|
|
#11 |
|
Guest
Postów: n/a
|
Tatułaż
Odcinek 4 - Co tu jest grane do cholery?!- krzykneła wchodząc gwałtownie. - Gia?! Siostro jesteś!- krzykneła Lilra (imie siosty) - Nie podchoć!- krzykneła Gia celując w nią - Spokojnie! Nic ci nie zrobie!- zarzekała sie Lilra - Kto to jest?!- Zapytała Gia patrząc na mężczyzne - Mój mąż! Matka nas przysłała bo myśli, że dzieje sie z tobą coś złego! - To ma problem a teraz wynocha! - Nie poczekaj! - Wynoście sie albo was zastrzele! Bez wachania! - Dobrze, jak jest taka twoja wola to prosze...- Lilra wstała kierując sie ku wyjściu. Gia jeszcze długo głęboko oddychała. Po 5-6 minutach rozpakowała sie. Nagle zadzwonił telefon. Odebrała... - Słucham? - To ja, Robbie (czytaj Robi). Masz? - Mam. - Kiedy i gdzie? - Tam gdzie zawsze. - Nie możemy. Policja tam użądza pielgrzymki. - *****! Wtakim razie koło starego baraku. Jutro o 5:00 - Rano?! - Tak. Hej. - Zaczekaj... - No? - To Ty zabiłaś młodego? - Nie ważne. Cześć! Gia rozłączyła sie. Położyła sie spać. Wiedziła że jutro znowu ciężki dzień. Kara_Kara pisze numer pistoletu bo po primo to wszystkie splówy nie są takie same! A po drugie to pisze o morderstwacjh bo jestem z ciemności! :mu: |
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|