![]() |
#9 |
Zarejestrowany: 09.01.2012
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 657
Reputacja: 10
|
![]()
Lander 11
Minęło trochę czasu od ostatnich wydarzeń i w domu zapanował względny spokój. Sutton tylko czasem pożerała klocki. ![]() Mikstury Alby przynosiły efekt i powoli jej chłopięca fryzura stawała się bardziej dziewczęca. Daleko jej było do długiego, grubego warkocza, którego miała wcześniej, ale i tak była dość zadowolona z nowej fryzury. ![]() Rodzice wyjechali na doroczną konferencje chirurgów. Gibon wpadł na pomysł aby urządzili niewielką imprezę. Alba nie była zbyt optymistycznie nastawiona do tego pomysłu, ale Gibon przekonał ją zapewniając, iż w razie czego weźmie całą winę na siebie. W takim razie przygotowanie szły pełną parą. Zapowiadała się mocno zakrapiana noc. Alba miksowała drinki. ![]() Jednego nawet spróbowała, ot tak, na rozluźnienie. ![]() To był jej pierwszy kontakt z alkoholem i nie do końca przypadł jej do gustu. ![]() Pierwsi przybyli Malcolm z Everdean'em. Gibon odebrał pizze od dostawcy. ![]() No i zaczęła się zabawa. Włączona muzykę i młodzież zaczęła tańczyć. ![]() Malcolm nie był w zbyt dobrym nastroju i ciągle się o coś czepiał Gibona. Alkohol, który wypił raczej nie pomógł. Wybuchła między nimi nawet drobna sprzeczka. ![]() Która przerodziła się w większą kłótnie. Gibon starał się go uspokoić. Ten wściekły udał się do kuchni. ![]() Tam doszli do porozumienia. Malcolm twierdząc, że nie wie co go opętało, przeprosił. Poszli więc tańczyć razem z resztą. ![]() Impreza trwała na całego. ![]() ![]() ![]() Po kilku piwach nawet Everdean się rozluźnił i zatańczył z Gibonem, który gdzieś zgubił swego dotychczasowego partnera. ![]() A dokładniej mówiąc o mało co nie zwymiotował na koleżankę. ![]() Wszyscy dosyć sporo pili, nawet Alba. ![]() Po kilku godzinach niektórzy zaliczyli "zgona". ![]() Jedni usypiali na stojąco. ![]() Inni wymiotowali. ![]() Alba z Everdean'em zaszyli się w kuchni i pili na wyścigi. Dziewczyna miała zadziwiająco mocną głowę. ![]() ![]() Już będąc całkowicie pijani, rozpoczęli zabawę pt. Prawda czy wyzwanie. Alba jako pierwsza wybrała wyzwanie. -Dobra, ale gramy na serio. Żadnych wykrętów -powiedział Ever. ![]() -Twoim pierwszym wyzwaniem będzie pocałunek. Masz pocałować mnie- zachichotał. -To ma być wyzwanie?-odrzekła dziewczyna i przystąpiła do czynu. ![]() -Teraz moja kolej. Skoro jesteśmy przy buziakach... ale żeby nie było łatwo... tam jest Gibon, jego pocałuj!-powiedziała śmiejąc się w głos. -Chyba, że tchórzysz? ![]() -Żartujesz, prawda? Aż tak pijany nie jestem-odrzekł Ever. -Jesteś jesteś! Cykor Cie złapał i tyle. W ogóle nie umiesz się bawić. -Jezu, no dobra.-I poszedł szukać Gibona. ![]() Ten bawił się najlepsze ignorując nadętego Malcolma. Ever do niego podszedł i wytłumaczył o co chodzi. Obaj byli mocno pijani. ![]() Na oczach Alby, żeby nie było, że oszukują, pocałowali się. ![]() Niestety widział to i Malcolm. ![]() Który nieźle się z tego powodu wkurzył. Rozdzielił parę i zaczął wydzierać się na Gibona. -Co Ty do cholery wyrabiasz-zaczął. -Cały wieczór się mnie czepiasz. Wiesz co? Powinieneś mi ufać i nie robić mi awantury za każdym razem kiedy uznasz to za stosowne. Koniec z nami.-Wydarł się wściekły Gibon. ![]() Malcolm próbował jeszcze wygarnąć Everdean'owi ale ten wziął go na stronę i delikatnie acz stanowczo kazał się odczepić i wyjść z domu. ![]() Pokazał przy tym kły, więc chłopak wiedząc, że ten nie żartuje wyszedł z imprezy. Malcolm wrócił do salonu gdzie Alba śmiała się w głos i klaskała mu. -Jeej, myślałam, że stchórzysz! Jestem z Ciebie taka "dumna"-powiedziała z ironią. Przyjęcie trwało do bladego świtu. Nawet Gibon znalazł się na podłodze kompletnie pijany. ![]() A Ever przez długi czas odchorowywał wypity alkohol. ![]() C.D.N. W ramach 11 odcinka BONUS: Diabełki Gibona ![]() ![]()
__________________
reality bites Ostatnio edytowane przez Kicaj : 15.06.2012 - 22:20 |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 20 (0 użytkownik(ów) i 20 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|