|
|
#2 |
|
Zarejestrowany: 05.10.2004
Płeć: Kobieta
Postów: 432
Reputacja: 13
|
Odc. 1 : ""Suszone Mięsko"
_______ ![]() (...) Był ciepły dzień. Johny Bravo (już senior) postanowił zjeść -Ciaasteeczka!- krzyczy Johny -Właśnie, ciastka. Johny, nie wtrącaj się! Wziął dużo pakę i poszedł do salonu. Włączył radio. - Komuikat z ostatniej chwili! - usłyszał głos "spikera" radiowego. -Eee.. co to? -(skrzyp w kościach) - jakieś lasencje w bikini?! - w głosie Seniora słychać było podniecenie. W tej chcwily pomyślał o swoim ukochanym Suszonym Mięsku. Już miał iść do pana Suszonka, starego sprzedawcy mięsnego, gdy usłyszał straszny komunikat... -Firma "Mięsko&Pablo" , specjalizująca się w produkowanie Suszonego Mięska, ogłosiła zamknięcie! Więc drodzy smakosze, pożegnajcie się z nim... ![]() -Johny dalej nie słuchał poczół ból, ziemia odsunęła się mu się pod nogami... -NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!! !! ![]() Johny obudził się z krzykiem. Długo nie mógł zasnąć. Suszone Mięsko!!!!!! -Nieee!!!! To moja miłość! - krzyknął. Niemógł się opanować. Podszedł do obrazu.... - To plakat! - krzyczy nagle Johny. - Oj, mówiłam, nie wtrącaj się! No więc podszedł do plakatu. Od razu się uspokoił. -Taa... lasencjee... ![]() Spokojny i wyluzowany znów zasnął. Rano wstał, i od razu poszedł do knajpki Pops'a. ![]() - Nic mi nie wychodzi... - żalił się Johny. - No czywiście, skończyłeś tylko podstawówkę.... - Oj, Pop's, nie o to mi chodzi. Miałem proroczy sen... - Tak?? Naprawdę? Co, moja knajpa będzie sławna?! - Niee, o suszone miechą!!! - krzyknął i opowiedział mu o wszystkim. - Ja miałem odobny przypadek.... - Naprawdę?! - Nie- zaśmiał się i wrócił do zmywania naczyń. "No, on jest do niczego" - pomyślał Johny i wyszedł przed dom.Zobaczył tam jakąś ładną kobietę. ![]() - Cześć. To ja Amor twych snów. Jeśli chcesz trochę poamorować to ja chętnie - zaczął romantycznym tonem. - Spadaj pan! - krzyknęła. - Miau... pazurki mamy - powiedział Johny. - Spadaj! - powtórzyła się. - Paker! Patrz na klatę! (hu hu he) - Johny zaczął dumnie wymachiwać klatą. - O... sam tego chciałeś....- i wyciągnęła słynnego "porażacza" Johny się nie obejrzał - już był porażony... - Koleś, u mnie nie masz szans! - krzyknęła i poszła patrząc na Johnego z pogardą. On natomiast wrócił do domu ze spuszczoną głową.... ________ Czy Johny pozna swą miłość? Dowiecie się w następnym odc!! ________ P.S kiedy czytacie fotostory, wczujcie się w nie, wyobrażajcie sobie Johnego i innych jak wyglądają naprawdę, bo inaczej : Foto story będzie nudne jak flaki z olejem!!!! ________ |
|
|
|
| Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|