![]() |
#11 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
ROZDZIAŁ I
Dalia całą noc nie spała, myśląc o swoim życiu. Żyje już w końcu prawie siedemnaście lat, ale to życie ma się prędko skończyć. O ile jakoś tego nie naprawi. Otóż, wczorajszej nocy, gdy była na plaży miała wizję. Zobaczyła siebie i innego wampira. Nieznajomego. Ubranego w tradycyjne barwy wampirów: czerwień i czerń. A później zobaczyła, jak wampir wykonuje szybki ruch ręką. I wtedy Dalia pada na ziemię. Bez krwi, bez krzyku, bez życia... Młoda wampirzyca szybko wstała z łóżka. Teraz zdecydowanie nie chciała o tym myśleć. Odetchnęła głęboko, lecz przed oczami cały czas miała to samo: siebie leżącą bez życia na ziemi, i tajemniczego wampira. Nie mogła się pozbyć uczucia bezradności. Nie wiedziała kiedy i gdzie to się stanie. Wiedziała tylko, że będzie tam tylko ona i on. Sami. Nikt jej nie pomoże. - Muszę się na to przygotować. – szepnęła do siebie. – Zmienić przeznaczenie... Szczelniej zasłoniła okno i poszła do łazienki. Wzięła szybki prysznic i zaczęła myć zęby. To, że wampiry nie mają odbicia w lustrze to mit. Jak żywa istota może nie mieć odbicia w zwykłym, szklanym lustrze? Dalia zaśmiała się, myśląc jak głupi są ludzie i jak beznadziejne legendy wymyślają o wampirach. Najbardziej znienawidzonym przez nią człowiekiem była Stephanie Meyer. Pisarka opisała wampiry, najszlachetniejszą rasę, jako słodkie, blade jak ściana, żywiące się zwierzętami, przyjaźniące z ludźmi... Z zamyślenia wyrwał Dalię niespodziewany atak na jej życie. Za sobą w lustrze ujrzała około trzydziestoletniego mężczyznę, o błękitno – białej skórze i czerwonych oczach. Wampir właśnie szykował się do skoku. Dziewczyna w porę uskoczyła, a wampir z impetem uderzył w umywalkę. Przerażona Dalia krzyknęła i zdążyła w porę skoczyć w bok. Rzuciła się do drzwi, ale gdy już nacisnęła klamkę mężczyzna chwycił ją za kark i przycisnął do ściany. Zobaczyła jego oczy. Były inne, niż oczy innych wampirów. On miał oczy ciemnoczerwone, niemal czarne. Miały dziwną barwę. ![]() I gdy Dalia przyglądała się jego twarzy, idealnej, bladej twarzy, on ścisnął jej przedramiona tak mocno, że złamał jej kilka kości. Wampirzyca jęknęła z bólu. Ostatkiem sił odepchnęła wampira i wybiegła z łazienki. Lecz wiedziała, że daleko nie zajdzie. Za kilka sekund wampir ją złapie i zabije. Czyżby to o tym dniu opowiadała wczorajsza wizja? - Zmienić przeznaczenie... – szepnęła do siebie Dalia i uskoczyła w bok, wpadając na stolik. Złamane kości rąk już prawie się zrosły. Podniosła krzesło i rzuciła w wampira, o którego nieszczęsne składane krzesełko rozbiło się jak o skałę. Wampir nic sobie z tego nie zrobił i po chwili był obok wampirzycy. - Czego chcesz?! – wrzasnęła Dalia i uniknęła pięści wampira. - Ciebie! – krzyknął mężczyzna i złapał Dalię za szyję. - Czemu?! Dziewczyna kopnęła wampira w szczękę. Nieco zwolnił uścisk, co wykorzystała na swoją korzyść. Drugi cios w głowę i wampir ją puścił, po czym syknął. - To nie jest dzień twojej śmierci. I ty to wiesz. Więc będziesz żyła, aż do dnia, kiedy dostanę zlecenie zabicia ciebie. - Czemu teraz mnie nie zabijesz?! - Bo nie mam czasu. Muszę zabić jeszcze dzisiaj cztery wampiry, i są bardziej doświadczone niż ty. A poza tym niedługo wróci twoja matka. Będzie cię bronić, a nie dostałem zlecenia zabicia jej. Po tych słowach wampir wyszedł. Tak po prostu wyszedł sobie na dwór, pozostawiając Dalię samą z pytaniami i myślami... ![]() PS Jeżeli jest za krótkie, za mało zdjęć, to piszcie. Nie znam się za bardzo na FS xD A, no i sorry że takie nieciekawe. Obiecuję, że się jeszcze rozkręci. Ale to będzie takie tradycyjne FS, że tak się wyrażę. Bez ściągania czegoś z neta, bo mi wtedy simsy nie działają. Aha, no i nie miejcie do mnie pretensji że brzydko piszę. Looknij na mój profil. Mam niecałe 10 lat! Ostatnio edytowane przez zurka09 : 28.08.2010 - 21:21 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 8 (0 użytkownik(ów) i 8 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|