![]() |
#11 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
A oto zapowiedź nowego Fotostory. Premiera już dziś :!:
Czarna róża :arrow: To opowieść o pewnej dziewczynie. Niedość, że jest adoptowana, nienawidzi ją jej przybrana siostra, zasypia na ważnym spotkaniu, to jeszcze wciąż dręczy ją koszmar o jakiejś kobiecie... :arrow: Bohaterowie: - Donnatella to główna bohaterka. To wokół niej wszystko "się kręci". - Rosa Andrews jest przybraną matką Donny. Nie za bardzo się lubią. - Arianna Andrews jest przybraną siostrą i największym wrogiem Donny. To są tylko bohaterowie 1 odcinka. O reszcie dowiecie się z tekstu! Właściwe fotostory Czarna róża odcinek 1 Otaczała ją ciemność. Nie wiedziała, co się dzieje. Ale ten otaczający ją spokój był przyjemny. Jeśli to miała być śmierć, to ona bardzo jej chciała. Czuła się cudownie. Chciała żeby ta chwila trwała wiecznie... Lecz nagle coś zaczęło ją przyciągać. Światło, wszędzie światło. Chciała się trzymać tej błogiej nieświadomości... Nie dawała się ciągnąć. Lecz jasność miała coraz więcej mocy. Odzyskała świadomość, Przypomniała sobie o mężu, córeczce. Musiała wrócić. I teraz już bez problemu ożyła... Słońce z trudem przedzierało się przez czarny aksamit zasłon na okna. Lecz gdy dotarło do jej oczu ona natychmiast obudziła się. Niby mały, nikły promień a już tak na nią działał. Donatella Andrews była jak zwykle pierwszą osobą, która wstała. I chyba jedyną w SimsVille, która tego nie chciała. Od kiedy dowiedziała się, że jest adoptowana, jej życie straciło sens. Nie chciała żyć, ale była na tyle mądra, że nie popełniła samobójstwa. Z całego serca nienawidziła zarówno prawdziwej matki, jak i przybranej. Jednak nigdy nie pozwalała swoim myślą krążyć w tym temacie. Szybko poderwała się z łóżka i ruszyła w kierunku garderoby. W drzwiach przystanęła. "Co się dziś ze mną dzieje?- Pomyślała. Postała jeszcze chwilkę i ruszyła dalej. Otworzyła drzwi szafy. ![]() "Co my tutaj mamy"- pomyślała- "Czarny, czarny, czarny... o jest czarny!!" W końcu wybrała swoją ulubioną czarną sukienkę, przebrała się i usiadła na fotelu. ![]() Rozejrzała się po garderobie. Czarna szafa, czarne ściany, czarna podłoga, czarne drzwi, czarne... I wtedy zrozumiała, co ją tak gryzie. "Muszę powiedzieć Rosie, że czas zmienić dekoracje. Ile można żyć w czarnym pudle." Ta czerń nie tyle denerwowała ją samym byciem. Przez nią była sama. Jej przybrana siostra Arianna, nie cierpiała czarni. Zawsze twierdziła, że to przez Donnę musi ścierpieć, choć małą czarną kropeczkę u nich w domu. Przez Rosę Adrianna ją nienawidziła. A teraz Donnatella jest sama. Westchnęła. To ciągle bolało. Wróciła do sypialni. Miała tam swojego jedynego przyjaciela- fortepian. Usiadła przy nim i zaczęła grać... ![]() Ja przewidywała, do pokoju z hukiem wpadła Arianna. - Co ty sobie wyobrażasz!- Krzyczała. - Budzisz człowieka w środku nocy jakimś hukiem. Nawet grać nie umiesz!! W rzeczywistości Donna umiała pięknie grać. Była 9.30 więc nikt nie mógł mieć pretensji co do pory. - Twoje krzyki prędzej kogoś obudzą. A po za tym spójrz. Podsunęła jej zegarek. 9.31 - Ale ja miałam jeszcze pół godziny pospać!! Ja mam rozpoczęcie roku o 11!! - Ja mam o 12 i nie dramatyzuję. A teraz, proszę cię, wyjdź. - I tak nie zostałabym w tym piekle dłużej- powiedziała, odwróciła się na pięcie i wyszła. "Teraz już wiem, co się ze mną dzieje... Rok szkolny. Czy ja mam aby napewno na 12?" -Pomyślała.- "Trudno, muszę iść na dół sprawdzić". pani Rosa wymyśliła sobie pewnego ranka, że będzie przyczepiać wszystko na lodówce. I przyczepia. Na tej pięknej, stalowej lodówce. Zanim się obejrzała, stała w pięknej, stylowej kuchni. ![]() Sprawdziła. Na 10.30. "O kurcze. Mam 20 minut do wyjścia". Do szkoły musiała jeździć 30 minut. Szybko wbiegła po schodach do własnej czarnej klitki, którą ktoś nazwał łazienką. Rosa naszykowała jej ubranie. Czarna sukienka. Za elegancka do szkoły. No, ale cóż, nic innego nie miała. Rosa zawsze chciałaby Donna była elegancka. ![]() ![]() Dziewczyna szybko ubrała się, uczesała, umyła. Na makijaż nie starczyło już czasu. Złapała czarny, pluszowy notes i pióro. Pobiegła do telefonu. ![]() Zamówiła taksówkę. ![]() Ani się spostrzegła, a już była w drodze do tego piekła, dla niepoznaki nazwanego szkołą... |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|