![]() |
#20 |
Zarejestrowany: 09.12.2008
Skąd: moje własne Idaho
Płeć: Kobieta
Postów: 1,035
Reputacja: 11
|
![]() Regulaminowe 5 dni minęło, więc mogę napisać drugi post
![]() ![]() ******************** Judyta długo rozważała, czy udać się na studia, czy raczej wyuczyć tylko zawodu w technikum i jak najszybciej zacząć pracować. Zdecydowała się jednak na ten drugi wariant. Wykazywała dość duży pociąg do niezależności finansowej, a dodatkowo miała szczęście w szukaniu pracy, bardzo szybko więc znalazła zajęcie w Towarzystwie Opieki Nad Zbłąkanymi Zwierzętami. Była bardzo dumna i szczęśliwa, że ma pracę, która daje jej poczucie bycia potrzebną i że jej działania mogą jakieś zwierzaki uszczęśliwiać. ![]() Tymczasem związek Eli i Lubomira kwitł. Któregoś razu chłopak został na noc i... już nie wrócił do swojego domu ![]() ![]() Okazało się, że był bardzo porządnym simem. Zawsze po sobie sprzątał, zmywał, ścielił łóżko. Również sprzątanie po innych simach zupełnie mu nie przeszkadzało. Wynoszenie śmieci weszło mu w nawyk i nikt już nie musiał o tym myśleć, bo Lubomir robił to bez przypominania ![]() ![]() ![]() Komuś jednak nie podobało się, że Elżbieta ma nowego mężczyznę... Tubylec Makary jakimś dziwnym trafem dowiedział się o jego przeprowadzce i nie omieszkał kilka razy okazać swej nienawiści... ![]() Oczywiście nie zapomniał również nasz przystojniak Benek... Wciąż nachodził Elżbietę i wkurzał ją swoim zachowaniem i chociaż ona wciąż go przeganiała, on cały czas wracał. ![]() W końcu Lubek nie wytrzymał i przy którejś wizycie Benka wziął sprawy w swoje męskie ręce ![]() ![]() I był w końcu święty spokój ![]() ![]() Najprzyjemniejszą częścią były oczywiście przymiarki sukien ślubnych. Elżbieta była strasznie podekscytowana i nie miała dość przebieranek, zwłaszcza, że Lubek kazał jej nie zwracać uwagi na cenę i brać, co tylko zapragnęła ![]() ![]() W końcu nadszedł ten upragniony dzień... Państwo młodzi różnie odreagowywali stres. Lubomir tysięczny raz cytował słowa przysięgi, bo bał się, że ich zapomni w trakcie ceremonii... ![]() ...a Elżbieta znalazła inny sposób. Po prostu łyknęła sobie własnoręcznie zrobionego super drinka, sprytnie zakamuflowanego w butelce po wodzie ![]() ![]() ![]() Na szczęście ceremonia przebiegła bez żadnych zakłóceń i narzeczeni wkrótce stali się małżeństwem. ![]() ![]() Goście byli bardzo wygłodniali (chyba w domu nie dojadają), trzeba było szybko kroić tort, by w końcu przejść do obiadu ![]() ![]() Rozmowom, śmiechom, piskom i ogólnemu rozbawieniu nie było końca. Przy stole poruszano różne tematy, nawet jakieś biznesowe... ![]() ![]() Pora na toasty... młodzi stracili rachubę, ile butelek szampana poszło. Goście byli jacyś niewyżyci... ![]() ![]() ![]() Rozbawione towarzystwo rozeszło się oddawać wspólnym rozrywkom (bez skojarzeń). Jakieś mahjongi, puszczanie baniek (jakby szampana im było mało... Współczuję im poranka xD) itp... Młodzi natomiast długo tańczyli. ![]() ![]() Jakieś niedobitki gości zostały jeszcze na przyjęciu i naszło ich na prowadzenie bardzo poważnych dyskusji na temat różnic między konikami polnymi a świerszczami. ![]() Przyjęcie udało się znakomicie, było absolutnym hitem i na długo pozostanie we wspomnieniach pary młodej ![]() ![]() A jeszcze tego samego wieczora nowożeńcy udali się w podróż poślubną na Bora Bora ;p ![]() ![]() ******************** Niestety, zdjęć z wakacji nie mam, bo od tamtego momentu mam problem z grą, którego nie potrafię rozwiązać do dziś. Udało mi się tylko pstryknąć kilka fotek na plaży, a potem zaczęła się aplikacja i po wakacjach ![]() I jeszcze taki bonus na zakończenie ![]() Ciastek ;p~~ ![]() A to ujęcie mnie strasznie rozbawiło ![]() ![]() Na dziś to tyle. Pozdrawiam ![]() |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 9 (0 użytkownik(ów) i 9 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|