Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 10.06.2008, 21:17   #11
Aleksandra
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Pokuta

"w ogóle nie była niezniszczona, zachowała głęboki, wyrazisty kolor"

nie była niezniszczona...czyli była zniszczona?
powinno być że w ogólnie nie była zniszczona.
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 11.06.2008, 19:58   #12
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Pokuta

Ale też dużo powiedziałąś Aleksandra. Może coś o serialu...
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12.06.2008, 14:38   #13
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
ThumbsUp Odcinek II- "Feralna Noc"

No i daję odcinek drugi. Teraz już możecie wystawiać oceny. I jeszcze słowo do Liv! Po przeczytaniu drugiego odcinka napisz, czy sprawdziły się twoje przewidywania względem mojego serialu. Ten odcinek jest nieco krótszy, za to w trzecim to nadrobię. Chciałem jeszcze o jedno zapytać. Co mieliście niektórzy na myśli mówiąc że moje fs jest "niestandardowe"? No, a teraz zaczynamy...

Odcinek II- "Feralna Noc"

Noc była bardzo pochmurna. Granat sklepienia co chwila rozcinały błyskawice, a z niebo lał się deszcz. Jednak mimo tej niesprzyjającej czemukolwiek pogody przez las szedł jeden człowiek, przemoknięty, przemarznięty, jednak z silną wolną. Idąc nie zważając na błoto pod nogami, coraz bardziej wchodził w głąb lasu zatapiając się w ciemności buszu. Zewsząd dochodziły różnorakie odgłosy, pohukiwania sów, skowyt wilków, a w oddali na niebie majaczyły sylwetki czarnych kruków, skrzeczących podczas lotu. Od czasu do czasu lekki, lecz zimny podmuch północnego wiatru, który poruszał gałęziami drzew, niczym bezwładnymi kończynami dobrowolnie poddającymi się siłą przyrody.




Anna jednak na to wszystko w ogóle nie zważała. Była tak głęboko zatopiona w sobie, w swoim umyśle, że nie dostrzegała tego, co na około niej się działo. Myślała o tym co napisała w pamiętniku jej matka. Jak ona tak mogła? Przecież od razu mogła powiedzieć Annie prosto w twarz, że nie chce by widywała się z Tomem. Jednak nie powiedziała. To wszystko przyprawiło idącą przez las kobietę o zawrót głowy. W jednej chwili oczy zaszły jej mgłą, jednak szła dalej, jakby na oślep. Teraz las w jej oczach przybrał postać ciemnej plamy, która od czasu do czasu zmienia kolory na jeszcze ciemniejsze. Jednak tak idąc ni stąd, ni zowąd w przed jej oczyma zabłysło światło. Stanęła zasłaniając dłonią oczy, które po kilku godzinach marszu w lesie przyzwyczaiły się do ciemności. Gdy odsłoniła twarz wreszcie wszystko nabrało kształtów. Teraz wyraźnie już widziała co przykuło jej uwagę. Było to światło dobiegające z okna samotnej chaty w lesie. Anna była zmęczona, zmarznięta, przemoczona, więc postanowiła poprosić o pomoc, co nie znaczyło, że się poddaje. Wręcz przeciwnie. Teraz nabrała jeszcze większej chęci przeciwstawienia się rodzicom, tylko jeszcze nie wiedziała jak to zrobić. Jednak teraz najważniejszą rzeczą było znaleźć się w tej chacie, która była chyba jej jedynym ratunkiem.

***
- Musimy jej poszukać- Maria była bliska obłędu, po tym jak jej córka bez słowa wyszła z domu. Od tamtego czasu upłynęło już dobrych parę godzin, a najgorsze przewidywania Marii nadal się sprawdzały- Anna nadal nie wracała.
- Poczekajmy jeszcze- odrzekł spokojnie Mortimer popijając herbatę.- Przecież jest dorosła. Chyba wie co robi.




- Obawiam się, że nie.- Maria spuściła głowę. Była bliska płaczu, a jej serce ściskał żal, że nie powstrzymała Anny przed odejściem.
- Lepiej sprawdź, czy Celia śpi- zaproponował mężczyzna widząc stojącą przy oknie żonę, nadal wypatrującą córki. Maria bez słowa ruszyła w kierunku schodów, rzucając tylko chwilowe spojrzenie na swojego męża, spokojnie siedzącego w fotelu.

***
Anna zapukała do drzwi nie znanego jej domu. Przechodząc koło ognia widziała rozpalony kominek, zaś na stole stał ubek z gorącą czekoladą. To jeszcze bardziej podniosło ją na duchu. Po dłuższej chwili nikt jednak nie otwierał. Zapukała ponownie. Teraz można było usłyszeć ciche skrzypienie desek pod nogami. Po chwili drzwi zaczęły się uchylać, okropnie przy tym skrzypiąc. Gdy otwarły się na tyle, by móc zobaczyć środek domku Anna ujrzała zgarbioną sylwetkę starca, która majaczyła na tle rozświetlonego wnętrza. Mężczyzna spojrzał na Annę, a ona na niego.




- Co ty tu robisz, dziecko?- zapytał się starzec, po zbadaniu wzrokiem przybysza. Anna chwilę zastanawiała się nad odpowiedzią, wreszcie jednak powiedział:
- Szłam przez las i nieco przemokłam. Czy mogłabym wejść?
- Bardzo proszę- odpowiedział mężczyzna zamykając za Anną drzwi.
W środku było wręcz niebiańsko. Przyjemne ciepło pochodzące z kominka, a po całym pomieszczeniu roznosiła się woń gorącej czekolady. Gość rozejrzał się po pomieszczeniu. Było ono przytulnie urządzone, lecz można było zauważyć, że człowiek tu mieszkający jest samotnikiem.
- Proszę, usiądź- staruszek wskazał stojący najbliżej kominka fotel. Kobieta z przyjemnością się w nim usadowiła grzejąc ręce przy ogniu. Jednak po chwili podszedł do niej tubylec i podał jej kubek z czekoladą.
- Bardzo dziękuję- podziękowała Anna chciwie wdychając boski zapach dochodzący z kubka. Mężczyzna usiadł w fotelu obok.
- Ciekawe, co tak młoda kobieta robi w lesie w środku nocy?- zapytał jakby sam do siebie.
- Zgubiłam się- skłamała Anna. Zresztą. Co miała powiedzieć? Że uciekła z domu? To raczej już by nie dokończyła tego przepysznego napoju.
- Mógłby się chociaż dowiedzieć jak masz na imię. Znacznie łatwiej będzie nam rozmawiać mówiąc sobie po imieniu. Ja mam na imię Getrord.- mężczyzna podał rękę Annie.
- Anna- odpowiedziała kobieta.

***

Do domu McAway’ów wpadł młody człowiek. Zostawiając drzwi otwarte na oścież podbiegł do siedzącego przy stole mężczyzny.
- Panie Mathew!- młodzieniec z trudem wymówił te słowa. Wycieńczony nie mógł złapać do płuc powietrza.- Pana sklep płonie!
Z góry zeszła Maria, jednak zobaczyła swojego męża już wybiegającego z domu.
- Gdzie biegniesz?!- krzyknęła, jednak nie dostała już odpowiedzi. Usiadła w fotelu i modliła się, by nie chodziło o Annę. Jaką ona jest beznadziejną matką! Nie, Celię spróbuje wychować lepiej niż Annę.
Wtem do pokoju wdarł się zimny wiatr. Maria rozejrzała się wokoło, jednak wszystkie okna były zamknięte. Teraz poczuła jeszcze jeden mrożący podmuch nocy. Spostrzegła, że przywiał on ze schodów, z poddasza. Kobieta wbiegła po schodach na górę. Wpierw zajrzała do pokoju Celii. Ujrzała otwarte okno, lecz nie ujrzała swej córki, swej kochanej Celii!

***
- Przykro nam. Gdy przyjechaliśmy na miejsce ogień już zbyt bardzo się rozprzestrzenił.- tłumaczył się strażak z najbliższej remizy strażackiej. Za jego plecami znajdowały się zgliszcza niedawno tutaj stojące sklepu. Mały tłumik ludzi zebranych wokoło bezczynnie wlepiał się w smugę dymu wychodzące z ruin, szukając rozrywki, czyimś nieszczęściem. Miejscowy policjant chodził w te i z powrotem udając, że coś robi.
Mathew spuścił głowę, patrząc w miejsce, gdzie niegdyś stał drewniany sklepik. Z czego utrzyma teraz rodzinę? Był niemal pewny, że za tym wszystkim stoi Anna i jej chłopak Tomasz, jednak nie chciał w to wierzyć. Ta myśl zarówno była mu bardzo prawdopodobna, ale jakże daleka do wyobrażenia. Postanowił podejść to policjanta, by zlecić śledztwo. Kochał swą córkę, ale jeśli ona za tym stałą nie mógł jej tego przepuścić płazem.
- Komisarzy- podszedł do policjanta.- Chciałbym zasięgnąć pana pomocy.
- O co chodzi?- George Radley zbliżył swą twarz do ust Mathewsa.
- Chciałbym poprosić pana o przeprowadzenie śledztwa, jednak nieoficjalnego- mężczyzna mówił cichym głosem.




- Jak to, nieoficjalnego?
- Chodzi o to, żeby pan dowiedział się, kto stoi za podpaleniem mojego sklepu. Jednak chcę, by śledztwo prowadził pan prywatnie. Przecież ma pan w tym doświadczenie.
- Ale…- policjant jednak nie dokończył swej wypowiedzi, bo usłyszał, jedno z najbardziej magicznych zdań dzisiejszego świata:
- Sowicie zapłacę- powiedział Mathew, jednak tak naprawdę nie posiadał grosza przy duszy.

________________________________

POMOCY!!! NIE WIEM DLACZEGO, ALE GDY CHCĘ NP. POWIĘKSZYĆ CZCIONKĘ, LUB ZROBIĆ LINK DO JAKIEJŚ INNEJ STRONY TO SIĘ NIE DA. KLIKAM I KLIKAM I NIC! TAK JAKBY TE FUNKCJE BYŁY WYŁĄCZONE, A KIEDYŚ MI DZIAŁAŁY. CO ROBIĘ ŹLE I CZY GDZIEŚ DA SIĘ TO USTAWIĆ. PROSZĘ O POMOC!!!!

Ostatnio edytowane przez Gio : 12.06.2008 - 15:07
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12.06.2008, 16:41   #14
_Znasz_mnie_
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Pokuta

Cytat:
POMOCY!!! NIE WIEM DLACZEGO, ALE GDY CHCĘ NP. POWIĘKSZYĆ CZCIONKĘ, LUB ZROBIĆ LINK DO JAKIEJŚ INNEJ STRONY TO SIĘ NIE DA. KLIKAM I KLIKAM I NIC! TAK JAKBY TE FUNKCJE BYŁY WYŁĄCZONE, A KIEDYŚ MI DZIAŁAŁY. CO ROBIĘ ŹLE I CZY GDZIEŚ DA SIĘ TO USTAWIĆ. PROSZĘ O POMOC!!!!
http://forum.thesims.pl/showthread.php?t=43690 -
_______________________________________________
Co do FS.
Dużo opisów, ładne zdjęcia. Dobrze mi się czyta. 8/10
Jednak coś mi nie gra.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.06.2008, 17:12   #15
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,666
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: Odcinek II- "Feralna Noc"

Cytat:
Napisał pitex_94 Zobacz post
I jeszcze słowo do Liv! Po przeczytaniu drugiego odcinka napisz, czy sprawdziły się twoje przewidywania względem mojego serialu.
Nie, na szczęście sie nie sprawdziły. Bardzo dobrze to świadczy o Twoim FS.


Cytat:
Napisał pitex_94 Zobacz post
Co mieliście niektórzy na myśli mówiąc że moje fs jest "niestandardowe"?
Bo fabuła odbiega od reszty FS-ów. Wiesz, do "standardowych" zaliczają się FS-y, w których jest mowa o nieszczęśliwej miłości, problemach rodzinnych typu rozwód, w niektórych wypadkach ciąża, wszelkiego rodzaju załamania psychiczne.
U Ciebie natomiast przebija się coś innego, jednak nie mogę jeszcze dokładnie powiedzieć co. Owszem, pewnie któreś z tych elementów pojawią sie i tutaj, ale nie będą one tak powszednie.
Trudno mi określić, bo pierwszy raz czytam FS takiego pomysłu. No a że się podoba, to już nie poradzę.
W ogóle to fajnie, że nadeszło "odświeżenie" w postaci FS "Pokuta".
Ocenka taka jaka miała być w pierwszym odcinku, czyli 10/10.

PS: Dlaczego ten młody człowiek, który wbiegł do domu McAway`ów zwrócił się do Mortimera (ale dałeś imię...) "Panie Mathew"?
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12.06.2008, 18:22   #16
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Question Odp: Pokuta

PS: Dlaczego ten młody człowiek, który wbiegł do domu McAway`ów zwrócił się do Mortimera (ale dałeś imię...) "Panie Mathew"?

Przepraszam. To mi zupełnie pomyliłem się imiona. On, czyli ojciec Anny i Celii, mąż Marii...(bla,bla,bla) ma na imię Mathew i tak przynajmniej będzie od dzisiejszego odcinka. Przepraszam, jeśli raz pisałem tak, a raz tak. I jescze zapytanie do Znasz_Mnie. Jak się daje link to jakiejś strony, bo tam tego wyjaśnionego nie ma. A! I jeszcze jak się cytuje wiadomości! (ale ja jestem niedorozwinięty)
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12.06.2008, 19:04   #17
wampiś
 
Avatar wampiś
 
Zarejestrowany: 12.02.2008
Skąd: takie pytanie?
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 106
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Pokuta

dam Ci 9/10 bo trafiają się nieliczne błędy ale i na niektórych (och, chyba na dwóch;d) zdjęciach widać to czerwone kółeczko od pauzy gry.

cytuje się klikając na "quote" w oknie pod wiadomością;p
__________________
człowiek.
wampiś jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12.06.2008, 19:30   #18
wredzioszka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Pokuta

super!
Takie oryginalne ^^
Dobrze , że czasem się zdarzają takie FS!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.06.2008, 19:53   #19
_Znasz_mnie_
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Pokuta

Jeśli chcesz zacytować,robisz to tak
[ Q O U T E ] i [ / Q O U T E ] tylko że bez spacji.
A link po prostu wpisujesz (co najmniej u mnie).
  Odpowiedź z Cytatem
stare 15.06.2008, 12:30   #20
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,273
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Pokuta

Muszę was uprzedzić, że na kolejny odcinek będziecie musieli sobie trochę poczekać, gdyż mam teraz całe dni zapełnione innymi sprawami, jednak staram się w każdych wolnych chwilach tworzyć dalszą historię.
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 19:16.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023