|
|
#11 |
|
Zarejestrowany: 14.08.2011
Skąd: Gdańsk
Wiek: 26
Płeć: Mężczyzna
Postów: 900
Reputacja: 12
|
Dopiero przed chwilą wstałem. Bardzo zmęczyła mnie podróż, właściwie to tylko zjadłem nudle ze sklepu i wziąłem prysznic. Chciałem iść na spacer, jednak brak roślinności nie przeraża...
*** Obudził mnie dzwoniący telefon, przysnąłem próbując czytać newsy. Odebrałem: - Dzień dobry, dobranoc, witam... Z tej strony doktor McCormick. - Witam doktorze, jest pan wezwany na sekcje zwłok. - Teraz? Jest środek nocy... - Tak teraz, ofiara mafii, 29 lat, kobieta. - Powiedziała moja asystentka - No na Boga, ona jest martwa, tak? Nie ucieknie, co za różnica czy rozkroje ją teraz, czy za sześć godzin? - Pani doktorze, proszę darować sobie te pańskie poczucie humoru. Ta młoda piękna kobieta została zamordowana. Trzeba szybko wyjąć z niej pociski i zbadać. Może uda sie dojść do tego, jaki gang to zrobił. Ważne żeby działać szybko, zanim będzie kolejna ofiara. - Wykłócała sie ze mną, jakby pozjadałą wszystkie umysły a w końcu to ja byłęm lekarzem, tak? - Będę za 30 minut. Ma na mnie czekać Podwójne latte i taksówka *** Po 20 minutach dotarłem do kostnicy. Wszedłem do pomieszczenia, na stole leżały zwłoki, które przez lata pracy nei robiły już na mnie wrażenia. Asystenci i policjanci fotografowali zwłoki. Gdy podszedłem bliżej upuściłem kawę. Byłą to moja Rudzia... Od razu odmówiłem zrobienia sekcji, nie mogłem, to była moja dziewczyna...
__________________
![]() |
|
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|