![]() |
#81 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
hej.
wszystkich zainteresowanych chciałam poinformować, że wracam!!!! ![]() ![]() wypatrujcie odcinka dzisiaj wieczorem ![]() a to na osłodę czekania ![]() Wasi Ulubieńcy ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|
![]() |
#82 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Oooo taak!
![]() ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#83 |
Zarejestrowany: 04.11.2009
Skąd: gdzieś
Płeć: Kobieta
Postów: 702
Reputacja: 10
|
![]()
oo super, że dziś będzie odcinek. a fotka świetna. czekam na kolejną część
![]()
__________________
[IMG]http://i61.************/b6v96w.png[/IMG]
|
![]() |
![]() |
![]() |
#84 |
Zarejestrowany: 07.01.2012
Skąd: Kotlina rozpusty
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 633
Reputacja: 15
|
![]()
Jak śmiecie twierdzić, że Rob to nie najseksowniejszyfacetktóryjakojedynymożebyćuznanyz abogaseksu?
![]() Piękne simy! Szczególnie Mila po zabiegu zmniejszenia oczu! ![]() Czekam!!! ![]()
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#85 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
@myrtek - ten link w twoim komentarzu pod ostatnim odcinkiem, to normalnie cios poniżej pasa był
![]() A co do Mili to owszem, poddałam ją małej korekcie ale niestety nie jestem w stanie powiedzieć od którego odcinka będzie ona widoczna ![]() Cieszę się że gra naprawiona więc mogę pisać dalej. Cieszę się również, że moja historia się komuś naprawdę spodobała (bo wasze komentarze są szczere, prawda ? ) ![]() Narazie są to jeszcze zdjęcia z "zapasu" czyli gry przed reinstalacją. Tak więc bardzo możliwe, że będziecie dostrzegać małe zmiany w wystroju wnętrz. Ja zdaję sobie z tego sprawę, ale nie będę się cofać żeby poprawić zdjęcia. Dziś mam mega długi i mega nudny odcinek, taki odcinek light ![]() Jak wam się chce czytać to zapraszam. A i coś special for Kicaj ![]() Odcinek 7. Od ostatnich wydarzeń minął tydzień z kawałkiem. Mila w tym czasie nie kontaktowała się zarówno z Robertem, jak i z Alexem. Nie wiedziała co ma im powiedzieć. Robertowi wstydziła się pokazać na oczy.Mimo, że odważyła się go pocałować, tak naprawdę nadal nie potrafiła zidentyfikować swoich uczuć. Jakby nie patrzeć to wystawiła jego własne. I jeszcze to, że od tamtej pory się nie odezwała. Pewnie nie chce jej teraz znać. Z Alexem natomiast było zupełnie na odwrót. Co do niego była pewna, że nie chce z nim być, ale jednak coś do niego ciągnęło. Tutaj też występowało jakieś uczucie, jednak tłumaczyła sobie, że są one z sentymentu do szkolnych lat. - "Czy można kochać dwóch mężczyzn naraz?" - Zadała sobie to pytanie pewnego wieczoru. - "Nonsens, przecież miłość jest tylko jedna." - sama sobie odpowiedziała. Dodatkowo miała jeszcze jeden problem na karku. Za chwilę kończył się miesiąc i powinna zdać klucze, a ona nadal nie miała gdzie zamieszkać. Niestety przez ten cały okres nie znalazła niczego w podobnej cenie. Tego dnia pogoda nad zwykle słonecznym Lucky Palms, była okropna. Od samego rana było ponuro. niebo pokryły ciemne chmury i chyba zapowiadało się na deszcz. Mila niechętnie wstała z łóżka. To był ostatni dzień w tym domu, to dzisiaj miała zdać klucze. Gdy wstała podeszła do okna aby spojrzeć na pogodę. Deszcz już zaczynał kropić. ![]() Rozpoczęła pakowanie swoich rzeczy do plecaka, spokojnie się zmieściły. Jej ubrania właściwie to były jedyne rzeczy w tym domu, które do niej należały. Z braku jakiejkolwiek alternatywy zaczęła dzwonić do koleżanek w sprawie noclegu. Niestety bez skutku, jej koleżanki wymyślały chwilami naprawdę przedziwne wymówki. Swoją drogą miała ich naprawdę niewiele, więc numery w książce telefonicznej szybko się skończyły. Odwiedziła również ratusz, aby sprawdzić czy czasem nie ma jakiś nowych lokali,których niestety nie było. Wróciła do domu, aby zjeść swój ostatni posiłek i zabrać swoje rzeczy. Reszta dnia upłynęła jej na szukaniu jakiegokolwiek rozwiązania, jednak bezskutecznie. Czas mijał nieubłaganie aż w końcu zjawił się po klucze właściciel mieszkania. Porozmawiali chwilę, a chwilę później Mila stała już na chodniku z plecakiem, bez dachu nad głową i bez pomysłu co dalej. W takim razie została mi już tylko jedna opcja - pomyślała po czym wyszła z domu. Jak się można było domyśleć, udała się do Alexa. On w końcu jako jedyny zaproponował jej pomoc. Bała się tylko czy nie wynikną z tego jakieś inne konsekwencje, ale za bardzo nie miała wyboru - jeśli jego propozycja będzie dalej aktualna, musi z niej skorzystać. Niektórzy mogliby zapytać: dlaczego nie zwróciła się do Roberta? Ano wyjaśnienie jest proste: Mila wstydziła się siebie, swojego życia, bo w sumie to on o niej praktycznie nic nie wiedział. Nigdy nie zaprosiła go do siebie do domu, ponieważ wstydziła się tego że mieszka w klitce i ogólnie, że sobie nie radzi. Zawsze spotykali się albo na mieście albo u niego. Nie chciała, żeby Robert zobaczył jak jest naprawdę, chciała żeby myślał o niej jak najlepiej. Poza tym jeszcze zbyt krótko się spotykali, żeby mogła go obciążać swoimi problemami, no a przede wszystkim cały czas za krótko go znała. Miała nadzieję, że kiedyś będzie mogła mu wszystko wyjaśnić, a on jak zwykle ze swoją czułością, przytuli ją do siebie i zrozumie dlaczego tak postąpiła i jej przebaczy. Deszcz który rano wydawał się na przelotny, niestety został na dłużej i przybrał na sile. Dziewczyna w końcu dotarła pod dom Alexa, jednak wahała się czy aby na pewno dobrze robi. ![]() Moknącą na deszczu dziewczynę z okna zauważył Alex i czym prędzej wybiegł do znajomej. Był zdziwiony jej wizytą. ![]() - Hej, a ty co tutaj robisz? - zadał pytanie. Mila jednak nie odpowiedziała, nie wiedziała jak. ![]() - Kogo jak kogo, ale ciebie to się akurat nie spodziewałem - odrzekł. -Czy możesz mi powiedzieć co tutaj robisz? - ponowił pytanie. - Alex ... nie mam gdzie mieszkać - wydusiła w końcu. - Czy pomożesz mi? ![]() Alex nie wiedział co odpowiedzieć. Jednak okazał trochę dobrego serca i zaprosił ją do środka. Zaprowadził ją do kuchni, gdzie zaczął przygotowywać coś gorącego do picia, żeby dziewczyna mogła się choć trochę rozgrzać. ![]() - No to opowiadaj - rzekł do niej podając jej kubek kakao. - Szkoda gadać - odpowiedziała smutno. - Chyba nie chcesz wiedzieć. - Skoro zapytałem to chyba jednak chcę - odparł przysiadając się do niej ze swoją porcją napoju. - Więc... ? - ponowił pytanie. ![]() - No dobrze. Jak już wiesz, nie mam gdzie mieszkać. Właściciel wymówił mi mieszkanie a ja nie znalazłam żadnego innego - i zaczęła mówić jak to od dłuższego czasu nie mogła znaleźć pracy, o topniejących oszczędnościach. - Wiem, że nie spodziewałeś się mnie tutaj, nie po tym co ostatnio ... - Dobrze, już spokojnie. - przerwał jej -Powiedzmy, że już zapomniałem. Poza tym, sam się zaoferowałem i nie zamierzam tego odwoływać. A teraz chodź i pokażę ci twój pokój - zaproponował, po czym zaprowadził Milę na górę do jednego z pomieszczeń. Dziewczynę zaskoczyło to, że Alex tak szybko się zgodził na jej zamieszkanie u niego. ![]() - Oczywiście możesz tu zmienić co chcesz, ja nie będę ingerował. - odparł. - Nie, jest spoko. Nawet mi się podoba. - odrzekła dziewczyna. - W takim razie rozgość się, a ja idę zrobić kolację - powiedział Alex zanim wyszedł z pokoju. Mila spojrzała przez okno. Aura wcale się nie poprawiła (nie wiedziałam, że Lucky Palms będzie aż takie ponure ). Dziewczyna rozpakowała swój plecak i pochowała do szafy swoje ubrania. Postanowiła się również przebrać z przemoczonej od deszczu tuniki. ![]() Miała zamiar nie wychodzić z pokoju do końca dnia, ale piękne zapachy roznoszące się po domu uświadomiły jej, że jest głodna. Zwabiona tym aromatem, weszła do kuchni, gdzie Alex właśnie nakrywał do stołu. ![]() - O dobrze że jesteś. Właśnie miałem cię wołać, przygotowałem kolację - oznajmił dziewczynie. Mila pierwsza usiadła do stołu. Po chwili przyłączył się do niej Alex i zaczęli kosztować. Dziewczyna ukradkiem spoglądała na mężczyznę. ![]() Tak nachalnie mu się przyglądała, że w końcu biedak zaczął się krztusić. ![]() - Heh, kłaczek - zażartował, po czym oboje parsknęli śmiechem. Reszta kolacji upłynęła im w wyjątkowo miłej atmosferze, przy pogawędce i żartach. Po skończonym posiłku rozeszli się każde do swoich pokoi. Następnego dnia spotkali się w kuchni dopiero ok południa. Gdy Mila weszła do kuchni Alex właśnie przygotowywał dość późne śniadanie. ![]() - No pięknie, ja już jestem gotowa a ty cały czas w piżamie. - Spokojnie mała, nie panikuj. Lepiej popatrz i powiedz czy też tak potrafisz - popisywał się przed nią. Mila jednak stała niewzruszona, co więcej wydawała się znudzona. ![]() Gdy w końcu Alex skończył swoje popisy mogli wreszcie zasiąść do śniadania. ![]() - Jeśli się nie pospieszysz, pójdę na ten festiwal sama i zobaczysz, że wyrwę takie ciacho, że ci oko zbieleje. - powiedziała zanim złapała pierwszego kęsa. - O nie, co to to nie. Wystarczy, że ja tu jestem - zaprotestował. ![]() - Przecież wiem, że żartujesz, prawda? -zapytała i od razu pomyślała o Robercie. Może nawet lepiej, że Alex nie wie, że się z kimś spotyka, choć w chwili obecnej nie wiadomo było czy to jest w ogóle nadal aktualne - Poza tym, bez obaw. Są jeszcze przecież inne miejsca - odpowiedziała zaczepnie. ![]() *** - Więc jakie masz plany na dziś? - Zapytała gdy wychodzili z domu. - Najpierw jedziemy na festiwal. Muszę wejść do tego domu strachu. A potem pomyślałem, że odwiedzimy naszych nowych sąsiadów. Nie znają jeszcze nikogo tutaj, poza tym to dość specyficzna para - odpowiedział. - Specyficzna? -zapytała wyraźnie zaciekawiona. - Sama się przekonasz - odrzekł zostawiając dziewczynę w niewiedzy. Po jakimś czasie dotarli wreszcie na festiwal. Ponieważ była jesień to dzień szybko się skończył i zapadł zmrok. Pierwszym punktem jaki sobie obrali był Dom Strachów. Alex wszedł pierwszy. - Ja naprawdę nie wiem co w tym takiego strasznego - stwierdził po wyjściu. ![]() - Weź przestań. Za nic w świecie nigdy więcej tam nie wejdę - powiedziała z kolei Mila . ![]() Gdy tak dochodziła do siebie Alex postanowił zerwać dla niej kwiat tak na pocieszenie i poprawę humoru. ![]() Idąc zauważył jakąś zakochaną parę. - Ach, jak ja bym tak chciał być teraz na ich miejscu i móc tak z Milą swobodnie flirtować - pomyślał. ![]() Gdy wrócił miał taki zamiar. Znalazł Milę przy dyniach, jednak zaczęło padać i dziewczyna zarządziła, że skoro mają odwiedzić jeszcze sąsiadów, to ona musi wrócić do domu i się przebrać. Po wejściu do domu Alex postanowił nie czekać i przejść od razu do ofensywy. Najpierw sprawił jej jakiś komplement po czym postanowił ją pocałować. ![]() Jednak Mili niezbyt się to spodobało. Odepchnęła go i przypomniała mu o warunkach, na jakich ona tu mieszka, które z resztą on sam zaproponował. ![]() - Ranisz moje serce - odpowiedział. - Na wskroś. ![]() ![]() - Oj przestań błaznować. Idę się ogarnąć - oznajmiła Mila. *** Godzinę później byli pod drzwiami owych sąsiadów. Drzwi otworzył jeden z mieszkańców tego domu, który ucieszył się na widok gości. Oto (choć chyba jego akurat przedstawiać nie trzeba) Everdean Everdeen. ![]() Przywitał się z Alexem i zaprosił ich do środka. ![]() Mila po wejściu do środka skierowała się tam gdzie Ever ich zaprowadził czyli do kuchni. Mila oniemiała na widok tego kogo tam zastała. Widać było że się cieszyła z tej wizyty. ![]() Stało tam jej guru, ten który dyktuje warunki w świecie mody, ten którego porady Mila bierze sobie głęboko do serca wybierając każdy swój strój. Przysiadła na stołku barowym i obserwowała kulinarne wyczyny mistrza. - Ja bym tam dodała trochę pieprzu, wtrąciła się. W podzięce za uwagę usłyszała tylko "Dzięki" . ![]() A Ever z Alexem omawiali wizytę w domu strachu. Ever oczywiście też musiał tam zajrzeć. Był ciekaw jakie wyobrażenie o takim jak on mają śmiertelnicy (takiego określenia używał na ludzi). - No mówię ci, kompletna porażka. Jedyny moment kiedy się zaśmiałem to był jak Mila wyszła z tego domu. Zaśmiałem, bo o żadnym strachu nie było mowy - rzekł Alex. - Ja tam poszedłem z czystej ciekawości. Widać, że oni nie wiedzą co to prawdziwy strach - odparł ten drugi. - Ja w ogóle nie wiem co w tym takiego fajnego. Strata czasu - skwitował Alex. ![]() -Słuchaj Alex... - zaczął Ever. - A pamiętasz o naszej umowie? Wiesz tej z tą krwią - skończył mówić. ![]() -Jaaasne, nie masz się co martwić. Jak będzie jakaś niepotrzebna to od razu pomyślę o tobie - odpowiedział Alex. ![]() Ponieważ on był lekarzem, a Ever wampirem, ich umowa polegała na tym, że Alex dawał prawie przeterminowaną krew z banku krwi swojemu przyjacielowi wampirowi. Oczywiście wszystko odbywało się cichaczem. W zamian za to Ever musiał obiecać, że nie tknie żadnego człowieka. Mężczyźni skończyli ten temat, aby nie usłyszał ktoś przypadkiem niepowołany i zaproponował aby poszli pograć w piłkarzyki. ![]() Tymczasem w kuchni Gibon skończył przygotowywać posiłek. Poprosił Milę aby zobaczyła czy wszystko wykonał dobrze. Dziewczyna stwierdziła, że skoro wygląda i pachnie dobrze to i musi smakować. Po tych słowach projektant zaprosił nową koleżankę na posiłek. Spytała tylko czy jego partner nie zje z nimi, ale Gibon jej wyjaśnił, że Ever woli inne rzeczy. Posiłek o dziwo zjedli w milczeniu. ![]() Gdy wstawali od stołu Gibon nie mógł się oprzeć i nie zrobić zdjęcia Mili. Jednak jego wzrok spoczął na Everdeanie, który właśnie wszedł do kuchni po swój posiłek. ![]() W końcu Mila nie wytrzymała i musiała poprosić Gibona o autograf, który z chęcią jej wypisał. ![]() ![]() - Tylko nie sprzedawaj go na allegro - zażartował Gibon - No coś ty, oprawię w ramkę i powieszę na ścianie - dodała Mila. ![]() Nawet nie zauważyli kiedy nadeszli Alex z Everdeanem. - Jak myślisz, czy oni nas obgadują? - zapytał Alex. - Nie mam pojęcia ...- odpowiedział Ever. ![]() (ich miny zabójcze) Potem Mila z Gibonem zaczęli się wygłupiać ![]() A jeszcze później Mila opowiedziała kawał o blondynce, po którym oboje się zaśmiewali. ![]() - ... Sorry za nią, naprawdę nie wiem skąd ona te teksty bierze. - tłumaczył się Alex. ![]() - Naprawdę nie ma sprawy. Grunt, że oni się dogadują. Cieszę się, że Gibon będzie miał wreszcie jakiś normalnych znajomych - odpowiedział Ever. ![]() Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i czas był wracać do do domu. Oboje jednak wracali w dobrych humorach. ![]() ********************* + BONUS Mama dzwoni ... Co by tu ściemnić? ![]() ![]() ************************************* i jak zwykle czekam na wasze opinie Ostatnio edytowane przez Sqiera : 27.11.2012 - 19:21 |
![]() |
![]() |
![]() |
#86 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Świetny odcinek, fajnie wplotłaś Everdeenów w swoją historię, stęskniłam się za nimi. Widzę, że Alex nie daje za wygraną, oj, Mila będzie miała ciężkie życie mieszkając z nim pod jednym dachem
![]() ![]() Btw. dziewczę powinno się trochę dowartościować. PS. Podoba mi się tapeta w pokoju Mili ![]()
__________________
Mam łopatę.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#87 |
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
|
![]()
Przecudowny odcinek, jak każdy zresztą. Mówię w zupełności szczerzę że Milę, pokochałam♥ i to prawda fajnie że jest wplota Everdeenów, też tęskniłam.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#88 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
ja też uwielbiam Everdeenów, a Gibona to już w szczególności (odkąd szczenięciem był
![]() Napewno gdzieśtam kiedyśtam się przewiną, ale w przyszłym odcinku wracam już do naszych głównych bohaterów. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#89 |
Zarejestrowany: 09.01.2012
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 657
Reputacja: 10
|
![]()
Jak tak patrzę na Everów, to i mnie kręci się łezka w oku. Przy czym u Ciebie są chociaż razem
![]() Przejdźmy do rzeczy. Biedna Mila, nie może znaleźć lokum i pracy, tylko zdana jest na łaskę eksia ![]() ![]() No i Roba trochę mi żal. Osobiście uważam, że to z nim powinna być Mila ![]() <team Robert> Fajnie, że znów dodałaś odcinek. Czekam na next ![]()
__________________
reality bites |
![]() |
![]() |
![]() |
#90 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 899
Reputacja: 10
|
![]()
Miałam to dodać do jutrzejszego odcinka ale nie mogłam się powstrzymać
![]() coś dla wszystkich fanów (których jest zdecydowana większość) Roberta ![]() ![]() Pan "Boska Klata" chciał was wszystkich serdecznie pozdrowić ![]() @E: i tak jak mówiłam, wstawiam kolejny odcinek ... a kiedy będą następne to nie mam pojęcia. brakuje mi motywacji. Ale zapraszam ![]() Odcinek 8 Od przeprowadzki do domu Alexa minęło kilkanaście dni. Mieszkanie z nim jakoś zaczęło się układać. Swobodnie ze sobą rozmawiali tak jakby między nimi nie było żadnej przeszłości. Pewnej nocy Mila długo myślała za to o Robercie. Stwierdziła, że skoro z Alexem jakoś się układa i potrafi z nim normalnie rozmawiać, to i może z Robertem tak będzie. Postanowiła uporządkować swoje sprawy, no i przede wszystkim chciała wszystko wyjaśnić. Dlatego też postanowiła nie czekać do wieczora, tylko odwiedzić Roba z samego rana (dosłownie). Szybko się ubrała, nie strojąc się zbytnio i wyszła. Gdy stała pod drzwiami było jeszcze ciemno. ![]() Przyszła tak rano, ponieważ wiedziała że o takiej porze Robert raczej nie pozbędzie się jej żadną wymówką. Liczyła się również z tym, że może nie chcieć z nią rozmawiać. Mimo tego postanowiła jednak zaryzykować i zadzwoniła dzwonkiem do drzwi. Po chwili otworzył ów mężczyzna, z lekko potarganymi włosami, który bardzo się zdziwił widząc kto go odwiedził. ![]() - No proszę, kogo ja widzę - odezwał się niec zdziwiony, gdy wreszcie doszedł do siebie. - Mogę wejść - spytała. - Chciałam z tobą porozmawiać. Robert po chwili namysłu zdecydował się zaprosić znajomą do środka. - No to w takim razie słucham, co masz mi takiego do powiedzenia. - odrzekł. ![]() - Robert, ja ciebie przepraszam. Nawet nie wiesz jak mi jest przykro.- zaczęła się tłumaczyć. - Naprawdę ja nie chciałam, żeby się tak stało. ![]() - Możesz jaśniej, bo narazie to nie mam pojęcia dlaczego się przestałaś do mnie odzywać - skwitował. ![]() - Ja ci to wszystko wyjaśnię, naprawdę. Tylko daj mi szanse. - No to słucham - odparł. - Więc ... - i Mila zaczęła mu tłumaczyć, że nie mogła się ostatnio z nim spotkać bo miała problemy mieszkaniowe na karku, i że właściwie przez ten czas myślała tylko o tym. - Przecież mogłaś przyjść do mnie, pomógłbym ci - odparł. - Tak wiem, ale nie chciałam żebyś pomyślał o mnie źle - odpowiedziała i zaczęła tłumaczyć mu, że chciała żeby miał o niej jak najlepsze zdanie, nie chciała zaprzątać mu głowy swoimi problemami... - A teraz gdzie mieszkasz? - zapytał. - No właśnie ... - nie bardzo wiedziała jak o tym powiedzieć - Pamiętasz tego gościa z plaży, co mnie o niego pytałeś? To jest mój... znajomy ze szkolnych lat. I zaproponował pomoc. Nie miałam za bardzo pomysłu więc zwróciłam się do niego. - skończyła, powiedziała mu wszystko ... no może poza jednym wyjątkiem: tym że Alex to jej były... i że się z nim całowała. Robertowi niezbyt się spodobało, że dziewczyna będzie mieszkała w jednym domu z innym facetem niż on. -A możesz mi powiedzieć czego właściwie ode mnie oczekujesz? - zapytał w końcu. - Robert... ja chciałam żebyś mi wybaczył ... i w pewien sposób zrozumiał mnie - zaczęła. - Ale zrozumiem jak nie będziesz mnie chciał więcej widzieć... Wiem nawaliłam, ale cieszę się, że ci mogłam wyjaśnić, a teraz może lepiej już pójdę - Chciała się odwrócić, lecz Rob złapał ją za rękę. ![]() - Zaczekaj. Gdzie się spieszysz? - odrzekł. - Ja po prostu byłam pewna, że masz mnie dosyć. - stwierdziła. - Nawet nie wiesz jak się cieszę, że znowu cię widzę. - po czym zbliżył się do Mili. Dla niego nie było innej możliwości jak przebaczenie, za bardzo ją lubił. ![]() Tak, Robert bardzo ucieszył się z wizyty dziewczyny. Wyraźnie było widać, że miał do niej słabość. Ta dziewczyna miała w sobie coś, czego nie widział nigdy w żadnej innej. Nie mógł dać jej tak sobie odejść, musiał ją zatrzymać ... Zresztą on już chyba zapomniał o wszystkim. Teraz trzymał ją za rękę i to on decydował co dalej. Zbliżył się do niej, chciał ją pocałować... Jednak złapał ją i objął, bardzo mocno. Tak bardzo mu tego brakowało, tak bardzo pragnął przytulić się do tej dziewczyny... ![]() Mila była wdzięczna Robertowi, że potrafił jej wybaczyć. Cieszyła się również z tego, że wreszcie mu wszystko powiedziała ... no prawie wszystko. Postanowiła mu nie mówić narazie całej prawdy o Alexie, bo to mogłoby być za wiele. Jeszcze zdąży mu wyjaśnić. ![]() - To może pójdziemy się czegoś napić? Muszę jakoś to wszystko przetrawić- zaproponował Robert po czym udali się do jego domowego barku, gdzie przygotował po drinku. ![]() W międzyczasie Rob wykonał jeszcze telefon do pracy, że wypadło mu coś pilnego i go w tym dniu nie będzie. Po wypiciu drinków postanowili obejrzeć w tv film. Niby nie było w tym nic niezwykłego ale Rob cieszył się, że może z nią wykonywać nawet tak pozorną czynność jaką jest oglądanie telewizji. Cieszył się po prostu z jej obecności. Gdy Mila z zaciekawieniem śledziła przebieg akcji, Robert przez cały czas ją obserwował. ![]() Ale gdy Mila w końcu spojrzała w stronę Roba, ten szybko zmienił kierunek patrzenia. ![]() Po chwili sytuacja się już rozluźniła i Mila przytuliła się do Roberta. ![]() ![]() Po pewnym czasie jednak znudziło im się oglądanie telewizji. Milę rozbolała głowa i udała się do sypialni Roberta aby się położyć na chwilę. Rob po chwili dołączył do swojej przyjaciółki i znowu zaczęli rozmawiać. ![]() ![]() - Wiesz ... - zaczął - jakoś nie mogę uwierzyć, że nie chciałaś mi powiedzieć o swoich kłopotach, przecież bym ci pomógł. Od czego są w końcu przyjaciele - stwierdził. - Tak wiem, ale ty i tak wiele dla mnie robisz. Same te nasze spotkania i to, że mogę z tobą tak normalnie porozmawiać. Nie mam tutaj takiej drugiej osoby - odrzekła Mila. Po tych słowach Robert z jednej strony się ucieszył, ale z drugiej trochę zasmucił. Postanowił pójść o krok dalej i przytulił ją do siebie, niekoniecznie już w przyjacielskim uścisku. ![]() Rozmawiali ze sobą jeszcze długo aż obojga dopadła senność i usnęli. ![]() (uwielbiam to foto - niby takie zwykłe, a jednak ma coś w sobie) *** Spali tak około dwóch godzin. Pierwsza przebudziła się Mila, spoglądając na okno spostrzegła, że powoli zapada już zmrok. Nie budząc Roberta postanowiła udać się do domu. Gdy ubrana już w swój płaszcz stała przed domem Roba usłyszała głos - to Robert, również ubrany wołał ją aby zaczekała. ![]() ( a oto moja zimowa stylizacja Robercika ![]() - Nie ładnie tak wychodzić bez pożegnania - odrzekł gdy dotarł do niej, po czym objął ją mocno i pocałował. ![]() ![]() Mila była w szoku. Jednak szybko doszła do siebie, podziękowała za to, że mógł jej poświęcić dzień i pożegnała mężczyznę, dając buziaka w policzek. ![]() ********* Wracając do domu rozmyślała o Robercie, a właściwie o tym pocałunku. Tak, Rob wreszcie odważył się ją pocałować i nie było to zwykłe muśnięcie, lecz prawdziwy, namiętny pocałunek... Powoli docierało do niej, że ich relacje zaczynają wychodzić poza przyjacielskie spotkania. Gdy weszła do domu spostrzegła Alexa, który najwyraźniej wypróbowywał jakieś nowe nowe przepisy drinków. ![]() Postanowiła przysiąść się do niego na chwilę. Mimo tak miło spędzonego czasu u Roberta, czuła się zmęczona. Poza tym dręczyło ją to, że nie powiedziała mu całej prawdy o Alexie. - Widzę, że coś cię trapi, a ja mam lek na wszystkie smutki - rzekł Alex i po chwili zrobił przepyszne drinki. ![]() Mili chyba właśnie tego było potrzeba. Szybko wypiła swojego drinka i zamyśliła się. - Coś się dzieje? Nie chcę być wścibski, ale możesz powiedzieć - zaproponował. - Zrób mi drinka - zażądała. ![]() - No dobrze, czy może być taki sam? - zapytał, przechodząc na drugą stronę baru. - Zrób taki jaki najlepiej potrafisz... - zaczęła kokietować. ![]() - ... a wiem, że wiele potrafisz - dokończyła składając na ustach Alexa delikatny pocałunek. ![]() Chłopak był kompletnie zaskoczony, ale wykonał dla Mili drinka. Jego zdaniem ona nie potrzebowała już alkoholu, gdyż ten poprzedni szybko zaczął na nią działać. W tym czasie Mila włączyła muzykę. Gdy zobaczyła, że drinki są już zrobione, szybko podbiegła do baru, wypiła oba, po czym wyciągnęła Alexa na parkiet. ![]() ![]() Gdy po chwili w radiu puszczono wolniejszy kawałek, zmniejszyli trochę tempo tańca, a ich ciała zbliżyły się do siebie. ![]() Jednak to był dzień Mili i to ona prowadziła w tym tańcu. ![]() Trochę pijana Mila jednak szybko się znudziła tańcem, i stwierdziła, że porobią sobie fotki z budce (tak tak, Alex ma budkę do robienia fotek, zresztą Alex ma dużo rzeczy ![]() ![]() Podczas robienia jednego ze zdjęć, przez przypadek pocałowali się. Mili, do której alkohol zaczął docierać niezbyt to przeszkadzało. Nawet więcej - gdy wyszli postanowiła pocałować Alexa. ![]() Alex zrozumiał to jako znak, że dziewczyna jest jednak nim zainteresowana. Przywarł dziewczynę do ściany i teraz to on postanowił ją pocałować. Najpierw zaczął delikatnie. ![]() Po chwili jednak sytuacja zaostrzyła sie. ![]() Mila postanowiła przerwać tą sytuację ale tylko na chwilkę. - Chodź za mną. - zażądała od Alexa, po czym wybiegła z pomieszczenia prosto do swojego pokoju zdejmując po drodze rzeczy.jAlex już wiedział co się wydarzy, ale skoro Mila tego chciała - to znaczyło wyraźnie, że to coś musi znaczyć, a on nie będzie się temu opierał. Po chwili mężczyzna dotarł do jej pokoju i Mila nie czekając, zaczęła go całować. ![]() Tej nocy to ona przejęła inicjatywę. ![]() Po chwili Alex ostrożnie położył ją na łóżku, zaczął całować ... ![]() ... A potem to już się domyślcie, co się stało ![]() ![]() Gdy już było po wszystkim zmęczeni spojrzeli na siebie, po czym zasnęli. ********** + BONUS ![]() ![]() ****** za wszelkie obraźliwe treści: przepraszam ![]() żyjecie?? ciekawa jestem waszych opinii ![]() Ostatnio edytowane przez Sqiera : 01.12.2012 - 14:16 |
![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|