Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 22.04.2009, 22:58   #141
Libby
Administrator
 
Avatar Libby
 
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Traktat Przymierza

To było za proste. Ten salon gier. Gdzieś ukryłaś haczyk...
Ciekawa jestem, jak Sarah uratuje Setha.
Mam nadzieję, że uda jej się wyleczyć małą.
Dziwne, że nikt ich nie gonił. Węszę jakiś podstęp .
Morice się ucieszy, jak ujrzy siostrę.
__________________
Libby jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 29.04.2009, 17:12   #142
Vipera
 
Avatar Vipera
 
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Traktat Przymierza

Tym razem krótki odcinek, tak więc mało zdjęć. Na dłuższy niestety nie miałam czasu, ale mam nadzieję, że będzie się podobał


Chodziłam nerwowo w kółko, co chwilę spoglądając na zegarek, a Iris spała smacznie na ławce, owinięta kocem. Biedna maleńka... tyle przecierpiała! Nawet nie potrafiłam sobie wyobrazić radości Morice, kiedy zobaczy siostrę, o której myślał, że nie żyje. Miałam ogromną nadzieję, że Akira zdoła ją wyleczyć do końca i mała zacznie żyć normalnie. U boku brata.
Po półtorej godzinnym oczekiwaniu, wreszcie rozległ się wyczekiwany przeze mnie komunikat, informujący o możliwości wejścia do samolotu. Czym prędzej wzięłam śpiąca Iris na ręce i udałam się w stronę rękawa, prowadzącego na pokład. Po sprawdzeniu biletów, odszukałam nasze miejsca, po czym przygotowałyśmy się do odlotu. Podróż nie trwała długo, ale miałam jednak sporo czasu, na dokładne przemyślenie wszystkiego. Jeśli tylko uda mi się szybko dotrzeć do domu, wszystko stanie się znacznie prostsze.
Była jeszcze jedna sprawa, która nie dawała mi spokoju. Jak to możliwe, że wampiry dały mi tak łatwo uciec? Coś tu śmierdziało na kilometr, ale nie wiedziałam co. Czyżby Vincent coś knuł? Pffff... na pewno!
Kiedy tylko samolot wylądował w Londynie i można było odpiąć pasy, porwałam Iris z fotela i migiem wybiegłam na lotnisko. Przy bramkach z kontrolą pojawiłam się jako pierwsza, więc szybko miałam je za sobą. Wyszłam pośpiesznie z budynku, szukając wzrokiem budki telefonicznej. Znalazłam ją kilkanaście metrów dalej, niedaleko wygłupiającej się i przeklinającej strasznie młodzieży. Opatuliłam małą szczelnie kocem, po czym ruszyłam przed siebie.
-Hej stary, patrz jaka lala...- usłyszałam głos jednego z chłopaków, kiedy sięgałam po słuchawkę.
-Noo... niezła dupa.- odpowiedział drugi, odpalając papierosa.
Ignorując ich głupie teksty, przełożyłam Iris do lewej ręki i wykręciłam numer. Na szczęście nie musiałam długo czekać, bo stojący obok mnie chłopcy, zaczynali działać mi na system nerwowy. Po kilkunastu sekundach, po drugiej stronie słuchawki, usłyszałam głos Michaela.
-Słucham.
-Michael, tu Sarah!- powiedziałam pośpiesznie.- jestem na lotnisku w Londynie!
-Siostra?! Boooże! Nic ci nie jest?- zapytał uradowany.- jest z tobą Seth?
-Porozmawiamy później, bo teraz nie mam czasu. Postaraj się, aby wszyscy byli w domu, kiedy przyjadę. To jest bardzo ważne!!- powiedziałam- będę tak szybko, jak to możliwe.- po tych słowach odłożyłam słuchawkę i rozejrzałam się.
-Tee... lala...umów...- zawołał chłopak, podchodząc bliżej.

-Zamknij się, bo zrobię ci krzywdę! –syknęłam gniewnie, odwracając się w jego stronę.
Widziałam jak miejsce cwaniackiego uśmieszku, zajmuje przerażenie i strach. Ciemnowłosy cofnął się kilka kroków, a następnie kiwną na znajomych i wszyscy pośpiesznie odeszli dalej.
Wolną ręką odgarnęłam włosy z czoła i pogłaskałam małą po głowie.
-Znajdę tylko środek transportu i niedługo będziemy w domu. Jeszcze trochę...- powiedziałam szeptem. Spojrzała na mnie wdzięcznie, uśmiechając się lekko. Na ten widok, od razu poczułam się lepiej. Jakby jej śliczny uśmiech dodał mi energii, do dalszej walki. Musiałam być dobrej myśli! Uda się!
...
-Pić- szepnęła Iris, kiedy przechodziłyśmy niedaleko stacji benzynowej.
Wyciągnęłam z kieszeni resztę drobniaków, które zostały mi z kupna biletów i przeliczyłam je błyskawicznie w myślach. W prawdzie zostało ich bardzo niewiele, ale na wodę dla małej powinno starczyć. Posadziłam ją na ławce przed sklepem na stacji, po czym weszłam do środka.
-Tylko to dla Pani?- zapytała kasjerka, kiedy postawiłam butelkę na ladzie.
-Tak- odpowiedziałam szybko, rozglądając się dokoła. Czas płynął nieubłaganie, a ja nadal nie wiedziałam jak dostać się do domu. Wysypałam dokładnie policzone drobniaki na ladę, następnie odwróciłam się na pięcie i wyszłam ze sklepu. Podałam małej napój, i westchnęłam głośno, siadając obok na ławce.
W pewnym momencie na stację podjechał mężczyzn, srebrnym mercedesem. Wysiadł z samochodu nie zamykając drzwi i ruszył w stronę sklepu. Przez chwilę wpatrywałam się tępo w drzwi, aż w końcu doznałam olśnienia. Zerwałam się z ławki i niezauważona podbiegłam do pojazdu i przez otwarte okno, spojrzałam do środka. Mężczyzna najwyraźniej nie zamierzał spędzać na stacji dużo czasu, bo zostawił włączoną muzykę i kluczyki w stacyjce.
Uśmiechnęłam się do siebie diabelsko, następnie porwałam Iris z ławki i wpakowałam ja ostrożnie na siedzenie obok kierowcy.
-Jedziemy mała.- powiedziałam zapinając jej pas.- niedługo będziemy w domu.
-Nie możesz ukraść tego auta- powiedziała cicho, spoglądając na mnie wielkimi, zielonymi oczkami.
-Nie mam innego wyjścia. Zostawię je gdzieś po drodze.- odpowiedziałam, siadając za kierownice. Zanim właściciel mercedesa zdążył otworzyć sklepowe drzwi, przekręciłam kluczyk i ruszyłam z piskiem opon.
...
Mknęłam londyńskimi ulicami, omijając wszystkie jadące przede mną samochody.

Chciałam jak najszybciej dojechać do domu i opowiedzieć przyjaciołom o całej sytuacji, oraz moim planie. Strasznie bałam się, że nie starczy nam czasu. Nie mogłam do tego dopuścić... nie chciałam stracić Setha. Chociaż na chwilę obecną, nie czułam tego... wiedziałam, że moje nieśmiertelne życie bez niego, nie miałoby najmniejszego sensu.
Spojrzałam gniewnie przez przednią szybę samochodu, po czym docisnęłam gaz. Pojazd wydał z siebie jedynie cichy warkot, jakby próbował się przeciwstawić, jednak na nic nie zwracałam teraz uwagi.
Zatrzymałam się dopiero kilka kilometrów od domu Coldów. Wysiadłam z samochodu, następnie obeszłam go pośpiesznie i wyciągnęłam małą. Wrzuciłam kluczki na siedzenia, zamknęłam drzwi i rzuciłam się biegiem w głąb lasu. Było już tak niedaleko!
Upłynęło zaledwie kilka minut, kiedy wbiegłam do ogrodu. Mimo tego, że nikogo nie było na zewnątrz, wiedziałam, że czekają na mnie z niecierpliwością. Weszłam do holu, następnie skierowałam się w stronę salonu.
-Sarah, nareszcie!- usłyszałam za sobą znajomy, melodyjny głos.
-Oh Akira! Dobrze, że jesteś.- powiedziałam, wpatrując się w niego jak w wybawcę.- to jest...
-Młody wilkołak...- przerwał, przyglądając się Iris z powagą.
-Tak, a dokładnie zaginiona siostra Morice.- dodałam szybko.- jest wycieńczona i poraniona. Te gnoje robili na niej badania genetyczne! Nie wiem dokładnie w jakim jest stanie... nie znam się na tym. Mam nadzieję, że dasz rade przywrócić jej zdrowie. Proszę!
-Nie wiem, ale oczywiście spróbuję. – wydawał się być w lekkim szoku, kiedy usłyszał moją wypowiedz. Gdy tylko skończył mówić, podałam mu małą na ręce, a zaraz po tym zniknął na schodach.
-Siostra!!- krzyknął Michael wbiegając do pokoju. Rzucił mi się na szyję i mocno przytulił. Miałam wrażenie, że nie ma najmniejszego zamiaru mnie puścić. Po chwili dałam za wygraną i z uśmiechem poklepałam braciszka po plecach

-Też się cieszę, że cię widzę.
-Kochana!- krzyknęła radośnie Wiki, wpadając do salonu, w towarzystwie Davida.- tak się cieszę, że jesteś cała i zdrowa.
-Ja tak, ale...- zaczęłam
-Gdzie Seth?- zapytała po chwili.
-Yhh... no właśnie... i tu jest problem.- dodałam ze smutkiem, uwalniając się z uścisku brata. Usiadłam na kanapie, ruchem ręki zapraszając resztę. Nawet nie wiedziałam, jak mam im to wszystko powiedzieć... od czego zacząć?
-No więc...Seth został zamknięty w lochach przez Vincenta. Nie wiem o co chodziło, ale ma 48h na podjęcie jakiejś decyzji. Jeśli się nie zgodzi... Vincent go... zabije. Kraty były pod napięciem, dlatego nie mógł się wydostać. Mnie jak widać się udało, ale wydaje mi się, że kryje się za tym jakiś podstęp. Prócz szalonej lekarki, która prowadziła badania genetyczne na małej Iris, nie spotkałam nikogo innego.
-Boże! Musimy coś zrobić!- jęknęła Wiki, zasłaniając sobie dłonią usta.
-Tak, ale co?- zapytał David.- jest nas stanowczo zbyt mało, aby walczyć z obstawą Vincenta! Nie damy rady...
-Więc mamy się poddać? Pozwolić mu umrzeć?!- zapytał Michael, spoglądając ze złością na blondwłosego wampira.
-Przykro mi...- mrukną David, opuszczając głowę.- ja też tego nie chcę... tak jak wy, ale... sami dobrze o tym wiecie, że w pięciu sobie nie poradzimy z kilkoma setkami wampirów!
-Nie, nie, nie... musi być z tego jakieś wyjście... David... nie możemy na to pozwolić! Boże... przecież to mój brat!- krzyknęła Wiki, podnosząc się z kanapy. Była zrozpaczona. Gdyby nie to, że nie mogła.. pewnie już dawno by się rozpłakała. W sumie.. pewnie ja też.
-Naprawdę mi przykro.- mruknął David.
-Ale może...- zaczął Michael
-Mam plan!- wtrąciłam mu się w zdanie.- Wszystko dokładnie obmyśliłam i wiem co możemy zrobić. Jeśli tylko się uda... wygramy z nimi i uwolnimy Setha!
-Na co jeszcze czekasz? Mów!- krzyknęła Wiki, opadając na sofę, obok mnie.
__________________
Melodia Strachu v2
Wattpad
Vipera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 29.04.2009, 17:50   #143
Red Trumpet
 
Avatar Red Trumpet
 
Zarejestrowany: 03.01.2009
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta
Postów: 212
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Traktat Przymierza

Odcinek już oceniałam. Jak zwykle pozytywnie
Te zdjęcia są super, ale czemu tylko trzy? Ale i tak są super!
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna.
Red Trumpet jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.04.2009, 20:11   #144
bubel-96
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Traktat Przymierza

Wow...
To jest wspaniałe, nieziemskie itp. itd. <braksłów>
Wyskoczę z prośbą: dałoby radę udostępnić głównych bohaterów do pobrania? <błaga;]>
  Odpowiedź z Cytatem
stare 30.04.2009, 20:36   #145
Vipera
 
Avatar Vipera
 
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Traktat Przymierza

Ajaj... ciemna jestem, jeśli chodzi o to chodzi... żebym to ja w ogóle wiedziała, których dodatków nie można załączać
__________________
Melodia Strachu v2
Wattpad
Vipera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.04.2009, 21:51   #146
Libby
Administrator
 
Avatar Libby
 
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,862
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Traktat Przymierza

Standardowo dobry odcinek!
Ciekawa jestem, jaki to plan wymyśliła Sarah. Musi się udać. Nie wyobrażam sobie opowiadania bez Setha.
Mam nadzieję, że Akirze uda się uratować małą.
Byla bodajże jedna literówka.
Też jestem za daniem do ściągnięcia głównych bohaterów. Jakby się dało, byloby super.
__________________
Libby jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.05.2009, 11:07   #147
bubel-96
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Traktat Przymierza

Nie martw się, ja też nie wiem co, jak i gdzie...
Ale popróbuj, może Ci się uda <prosi>.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 01.05.2009, 11:15   #148
Sendri
 
Avatar Sendri
 
Zarejestrowany: 07.05.2006
Płeć: Kobieta
Postów: 218
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Traktat Przymierza

Cytat:
Napisał bubel-96 Zobacz post
Wow...
dałoby radę udostępnić głównych bohaterów do pobrania? <błaga;]>
Ooo tak, podpisuję się pod tym

Odcinek jak i całe FS - super
Sendri jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.05.2009, 14:02   #149
Vipera
 
Avatar Vipera
 
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Traktat Przymierza

Jeśli wszystko będzie ok, to niedługo Sarah, Seth i Michael będą do pobrania. Na razie czekają
__________________
Melodia Strachu v2
Wattpad
Vipera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.05.2009, 15:30   #150
bubel-96
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Traktat Przymierza

Juhu! Już się nie mogę doczekać... ;]
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 19:35.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023