz mniej rozumial. Toczylo sie to zbyt szybko. Naplynelo zbyt duzo informacji.
- Wiesz co, musze sie czegos napic. - zlapal sie za glowe sygnalizujac, ze go rozbolala. Mezczyzna odwrocil sie i udal sie w kierunku stolowki.
__________________
|
![]() |
![]() |
#409 |
Zarejestrowany: 17.04.2009
Skąd: z Księżyca
Wiek: 26
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,223
Reputacja: 21
|
![]()
- Może obejrzymy te słynne skoczki? Jeszcze ich nie widziałem.
|
![]() |
![]() |
#410 |
Zarejestrowany: 20.09.2012
Skąd: Polska
Płeć: Mężczyzna
Postów: 644
Reputacja: 12
|
![]()
- czekaj, pojde z Toba! -wrzasnalem - na stolowce juzno mnie wiedza, Diana im wytlumaczyla- dokonczylem.
|
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|