![]() |
#91 | |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Cytat:
aby każdy (w tym i ja) miał dosyt, i był usatysfakcjonowany zakończeniem. Wypowiadaliście się. Wtrącaliście się do FS. Mówiliście co jest fajne, a co nie. I dobrze, bo w ten sposób mogę poznać Wasze gusty. Do tego FS, podchodzę na luzie, więc śmiało można je oplotkować od góry do dołu. I jak widać jest ono robione pod publiczkę. OOO i zawiera Wasze pomysły, które przemieliłam w swojej głowie. Pierwotnie zamierzałam grać tylko do wypełnienia tych wspomnień podróżnika. Później zrobiła mi się z tego FS, niezła zabawa. Dziękuje tym, co zabrali głos. Dziękuję też za " cukier " . Jak ktoś ma jakieś jeszcze uwagi lub propozycje to proszę napisać. Nie gwarantuję, że skorzystam. Lub jak skorzystam, to mogą być one odwrócone do góry nogami. Uprzedzam uczciwie. Pamiętajcie: ![]() Ja wierzę w miłość. Ona zwycięży wszystko, bo miłość wygrywa. Kochajmy się razem, a będzie dobrze. Będzie dobrze. ![]() ewangelia wg. Donalda. Pamiętajcie grajcie w simy. W 2012 roku będzie koniec świata. Grajcie w simy, aby się nagrać przed klęską. ewangelia wg. Naomi xP Edit ej to nie jest jeszcze koniec jak będzie koniec to napiszę o tym wyraźnie Ostatnio edytowane przez Anastazja : 24.10.2007 - 15:14 Powód: mam problemy z przekazem myśli |
|
![]() |
|
![]() |
#92 |
Zarejestrowany: 02.05.2007
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 594
Reputacja: 18
|
![]()
Ale co ... już koniec ??? ;(
Przecież w ostatnim odcinku napisałaś "cdn." ;( . Ale jak to ;( ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#93 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
hej Naomi a jak ty sobie zrobiłaś ten napis pod nickiem "dziecko słonca"??
|
![]() |
![]() |
#94 | |
Zarejestrowany: 02.05.2007
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 594
Reputacja: 18
|
![]()
Uff ale mnie przestraszyłaś ! Ale jesteś ... phi !!!
![]() Edit Cytat:
![]() ![]() Ostatnio edytowane przez Castaway : 26.10.2007 - 08:22 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#95 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() Ciąg dalszy części szóstej Rebeka Gold – Podróże Rodzinne W domu dalekiego kuzyna Artura Wielka Stopa, mała Rozetka rozwijała się prawidłowo. Protazy może być dumny z córki. ![]() Z czasem piękny Amadeusz postanowił zmienić grupę wiekową. Rebeka i Artur ponownie zorganizowali błękitne przyjęcie. ![]() Impreza była typowo rodzinna. Zaproszono tylko najbliższych. Rebeka i jej przebojowa natura, potrafią rozkręcić każde przyjęcie. ![]() Cała rodzina była strasznie podekscytowana. Nadszedł czas na wypowiedzenie życzenia i zdmuchnięcie świeczek. ![]() Alex i Paulo szaleli. Stanley myślał o finansach. Miranda milczała i zastanawiała się nad tym, że jest mało odważna. Artur z Protazym byli już porządnie wstawieni. Simowa modelka jak zwykle wyglądała ślicznie. Piękny Amadeusz stał nad tortem i pragnął być sobą. Zdmuchnął niebieskie świeczki. ![]() Wszyscy wiwatowali. Artur był dumny ze swojego jedynego syna. Amadeusz jest taki delikatny, wrażliwy i piękny. ![]() Jest niezwykle uzdolniony muzycznie. Muzyka jest jego życiem, pasją. ![]() Gdyby ktoś zabronił mu grać, Amadeusz po prostu umarłby. Z czasem on i Miranda zaczęli ze sobą rozmawiać w języku migowym. ![]() Oczywiście błękitny chłopiec nie mógł otworzyć się przed siostrą, ani ona tak naprawdę nie umiała mu wyznać co czuje. Jednak pewne jest to, że się starali. Alex, Stanley i Paulo też się starali, aby milcząca Miranda czuła się dobrze w każdym miejscu do którego pójdzie. Kiedyś rodzeństwo Gold wybrało się razem do klubu , Strefa ’. ![]() Amadeusz od razu zrobił furorę. Jego muzyka była wyjątkowa i chociaż najlepiej czuł się przy swoim białym fortepianie, to miksowanie utworów też nieźle mu wychodziło. Kiedy grał inni dla niego nie istnieli. ![]() Stanley przy barze z dziewczynami czuł się naprawdę wyluzowany. - Alex – zaczepił siostrę – W przyszłości chcę mieć taki lokal, lub najlepiej całą sieć, klubów, kasyn i burdeli. ![]() - A ja chciałabym być popularna, lubiana, podziwiana i sławna – odpowiedziała Aleksandra. O czym myślała Miranda? Czego ona pragnęła? Mogła zamigać i powiedzieć. Jednak w klubie, gdzie jest pełno kolorowych świateł, gdzie mało widać, gdzie dźwięki drgają tak mocno, że ma się gęsią skórkę. Miranda czuła się jak w innej rzeczywistości. Pozbawiana nie tylko zmysłu słuchu. Tutaj nie umiała czytać z ust, bo każdy bełkotał. Obserwowała tylko ludzi i bardzo często trzymała swojego brata lub siostrę za rękę. ![]() To były jej wrażenia, pierwsze i ostatnie wrażenia. Z każdym następnym razem, z każdym późniejszym wyjściem do lokalu, Miranda się uodporniła i odnalazła w tym dzikim świecie. Nauczyła się jak w nim oszukiwać. Tak samo jak mogła oszukiwać siedząc przed komputerem w domu. Miranda nauczyła się czytać z zachowań i gestów ludzi. Odbierała sygnały niewerbalne. Doskonale wiedziała kto wypił, a kto posunął się dalej i coś wziął. Doskonale wiedziała, czy ktoś się boi i czy nie. Nawet jak jego słowa były inne, bo akurat słowa mówione, dla Mirandy nie miały znaczenia. Najmłodszy Paulo, czy to w domu czy w klubie, zawsze znalazł komputer, jakąś grę do której mógł się dorwać i wyładować. - Byś jakąś pannę poderwał mały – sugerował Stanley. ![]() - Ja nie lubię dziewczyn – odpowiedział Paulo. Czas mijał. Pewnego razu Rebeka i Artur zostali zaproszeni na urodziny Rozetki. ![]() Córka Protazego wyrosła na dorodną simoroślinę. ![]() Z czasem Rozetka i jej ojciec poddali się operacji plastycznej. I o ile u niego owy zabieg się udał. ![]() O tyle Rozetka, źle na tym wyszła. Ratowałam ją. Robiłam co w mojej mocy. Oto końcowy efekt. ![]() Alex stara się pilnie uczyć, ale i tak ma kiepską średnią. Prywatna szkoła i poziom w niej panujący, strasznie utrudniają jej życie. Brakuje jej czasu na romanse. ![]() Oczywiście Stanley ma czas na wszystko. - Planuję otworzyć klub nocny, mogłabyś być tancerką – zagadywał piękną blondynkę – Masz niesamowicie gibkie ciało i kształtne piersi. ![]() Blondynkę aż zatkało. Sutki jej zesztywniały. Cała się podnieciła. Stanley widział jej reakcje, na odchodne powiedział: - Zadzwoń do mnie, a się dogadamy. Oliwka Widmo z dezaprobatą pomachała głową. Milcząca Miranda się zakochała. Niestety bez wzajemności. Pewnego dnia robiła sobie sok. Akurat do matki przyszedł kolega z pracy. ![]() Simowa modelka pracuje teraz w szkole i miała omawiać sprawy zawodowe z sekretarzem dyrektora. Zaprosiła więc Mateusza na jedzonko, aby owocniej im się konwersowało. Miranda popijając sok, obserwowała przystojnego sima. ![]() Każdy jego ruch był spokojny, opanowany, męski. Nastolatka czuła, że jego ramiona mogłyby dać jej poczucie bezpieczeństwa. Rebeka poprosiła Mateusza o przejście do pokoju pamiątkowego. Miał tam poczekać na nią i kawę. Ale tam na niego czekała Miranda. Wpatrzona w jego osobę jak w obrazek, w każdy jego łagodny gest. ![]() Mateusz wiedział. Czuł miłość Mirandy. Jednak był odpowiedzialny, etyczny. Znał się na sercach simek, wiedział jakie są kruche i jak łatwo je zranić. Nic nie mówiąc, podszedł do niej i delikatnie pocałował ją w zamknięte usta. ![]() To nie był pocałunek na zachętę, lecz kończący coś co jeszcze się nie zaczęło. I nie dlatego, że Miranda nie słyszy, ale dlatego, że tak się nie robi. Równie dobrze Mateusz mógł jej powiedzieć. - Jesteś za młoda Mirando, może jak dorośniesz. Jednak nie teraz, tak nie wolno. Milcząca simka przyjęła to naturalnie, bez nerwów i łez. Zakochała się. Mateusz stał się dla niej autorytetem. Mogła pisać o nim godzinami. Mogła godzinami wymyślać ich fikcyjne życie. ![]() Oto bez wzajemności zakochana Miranda. Piękny Amadeusz gra na swoim fortepianie godzinami. Od momentu, kiedy ma prywatnego nauczyciela, jego pasja do muzyki się podwoiła. ![]() Nauczyciel muzyki, jest starszy i bardziej doświadczony. Wystarczyło, że Amadeusz na niego spojrzał, a ten już wiedział. On sam kiedyś też pragnął czułości, miłości i zrozumienia. Tak rozpoczął się ich romans. Zakazany związek. Podwójnie zakazany. Najpierw były lekcje, a później ciasne łóżko. ![]() Romans był burzliwy i trwał dość krótko. Było namiętnie, a para uważała, aby nic się nie wydało. ![]() Nikt niczego się nie domyślił. To były najszczęśliwsze chwile w życiu Amadeusza. Romans trwał pół roku, później nauczyciel wrócił do swojego kraju i swojej rodziny. Do żony i dzieci. Takie jest życie. Najmłodszy Paulo szaleje. Jego zamiłowanie do wszelakich gier rośnie. ![]() W wolnych chwilach nawala się z kumplami dla wprawy. ![]() Syn starego spokojnego sima, jest jego przeciwieństwem. ![]() Ciekawostką jest fakt, że ostatnio Paulo zaczął interesować się dziewczynami. ![]() Artur Wielka Stopa kupił posiadłość, położoną w Takemizu. Teraz cała rodzina jedzie na wakacje. ![]() Rebeka uwielbia daleki wschód. Jej dzieci niekoniecznie. Najbardziej, bez swojego fortepianu nudził się Amadeusz. ![]() Ta wyprawa była nudna. Najwięcej skorzystał Paulo. Pewnego poranka Stanley pomagał mu ścielić łóżko i nagle powiedział. - W Takemizu mieszka Twój ojciec. ![]() - Znam drogę do niego – kontynuował – Jak chcesz to mogę Cię zaprowadzić. Mały Paulo o mało nie zemdlał. Na drugi dzień bracia ubrali się odpowiednio. Przećwiczyli tutejszy gest. ![]() I poszli do Pagody w Cieniach. Stary mądry sim poznał Stanleya i domyślił się kim jest Paulo. To było emocjonujące, a zarazem bardzo trudne spotkanie. Nieokrzesany i zupełnie bez taktu, syn starca, wygarnął mu wszystko. ![]() - Każde moje urodziny były bez Ciebie – mówił – Śniłeś mi się po nocach. Stary sim wysłuchał wszystko na spokojnie. Po czasie powiedział. - Nie masz rodziny i mieć nie będziesz, jak nie zmienisz własnego postępowania. Zostaniesz sam na tym świecie, z przegranym życiem, jak nadal będziesz takim lekkoduchem – kontynuował ojciec Paula – Więc nie rób mi wykładu o obowiązkach ojca, jak Ci się ojcostwo nawet nie szykuje. Dorośnij w końcu synu, bo szkoda mojego nasienia, na takie życie jak Ty teraz prowadzisz. Mały Paulo był w szoku. Wstał i od razu zmienił grupę wiekową. ![]() Ojciec wiele go nauczył. Wiele mu powiedział. Praca zmieniła małego Paulo. ![]() W końcu nadszedł czas wyjazdu. Stanley napadł brata i szarpiąc go za czuprynę powiedział. - Musimy iść do domu, mały pokemonie ![]() - Puszczaj – darł się Paulo – Sam jesteś pokemon. Ja się już zmieniłem. Na pożegnanie czule uściskał ojca. ![]() Odchodząc Paulo był już innym simem. Kiedy Rebeka zobaczyła prawie już dorosłego syna powiedziała tylko. - Cieszę się, że miałeś odwagę i spotkałeś się z ojcem. I tak oto szybko minęły wakacje w Takemizu. Najwięcej skorzystał Paulo. Zaraz po powrocie do domu Aleksandra Gold postanowiła pójść na studia. Emocje sięgały zenitu. ![]() Simowa modelka, aż się popłakała. W domu jakiś czas później Paulo zasugerował bratu, aby ten również odwiedził ojca. Stanley był sceptycznie nastawiony do tego pomysłu. - Nie zależy mi – odpowiedział – Kiedyś może tego chciałem, ale nie teraz. ![]() - Nie sądzisz, że może on tego pragnie. Siedzi tam gdzieś w tej swojej chatce i potrzebuje Ciebie – przekonywał brata Paulo. - Spadaj na bambus – zareagował Stanley. Odszedł. Poszedł do pokoju pamiątkowego. Zobaczył matkę. Nagle powiedział do Rebeki. - Mamo pojedź ze mną odwiedzić ojca. ![]() - On mnie nie pamięta. Z zresztą jestem już mężatką – zamyśliła się Rebeka. - Mamo –zaczął –Wiem, że czasem o nim myślisz – nalegał – Jeszcze go kochasz, przecież. Rebeka odwróciła się do syna i powiedziała stanowczo. ![]() - Kocham Artura. Rozumiesz? Zresztą masz mapę. Jedź sam. Ja nie jadę. To już przeszłość. Stanley bez słowa spakował walizki i wyruszył do Twikkii. ![]() Nie nalegał już więcej, aby z nim pojechała, bo chyba rozumiał matkę. Zatrzymał się w posiadłości, która należała do Artura. ![]() Długo myślał. W głowie miał tysiąc myśli. Tysiąc pytań bez odpowiedzi. Tysiąc scenariuszy tego spotkania. ![]() Przypuśćmy, że Stanley rzeczywiście poszedłby do Tajemniczej Chatki, spotkać się z ojcem. Co by mu powiedział? ‘ – Cześć tato, to ja, Twój syn, tak sobie przyszedłem z ciekawości ‘ Stanley się popłakał. Szkoda, że nie poprosił Alex, aby z nim przyjechała. Na drugi dzień podjął męską decyzję. Otóż postanowił nie odwiedzać ojca. Poszedł pozwiedzać okolice. Statek piratów bardzo mu się podobał. Kiedy stał za sterem marzył o własnym jachcie. ![]() Przez głowę przemknęła mu myśl, aby rzucić się we fale oceanu. ![]() Jednak szybko stchórzył, tak samo jak z tym spotkaniem z Wiedźmą Twardziel. W ruinach Stanley podjął następną męską decyzję. Rzucając pieniążek w otchłań, zapragnął na poważnie stać się najbogatszym simem w okolicy. ![]() Sekundę później wyciągnął telefon i kupił pierwszą w swoim życiu parcelę publiczną. Za całe 5000 simoleonów. ![]() Stanley wrócił do domu. Rebeka stała w drzwiach. - Cieszę się, że spotkałeś się z ojcem – powiedziała – Jak on się miewa? – zapytała - Mogłaś ze mną pojechać – odburknął – Sama byś go zapytała, o to jak mu się żyje. Stanley już nigdy więcej nie poruszył z matką tego tematu. Ona też nie nalegała. Tydzień później spakował walizki i też postanowił pójść na studia. Odprowadzała go Rebeka cała dumna z syna. ![]() - Jesteś już mężczyzną synu – powiedziała na pożegnanie. I tak oto dwa pisklaki, Aleksandra i Stanley wyfrunęły z rodzinnego gniazda. c.d.n Edit: Rebeka tylko zaręczyła się z Wiedźmą Twardziel. Niedowiarków proszę o doczytanie. Ostatnio edytowane przez Anastazja : 28.10.2007 - 15:25 Powód: błędy |
![]() |
![]() |
#96 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
oo pierwsza
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#97 |
Zarejestrowany: 30.01.2007
Skąd: Βιέννη
Płeć: Kobieta
Postów: 576
Reputacja: 12
|
![]()
10/10 Ciekawe to było... Szkoda tylko, że Stanley nie odwiedził ojca... A co do Rebeki. Jest mężatką, podwójną mężatką ^^ O ile dobrze pamiętam wyszła także za Twardziela
![]()
__________________
Tragedy is when I cut my finger. Comedy is when you walk into an open sewer and die.
- Mel Brooks |
![]() |
![]() |
![]() |
#98 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
super 10/10 szkoda, że Stanley nie odwiedził jednak ojca
|
![]() |
![]() |
#99 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
A ja myślę, że mogę poddać Ci pewien pomysł.
Co by było, gdyby Paulo poznał Wiedźmę Twardziel? Przyczepiłam się tego sima jak rzep psiego ogona, wiem : ) A Rebeka mogłaby się w końcu zacząć starzeć. Dzieci na studiach... Muszę przyznać, że nie przepadam za tak częstymi opisami wszelakich namiętności i romansów. Nie wiem dlaczego, w końcu swego czasu zaczytywałam się (tak jak niektóre forumowiczki, pozdrawiam : ) ) powieściami pani Margit Sandemo. Ale myślę, że mimo to, warto rozwinąć wątek Stanley'a i ... opiekunki do dzieci. Miranda tak często przesiaduje w internecie, jak to określiłaś "bajerując innych". Przecież internet nie jest zupełnie "bezpieczny" ... Amadeusz? Imię pewnie zaczerpnięte od słynnego Mozarta : ) Może pomyśl nad tym, jak umarł ów twórca? Chory, zapomniany, rozpustne życie doprowadziło go do przedwczesnej śmierci. Paulo... Ja bym tu dała coś z skłonności sadystycznych : > Tyle gier, tyle przemocy... Przypomnij sobie Twój temat o mordach dokonywanych na Simach. To na razie chyba tyle : ) Z pozdrowieniami, Gienia. |
![]() |
![]() |
#100 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
A wiedźma Twardziel to czasem nie kobita?
|
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|