|  07.01.2013, 16:35 | #91 | 
| Zarejestrowany: 24.11.2012 Płeć: KobietaPostów: 256 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Jak zawsze pełno humoru. Wiedziałam, że Kyoko będzie miała dzidziusia. Fazy ciąży najlepsze  Kirito maleńki na pewno bd piękny po rodzicach. Czekam na next ;3 
				__________________ I waited for you ... | 
|   |   | 
|  | 
|  07.01.2013, 20:59 | #92 | 
| Zarejestrowany: 24.08.2012 Płeć: KobietaPostów: 142 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Hahahah! Przeczytałam wszystko jednym tchem i nadal czuję niedosyt! Dialogi są super, myślałam że padnę! Siedzę z bananem na twarzy i czekam na nexta!   
				__________________ ______________________________ ''Już tyle słońc wzeszło tylko jeden raz, Już z tylu stron zapłonęły ognie gwiazd, Już tyle miejsc zapomnienia pokrył kurz, Wiem, co to jest, lecz się nie zatrzymam już.'' | 
|   |   | 
|  09.01.2013, 19:13 | #93 | 
| Zarejestrowany: 16.05.2012 Płeć: KobietaPostów: 465 Reputacja: 12 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Hahah faza VI jest świetna. Oni mają strasznie śmieszne życie. Zawsze się coś dzieje. Dalej się śmieję   Przysięga też mnie rozwaliła. Skąd ty bierzesz takie tekst? Czemu Wielce Szanowna Matka wygląda jak Shrek w wersji damskiej? Chyba coś przeoczyłam, że nie wiem? Już od początku wiedziałam, że będą dzieci ^_^ Teraz będą mieli przesrane. Ciekawa jestem jak zareaguje Kyoko, kiedy nie bedzie mogła spokojnie spać czekam na wiecej | 
|   |   | 
|  09.01.2013, 19:37 | #94 | 
| Zarejestrowany: 30.08.2012 Płeć: KobietaPostów: 314 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Masz fajne poczucie humoru   Zgadzam się z Sectumsemprą, u twoich simów zawsze coś się dzieje, aż dziw bierze  Ciekawi mnie, na jakiego młodzieńca wyrośnie ten chłopiec  Pewnie będzie tak samo szalony jak Kyoko, chyba, że odziedziczy charakter ojca i będzie panikarzem  Swoją drogą - niezłe Kyoko ma upodobania kulinarne  Czekam na next! 
				__________________ Im więcej wiesz, tym więcej pozostaje do poznania i wciąż tego przybywa. | 
|   |   | 
|  09.01.2013, 20:45 | #95 | 
| Zarejestrowany: 12.11.2012 Wiek: 23 Płeć: MężczyznaPostów: 527 Reputacja: 14 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Niech Kirito będzie chłopczykiem podobnym do mamy z głupotą po mamie i z szczyptą paniki po tacie. Wtedy rodzinka będzie doskonała   Może czasami sąsiedzi będą dzwonić po psychiatrę, ale to nic  Fazy wspaniałe!!!! Zawsze będą podobały mi się twoje teksty. Zawsze!!!!! Czekam na więcej   | 
|   |   | 
|  11.01.2013, 18:25 | #96 | 
| Zarejestrowany: 10.12.2012 Płeć: MężczyznaPostów: 174 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			czekam na więcej najlepszy dialog: -kensei to już -już przywiezli pizze? -nie ja rodze | 
|   |   | 
|  11.01.2013, 18:48 | #97 | 
| Zarejestrowany: 01.04.2010 Płeć: KobietaPostów: 2,847 Reputacja: 14 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Czemu byłem pewien, że zostawiłem tu swój Mroczny Komentarz?   Jak zawsze dużo humoru, to oczywiście plus. Historia się rozwija... Bardziej zastanawiam się, jak dzieciak uprzykrzy życie swoim rodzicom, niż to, do kogo będzie bardziej podobne [byle nie do listonosza!]. Mam nadzieję, że nie przeskoczysz jeszcze z historią. Bardzo przywiązałem się do Kyoko [rzecz jasna, nie dosłownie  ], poza tym jakoś nie wyobrażam jej sobie jako staruchy. To tyle ode mnie, oczywiście czekam na kolejną część   | 
|   |   | 
|  17.01.2013, 22:33 | #98 | 
| Supermoderator Zarejestrowany: 15.03.2012 Skąd: Mój pokój. Wiek: 33 Płeć: KobietaPostów: 3,269 Reputacja: 27 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Dziękuję za komentarze, nie spodziewałam się ich aż tyle  I przepraszam, że tak długo czekaliście  Czas na odcinek 15  - To już.. Czai się, czuję to w kościach. Cała drżę. Co robić? Na nic ucieczka.. Nie wiem jak długo wytrzymam, to jest jak koszmar. ON ma nad nami pełną władzę.. Nie jem, nie śpię, tylko czuwam.. Jak długo to potrwa? Jeszcze chwila i znów GO usłyszę, zbliża się ta godzina.. Tylko parę sekund.. 5.. 4.. 3.. 2.. 1..  - ŁŁAAAAAAAHHHH!!  - Już idę skarbie – zaszczebiotała Kyoko przerywając pisanie pamiętnika na blogu i czym prędzej pobiegła do pokoju Kirito zmienić mu pieluchę.   (bo przewijanie na stole jest zbyt lamerskie) Według płaczu dziecka można było ustawiać zegarek. Poranek zaczyna się o 3:30 - Kirito żąda papu i zmiany pieluchy.  Lulanie trwa do 5:00.   Dopiero wtedy Kyoko ma czas żeby się ogarnąć i doprowadzić do stanu względnej używalności.    O 11:45 znów pora karmienia i czas na zabawę.  O 13:07 – zmiana pieluszki, i tak dalej, i tak dalej. Każdego dnia o tych samych porach mały Kirito daje swój wokalny popis pokazując tym samym, kto tak naprawdę rządzi w tym domu.  Kyoko próbowała poprosić o pomoc rodziców, ale odpowiedź Hildegardy pozbawiła ją wszelkiej nadziei: - Cóż moja droga, gdy byłaś mała też skutecznie uprzykrzałaś nam życie swoimi nocnymi koncertami, więc w ogóle ci nie współczuję. Zemsta jest daniem, które najlepiej smakuje na zimno – zachichotała.  Pewnego dnia Kyoko wzięła męża na poważną rozmowę. - No, kochany, tak dalej być nie może. Praca pracą, ale byłoby miło gdybyś trochę czasu spędził z własnym synem. - Wiem, wiem, ale ostatnio mamy jakiś problem z reaktorem i jakoś tak wyszło, że spędzam w laboratorium prawie cały dzień.. Przysięgam uroczyście, że obiecuję poprawę.  - No! – westchnęła zadowolona z siebie Kyoko. Do czasu..  3:30 - ŁŁAAAAAHHH!! - Kensei, idź zająć się swoim synem. - Do wschodu słońca to jest twój syn – wymamrotał zaspany.  Kyoko bez słowa wstała i ściągnęła z niego kołdrę. - Ty nie próbuj cytować Mufasy tylko rusz szanowne cztery litery – spojrzała na niego groźnie.  - Tak, proszę pani – odpowiedział potulnie, po czym ruszył spełnić swą ojcowską powinność.  Kirito rósł jak na drożdżach, tylko po kim on ma te włosy?   Od razu lepiej   Jednak, młodzi rodzice nie mogli liczyć na taryfę ulgową z jego strony, o nie. Jak to mówią, małe dzieci – mały kłopot, duże dzieci – duży kłopot, a tego dzieciaka można by spokojnie policzyć za trojaczki z ADHD. Wszędzie było go pełno. Na szczęście Happy i Dolar postanowili nieco zapracować na swoje utrzymanie i pilnowali małego potworka kiedy Kensei i Kyoko byli zbyt zajęci.    Oboje jednak nie zaniedbywali syna. Kyoko na przykład uczyła go chodzić. - No dajesz, synek, dajesz! I raz i dwa, prawa, lewa.    - Yeah, talent odziedziczyłeś po mamie, bez dwóch zdań.  Wszystko to obserwował cicho Kensei, ale słysząc ostatnie zdanie nie mógł się powstrzymać. - Skarbie, gdyby było tak, jak mówisz, to już dawno zaliczyłby glebę.  - Oj tam, czepiasz się – udała naburmuszoną. - Zawsze do usług – uśmiechnął się. – Pocieszę cię jednak, że zamiłowanie do muzyki zdecydowanie ma po tobie – dodał i wyszedł z pokoju.   - Lizus – mruknęła po nosem. - Słyszałem! - Ups – puściła oczko do syna i wzięła się za punkt drugi kształcenia podstawowego, a mianowicie za naukę mówienia.  - Powtarzaj za mną, dobrze? - Ciamcia?  - Yyy.. Tja, ekhm.. Mama. Jest. Super.  - Siamsia sieś cieć.  - Ja ci dam cieć, potworku. Mama. Jest. Super.  - Macia sieś siupa. - Tak, dam ci później zupkę, ale teraz skup się. Mama. Jest. Super.  - Mamia sieś siupel.  - No! Brawo! A teraz: Zeppelin rządzi.  - Sieplin siądzi.  - Jestem z ciebie taka dumna! – przytuliła go mocno. Jednak będą z niego ludzie, pomyślała.   Natomiast naukę korzystania z nocnika wziął na siebie Dolar. W końcu któż może wiedzieć lepiej od niego, że sikanie gdzie popadnie nie jest cool i ogólnie społeczeństwo nie bardzo toleruje taki proceder. Oczywiście Kensei i Kyoko nigdy się o tym nie dowiedzieli, przyjmując, że ich syn jest po prostu geniuszem.  Ale są rzeczy, których nawet za małego geniusza trzeba zrobić.  A co robił ojczulek? Jego głównym zadaniem było kształcenie brzdąca za pomocą książek. Z Kyoko to nie przeszło, zasypiała po przeczytaniu dwóch stron. Bajki dla dzieci o przygodach Gumowego Misia i złego Czosnka Śmierdzioszka zawsze tak na nią działały. - Tiatio? A cio to jeś? - Rybka.  - Śibka? - Rybka. Mieszka w wodzie i bardzo lubi pływać. - Ście byś lypką! - A nie lepiej być człowiekiem?  - A cio to? - Ty, ja, mama (choć nie zostało to potwierdzone naukowo). Człowiek też może pływać. - Jak lypka? - Zgadza się, jak rybka.  - To ście byś śłowieciem. - Jesteś nim – zaśmiał się Kensei, po czym wziął szkraba na ręce i zaczął się z nim bawić.  Widać było, że dzieciak lubi pytania. Kensei już zaczął się psychicznie przygotowywać na pytania w stylu „Skąd się biorą dzieci”, „Dlaczego ziemia jest okrągła” i „Czemu babcia ma zieloną skórę i koślawy nos”. Nie będzie łatwo, oj, nie będzie… Rzecz jasna na zabawę w parku również znajdzie się czas.  - Widzicie? To mój syn!  Ale co za dużo, to niezdrowo.. - Chodź Kirito, musimy wracać. - Nie! - No chodź, dam ci cukierka jak będziesz grzeczny.   - Nie, ja ścię pściółkę.  - A jak pszczółka zrobi ci „ała”?  Malec spojrzał na matkę swą przerażonym wzrokiem. - Nie ścię ała, ścię do domiu.  Nie ma to jak wychowywać dziecko w strachu i w duchu korupcji i szantażu. Gdyby mama się dowiedziała, dostałabym po uszach, pomyślała Kyoko. W domu wszyscy powoli kładli się spać.   A o 3:30..  + bonus - Cieść. Jeśtem Kilito.  - Baldzio lubię jeść paluśki.  - I psitulać mojego misia.  - Jak będę duzi to będę niedobly, dlatego telaz jeśtem gzieczny.  - Chociaś...  - Nie, jednak nie jeśtem gzieczny.  Zapraszam serdecznie do komentowania   
				__________________ Mam łopatę. Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 24.04.2014 - 18:40 | 
|   |   | 
|  17.01.2013, 22:56 | #99 | 
| Zarejestrowany: 19.04.2012 Skąd: Papeete Płeć: KobietaPostów: 619 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			Ale się ubawiłam, cudowny odcinek, najchętniej wszystko bym zacytowała ze zdjęciami   Maluszek rządzi! słodziaszek jeden  urocze dziecko  oj będą z nim kłopoty, jaki rezolutny. Dobrze, że Kyoko tak czule się nim zajmuje, dobra z niej matka. Najważniejsze, że szybko się nauczył, że mama jest super  Świetne teksty jak nie chciał zejść z bujawki, Kyoko sprytnie go naprowadziła. Nie wiedziałam, że pies może uczyć dziecko sikać  ale pewnie to twoje takie wygłupy.  Mąż coś mało chce pomagać, na szczęście ładnie czytał z nim książeczki. Czekam na dalsze przygody małego łobuziaka   
				__________________   | 
|   |   | 
|  17.01.2013, 23:51 | #100 | 
| Zarejestrowany: 14.04.2012 Skąd: z Ziemi Obiecanej Płeć: KobietaPostów: 901 Reputacja: 10 |  Odp: Historia kedziorka 
			
			bardzo fajny, lekki odcinek   W sumie to ukazuje on całą prawdę o wychowywaniu dziecka (no może nie do końca, bo nie każdy ma Kyoko za matkę) :p Kensei coś ściemniał z tymi projektami (tak myślę), pewnie tylko po to aby móc się ulotnić na jak najdłużej z domu  Pewnie czeka do momentu, jak mały pójdzie do szkoły  . Ale chyba nie poprzestaną na jednym... hmm?  Oczywiście tekst z Króla Lwa mnie rozwalił  A mały... prze kochany urwis  Już się doczekać nie mogę kiedy dorośnie i zacznie rwać te panny... no i w sumie to nie wiem do kogo jest podobny ;p Ostatnio edytowane przez Sqiera : 18.01.2013 - 00:05 | 
|   |   | 
|  | 
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| 
 | 
 |