|
|
Zobacz wyniki ankiety: Ocena fotostory | |||
1 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 7.14% |
2 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 3.57% |
3 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 3.57% |
4 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
13 | 46.43% |
5 |
![]() ![]() ![]() ![]() |
11 | 39.29% |
Głosujących: 28. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Bez obrazy za pierwsze odcinki - troszkę się ich wstydzę xD. Ale obiecuje że dalej powinno się podobać
![]() Odcinek 1 - poniżej Odcinek 2 = forum.thesims.pl/showpost.php?p=1132192&postcount=8 Odcinek 3 = forum.thesims.pl/showpost.php?p=1134146&postcount=21 Odcinek 4 = forum.thesims.pl/showpost.php?p=1137068&postcount=28 odcinek 5 = forum.thesims.pl/showpost.php?p=1139510&postcount=39 odcinek 6 = forum.thesims.pl/showpost.php?p=1142814&postcount=55 odcinek 7 = forum.thesims.pl/showpost.php?p=1144385&postcount=63 odcinek 8 = forum.thesims.pl/showpost.php?p=1144425&postcount=65 odcinek 9 = forum.thesims.pl/showpost.php?p=1146523&postcount=75 odcinek 10 = forum.thesims.pl/showpost.php?p=1147177&postcount=79 - No tu ja moge pracować - pomyślała spoglądając na piękną prywatną klinike " Drzewo Szczęścia ". Zarobki były wysokie, wyższe od wielu szpitali w Sunset Valey , godziny pracy przyjazne dla lekarza i nie wielu pacjentów przydzielonych na niego . Dzięki temu każdy chory otrzymał mnóstwo opieki i zainteresowania jego zdrowiem a także mógł liczyć zawsze na pomoc. Ale to nie wszystko, budynek był zadbany , gabinety zawsze czyste , ciepłe łóżka i wysokiej jakości jedzenie . To wszystko sprawiało że ta klinika była jedną z najdroższych w mieście . ![]() Przed wejściem czekał już na Różę wysoki mężczyzna , który zdawał być się bardzo przystojny i elegancki co sprawiło że Róża jeszcze bardziej żywym krokiem przeszła przez kamienną kładkę . - Abel Johnson , kierownik , lekarz . Witam Panią... Róże Morozow rozumiem ? - powiedział bardzo surowym tonem , widać że nie był zbytnio zadowolony - Tak , oczywiście - wyciągnęła rękę do swojego pracodawcy poprawiając uprzednio torebkę która zsunęła się jej z ramienia Abel spojrzał na nią z politowaniem i uścisnął mocno jej dłoń tak że aż Róża poczuła to dotkliwie. - Zapraszam do środka bo chyba nie będziemy rozmawiać przed budynkiem prawda ? - powiedział otwierając jednocześnie drzwi Róży - Dziękuje - odpowiedziała z lekkim załamaniem w głosie i małymi szklankami w oczach... ![]() - Nie będziemy tu się zbytnio obijać , ale chyba nie przyszłaś z myślą że będzie lekko ? .. Cóż twoje spojrzenie jest wystarczająco wymowne.. Edyta pokaże Ci klinikę i przydzieli Ci na początek pacjenta góra dwóch , słyszysz Edytko ? - Słysze proszę Pana - odpowiedziała delikatnie Edyta - Teraz sprawa twojego biurka... zrobimy tu jeszcze jedno stanowisko dla tej Pani ? - Obawiam się że nie Panie Ablu , w tym gabinecie już są trzy stanowiska , na jeszcze jedne niestety już nie ma miejsca. - Ach, rozumiem. Na moje nieszczęście albo twoje szczęście Różo będziesz dzieliła ze mną gabinet. Wstawimy twój komputer do kącika abyś mnie nie peszyła zbytnio - powiedział ze zdenerwowaniem w głosie Rozumiem panie Kierowniku ..... - wymamrotała Róża myśląc jednocześnie " Chyba na moje nieszczęście " ![]() -Wolałbym Panie Ablu lub panie Doktorze , to w końcu klinika. - tak ...dobrze - westchnęła dość głośno. - Jeszcze jedna sprawa , oczywiście wyglądasz bardzo dobrze - powiedział z wyczuwalną ironią w glosie - ale powinnaś jednak mieć swój strój do pracy , dostajesz trzy komplety , codziennie musi być nowy bądź wyprany, możesz kupić również sobie ubrania oddzielnie ... - Po chwili dodał - a teraz niech pani się ruszy , Pani Morozow za mną. Nie mówiąc nic podążyła za nim równiutko krok w krok , bardzo wystraszona i milcząca. - Usiądź tu , wprowadź swoje dane i zarejestruj się w naszej sieci, Edyta wyśle ci droga elektroniczną karty pacjentów. Będzie opisana tam historia ich choroby oraz dawkowanie leków . - Właśnie zamierzałam to zrobić - uśmiechnęła się ironicznie do Abla a on zupełnie niespodziewanie posłał jej piękny uśmiech , zdziwiła się całkowicie ,a jej ciśnienie nagle się podniosło... " Uśmiech ma ładny ale w dalszym ciągu to wredny pedancik " - pomyślała ![]() To zasiadaj czym prędzej bo nie mamy tu całej wieczności , poświęciłem Ci 20 minut , wystarczająco dużo abyś wiedziała co i jak. Twoja praca nie będzie sie ograniczać na siedzeniu przy biurku . - Już zasiadam " Panie Ablu " - odpowiedziała ostatni raz przyglądając się jego wyjątkowo bladej cerze i męskim rysom twarzy. Róża usiadła przy biurku zarejestrowała się zgodnie z poleceniami Edyty i dostała dwóch pacjentów. Niestety , wbrew jej oczekiwaniom przydzielone jej przypadki nie były łatwe. Sara Borkowska , lat 73 , przewlekła choroba płuc i oskrzeli , niewydolność serca oraz cukrzyca . Dawkowanie : trzy tabletki podczas posiłku , dwa razy podawana insulina za pomocą pióra insulinowego : rano i wieczorem Historia choroby.... " Nie będzie łatwo " - stwierdziła nie otwierając jeszcze jednej karty ... - Panie Ablu , chce poznać moich nowych pacjentów i zadbać o nich jak najlepiej... pójdę do Pani Sary... - i zamknęła dość głośno drzwi. ![]() - Dzień dobry Saro , od dziś ja będę twoim lekarzem prowadzącym - Oo dzięki Bogu ! - powiedziała zachrypniętym głosem - Pani Edytka za grosz serca nie miała ! Cały czas chodziła za Ablem i nie usiadła , ani nie porozmawiała.. - Pani Edyta za Ablem? - rzekła z " delikatnym " zdziwieniem - Tak moja droga , ja to myślę - zaczęła szeptać - że ona coś do niego czuje a, on tylko taki miły dla niej. On młody chłopak ,a ona starsza kobieta , wie pani .... - Tak wiem pani Saro ale przyszłam podać pani lek i wstrzyknąć insulinę.... - ech , już mam wszystko pokutę ale tu jest lepiej niż w innych szpitalach których byłam - Odwiedza ktoś panią ? - wtrąciła rozpuszczając tabletkę w wodzie - Tak, Wie , moja droga , kilka tygodni temu córka urodziła mi wnuczkę , taką słodką... moja córka długo nie mogła mieć dzieci ze swoim mężem a tu taka niespodzianka . Ale nie będę mogła długo się nacieszyć moją wnuczusią , ani moją córką ... czuje sie coraz gorzej . Nigdy nie poświęcałam córce dużo czasu ,a mojej wnuczusi kochanej prawie wcale... - Dlaczego ? - spytała z lekko wymuszonym zaciekawieniem - Moja praca na to nie pozwalała , wyjeżdżałam do innych krajów z moim narzeczonym , podróżowaliśmy ,a ja pisałam książkę . Książka okazała się być strzałem w dziesiątkę , ale moje kontakty z córką nie .... szybko znalazła sobie męża i mnie zostawiła. A to że widzę ich tak rzadko... moja córka chyba chciała abym tak sie poczuła jak ona.. Róża zasmuciła się , widać to było na jej twarzy , tym razem nie było to udawane. - Przykro mi Saro - złapała ją za rękę , uśmiechnęła się i próbowała kontynuować rozmowę o czymś innym.... ![]() Tymczasem Edyta uchyliła drzwi od gabinetu Abla.... - Moge wejść ? - Jasne Edytko, wchodź. - A gdzie Róża ? - Poszła do Sary , swoją drogą już mnie drażni ta Różyczka , zupełnie młoda , niedoświadczona , mam nadzieje że czegoś się nauczy bo chyba ją rozniosę na kawałki - Panie Ablu , jeśli tak pana denerwuje , może ją przenieść na moje stanowisko - Ech, dziękuje Edytko , ale nie trzeba , muszę ją dobrze dopilnować ... - Aha.... - odpowiedziała z żalem... - wywietrzę tu trochę , wie Pan , dostałam maila , ma się odbyć jakiś bankiet z okazji dnia lekarza.. jesteśmy zaproszeni oraz nasze oddziały na Potulnej ( ulica ), mają się zjawić sami pracownicy szpitali , przychodni oraz klinik , nikt z zewnątrz - mówiła uchylając okna - A kogo bym miął nawet wziąć - zaśmiał się - Dokładne informacje dostane jutro, kończe już pracę - Dobrze Edyto - Do jutra - nachyliła się nad nim jakby chciała go dotknąć - Do jutra moja droga - odpowiedział stukając w klawisze laptopa ...... Sara i Róża kontynuowały rozmowę : - tak rzeczywiście w Grecji pięknie , nie mówiąc już o Atenach ... - rozmarzyła się staruszka - Może tam kiedyś pojadę- zaśmiała się - Jesteś młoda i ładna , zobaczysz jeszcze kawał świata - Mam nadzieje - powiedziała zamykając drzwi od sali. Stała jeszcze chwilę pod nimi , słysząc jednocześnie oddech Sary.... Ostatnio edytowane przez Ellien : 02.11.2009 - 20:49 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|