Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 28.03.2005, 13:47   #11
simoleonka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Wydawałoby się, że Romana i Henryk bardzo się do siebie zbliżyli. Rozmawiali ze sobą już dłuższą chwilę, gdy nagle zadzwonił telefon hrabiego.

- Słucham... Adwokat? Rozprawa? – biznesmen był bardzo zdenerwowany.
- Przepraszam pani Romano, muszę iść. – powiedział z przejętą miną.
- Dobrze. – odpowiedziała.
Hrabia wybiegł na zewnątrz.
- Na komisariat! – krzyknął do kierowcy.
Po chwili czarny samochód był już na miejscu.
- Dzień dobry, czekałam na pana. – krzyknęła młoda policjantka.
- Dzień dobry. – odpowiedział.
- Zapraszam. – uśmiechnęła się poczym weszli do środka jakiegoś pokoiku.

- Proszę pana wszystko wskazuje na to, że wysypisko podpaliła pani Joanna. – oznajmiła.
- Jak to?! – krzyknął.
- Niestety nie mogę panu pomóc, zostanie pan wezwany do sądu jako świadek. – powiedziała.
- Co to nie może być prawda! – krzyczał nadal.
- Jedyne, co może pan zrobić to znaleźć adwokata dla pani Joanny.
- Boże, święta Urszulo! Dobrze, mogę porozmawiać z Asią? – spytał.
- Myhy, Marek pana zaprowadzi. – kiwnęła głową.
- Proszę, ma pan 10 minut. – powiedział i wskazał celę, w której siedziała starsza kobieta.
- Aśka! – krzyknął i przytulił aresztowaną.

- Henryku, to nie ja nie wiem jak mogę to panu udowodnić. – powiedziała zrozpaczona.
- Nie martw się ja ci ufam, pamiętasz pana Bartłomieja Adamskiego? – spytał.
- Tak, on bronił pana w sądzie na rozprawie o masarnię.
- No właśnie, a teraz, co mam tą przetwórnię już wiele lat. – uśmiechnął się – poza tym wszyscy go chwalą, dlatego on wyciągnie cię z tego.
- Dziękuję...
- Proszę pana musi pan już wyjść. – oznajmił policjant.
- Dobrze już idę.
- Asiu, nie bój się wszystko będzie dobrze zaraz zadzwonię do pana Bartłomieja wszystko się ułoży. – pocałował kobietę w policzek i wyszedł
z celi.

- Ta suka z wysypiska jeszcze zobaczy, niech tylko Henio wyciągnie mnie z tego bagna. – popatrzyła na celę z obrzydzeniem i zaczęła się śmiać.
Zmęczony hrabia przystał na chwilę w holu komisariatu i zatelefonował do adwokata. Ten zgodził się, aby bronić Joanny, Henryk umówił się z nim jeszcze tego samego dnia. Po szybkim obiedzie w jakiejś restauracji hrabia pojechał na spotkanie z Bartłomiejem.

- Dzień dobry. – powiedział.
- Dzień dobry. – powiedziała uśmiechnięta kobieta.
- Byłem umówiony z panem Bartłomiejem. – powiedział.
- Tak pan Adamski czeka na pana proszę tędy. – młoda kobieta wskazała ręką drewniane drzwi.
- Dzień dobry. – powiedział wchodząc

- A witam panie Henryku, proszę usiąść. – odpowiedział adwokat.
- Chodzi o moją pokojówkę Joannę. – oznajmił
- Tak wiem, ostatnio było o tym głośno.
- Ach teraz przed tymi dziennikarzami nic się nie ukryje. – powiedział zdenerwowany.
- Dobrze ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, jutro pójdę na komisariat.
- Proszę pana wie pan chciałbym, aby ta sprawa szybko się odbyła jestem gotów zapłacić kaucję. – powiedział półszeptem.
- Postaram się to załatwić.
- W takim razie do widzenia.
- Do widzenia panu.
- Psik, szpitalowi ofiarowuję jakieś mięso, kaucję chce płacić? Boże ile on może mieć kasy... – dziwił się młody mężczyzna. – a mówią, że to adwokaci zarabiają kupę kasy. No nic trzeba będzie na nim zarobić, zależy ci na tej kobiecie proszę bardzo. – to mówiąc wykręcił numer posterunku
policji...

Henryk czytał właśnie książkę i rozmyślał raz o Romanie, raz o Joannie. Ciszę upalnego wieczoru przerwał dźwięk telefonu hrabiego.

- To wspaniale! Panie Bartku jest pan wspaniały! Dziękuję. – biznesmen był bardzo rozradowany. Rzucił książkę i pojechał na komisariat.
- Witam ponownie! – krzyknął do stojącej na holu policjantki.

- Czy pan wie, że postępuje pan nieodpowiedzialnie i głupio.
- Proszę pani pozwoli pani, że to ja będę decydować o losie moim i Joanny. Mogę po nią iść? – spytał
- Taak. – powiedziała z głupią miną. – Wie pan gdzie jest cela.

- Asiu. - w mrocznej celi dało się słyszeć głos starszego mężczyzna. – Nie mogę znieść myśli, że tu jesteś dlatego do rozprawy będziesz mogła być w domu.
- Naprawdę jesteś kochany. – krzyknęła.
Po pół godzinie w domu hrabiego było jak dawnej, Asia krzątała się po kuchni, a Henryk jadł kolację.

- Dziękuję Joasiu było pyszne. – uśmiechnął się hrabia. Joanna podeszła do staruszka. – Bardzo proszę, nie wiem jak mam ci dziękować. – W kuchni zapadła głucha cisza. Joanna przytuliła się do hrabiego, jej czerwone usta pocałowały jego policzek, a potem namiętnie drżące usta...

- Przepraszam... – powiedziała zawstydzona i pobiegła do swojego pokoju.
Oszołomiony hrabia stał jak wryty w kuchni. Nie wiedział, co ma o tym myśleć. Usiadł przy stoliku...

C.D.N
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 
Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum

Podobne wątki
Temat Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
Jak pozować ? Hunter666 The Sims 1: Rozszerzenia 9 30.06.2003 20:38


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 22:55.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023