![]() |
#9 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
- Poczekaj! - powiedziała Chill idąc w stronę automatu z coca-colą.
Po 2 minutach ... - *****, ODDAWAJ MOJĄ KOLĘ TY PIEPSZONY TRZĘSIPORCIE!!! - Chill z wściekłością kopała w automat - Boahahahahhaha - NIE RŻYJ, TYLKO MI POMÓŻ!! - Tak to już z automatami jest... - przyznała prawdę Frankie i kopnęłóa energicznie automat. Po 5min. puszka została wydalona. - TAK!!! - wrzasnęła Chill i9 otworzyła puszkę. Po chwili ociekała coca-colą. - Tiaaa - powiedziała wycierając sie rękawem swojej bluzki. - No to choć! - Frankie była nadwyraz rozbawiona. Oczywiście musiała porzyczyć ciuchy Chill. Frankie siedziała na swoim mięciutkim beżowym fotelu w pokoju. Słońce wpadało do pokoju. - I co robimy? - Chcesz lody? - A jaki smak posiadasz? - CZekoladowo-śmietankowy - skusze się! - i poczłapały do kuchni gdzie spożyły lody na miejscu. Były na schodach kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. - Pośpiesz się, to pewnie ta Anna! - A właśnie gdzie ciasto? - nie wiem, mama pewnie znajdzie - i wbiegły po schodach, - Muszę kupę! - oświadczyła Frankie kierując się w stronę sedesu. - dlaczego mnie to nie dziwi? - Chill odparła głosem, który świadczył, że jest to sytuacja jak najbardziej normalna. Frankie wróciła bardzo zmahana i usiadła na podłodze. - Nie idę jutro do szkoły... - kuuul - a ty? - oczywiście, że idę, jeżeli ty nie chcesz zdać, to nie znaczy, że ja! - Chill gorąco zaprotestowała. - Pójdziesz ze mną... na casting? - kontynuowała słodziutkim głosem - Co? Casting [śmiech].. Chill chce iść na casting [tarzanie się po podłodze] - Co cię tak bawi?! - Modelka Chillusia! - rzuciła śmiejąc się Frankie - Jak chcesz, pójdę sama! - Chill nadęła się i zamierzała opuścić pokój - No dobra, dobra pójdę! - po czym Frankie rozciagnęła ryja. Chill była bardzo usatysfakcjoinowana. - To kiedy masz ten casting? - Oczywiście, że dzisiaj i oczywiście, że zaraz zaczniemy przygotowywania! - Chill wyciągnęła z plecaka ciuchy i rozrzuciła po łóżku. Załozyła czarne obcisłe spodne i czarno-rózową bluzke z krótkim rekawem. Frankie zrobiła jej 'mocniejszy' makijarz i wyszły z domu. Tłukły sie autobusem z dobrą godzinę, po czym ich oczom ukazał się wysoki budynek z dużymi drzwiami. - Mogę poczekać na zewnątrz? - Daj, spokuj, Frankie nie wygłupiaj się! - powiedziała Chill pociągając za rękę niezadowoloną Frankie. Oczywiscie wkolejce stała Casidy namiętnie pudrująca się i malujaca szminką. - Chyba nie sadzisz, że się dostaniesz? - owszem, tak sądzę! - Pff... ty? Nie dostaniesz się złotko, bo to ja sie dostanę! Spójrz prawdzie w oczy, Chill... wygladam jak gwiazda i nikt nie musi mnie w tym utwierdzać! Jestem szczupła, gładziusiueńsa, mam piękną talię, nogi... czyż można chciec więcej! - Casidy popadła w przesadny podziw nad sobą - I DOBRZE DMUCHANA BARBIETKO, WCALE NIE ZAMIERZAM BRAĆ UDZIAŁU W JAKIŚ TANDETNYCH CASTINGACH!! - wrzasnęła 'łagodnie' Chill żeby nie robić widowiska - Mózg też masz gładziusieńki bejbe? - Frankie zdobyła sie na tę uwagę. - nie mogę uwierzyć, że na prawdę chciałam brać udział w jakimś... castingu ! - oświadczyła oburzona Chill tuż po opuszczeniu budynku. CDN Ostatnio edytowane przez pinky : 22.04.2005 - 14:56 |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 36 (0 użytkownik(ów) i 36 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|