Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Ocena fotostory
1 2 7.14%
2 1 3.57%
3 1 3.57%
4 13 46.43%
5 11 39.29%
Głosujących: 28. Nie możesz głosować w tej sondzie

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 05.10.2009, 18:38   #11
Ellien
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: " Coś o mnie i o Tobie "

Dla dobra tego opowiadania postanowiłam zmienić narratora
Od tego odcinka widzicie już świat fotostory w oczach Róży.
Aha i przepraszam za mało , małych zdjęć xD
Że tak powiem jakością też nie grzeszą

Wiedziałam że Abel zaprosi tą swoją pomarszczoną Edytkę na bankiet. Ale zastanawiałam się ... dlaczego ? Czy pociąga go zołzowaty charakter czy wygląd starej tlenionej panny. W każdym razie nie ważne .
Podczas gdy przechodziłam koło sali zauważyłam ich oboje. Ona wyglądała na szczęśliwą , a on nie za bardzo. Albo próbuje sobie to wmówić, choć nie , nie .. nie mam powodu sobie wmawiać że ten bezczelny gbur nie lubi swojej Edysi. Dobrali się.
Moje przypuszczenia były jednak trafne, to prawdziwy mężczyzna - otworzył jej drzwi od samochodu i wyprowadził za rękę.


Śmiałam nawet pomyśleć przez chwilę że on może być dla mnie.. ale nie. Szybko mi przeszły te myśli gdy usłyszałam ich rozmowę :
- Chodź ślicznotko , bo już się spóźniamy - jak zwykle uśmiechał się głupkowato
- Już ide mój Ablu- a , ta miała jeszcze większą radochę
Chciałam mu powiedzieć jak... jak ładnie wygląda i pochwalić jego auto. Ale on na to nie zasługuje, przecież uroda nie będzie nadrabiać jego braku rozumu i arogancji ?
Objął ją w talii , ha , chyba mniej delikatnie nie mógł...
- Cześć Różyczko ! - rzucił do mnie olewającym tonem
- Cześć - odpowiedziałam twardo .
Na drugiej stronie zauważyłam Aleksandrę i Johna , dołączyłam do nich. Przecież nie będę sie szlajać z tymi arogantami ... tylko nie wiem dlaczego chciałabym być na miejscu takiej jednej zadufanej w sobie arogantki... Znów te chore myśli.
- Zobacz Aleksandra, chyba sie lubią....
- Ty chyba też go lubisz .. - wtrącił John
- No lubią się lubią , a może nawet kochają... to znaczy kto kogo kocha ten kocha - puściła do mnie oczko
To jakieś aluzje ? - pomyślałam.... nie , nie . Przecież nic nie czuje to skąd by się wzięły....
Weszłam do sali - wszędzie tłok, alkohol , muzyka , papierosy. Zgłodniałam odrobinkę i poszłam do bufetu.
Razem z Aleksandrą i Johnem. Znów go spotkałam ze swoją damą.... bo ją tak traktował. Delikatnie zawsze jej odgarniał włosy kiedy jej opadały na czoło , całował w rękę, płacił za drinki i jedzenie, dotrzymywał towarzystwa . Głupek . Ona jest nie warta tej uwagi.
No i stało się . Zostałam sama jak ten palec. Ze smętną miną siedziałam w rogu na krześle


Patrząc jak parka durniów bawi się w najlepsze.
Miałam ich dosyć, dosyć tego bankietu. Nie miałam nawet do kogo się odezwać bo Aleksandra i John poszli..
Wolałam już wyjść i poszukać jakiegoś spokojnego miejsca dla mojej osoby.
Na ślicznej ławeczce do prawdy było romantycznie. W około rozsypane kwiatki , śliczne lampki i ten nastrój który panował...
... jakieś kroki ... o nie, ktoś zepsuje taki klimat.
No i nie myliłam się..
- Co tu robisz tak samotnie? - usłyszałam męski głos Abla
- Siedzę i myślę - odpowiedziałam wpatrując się w oczko wodne
- Myślisz o mnie ? - zaśmiał się
- Nie - spojrzałam ironicznie na jego twarz , skłamałam. Myślałam właśnie o nim. Spojrzałam mu prosto w oczy. Były podkrążone prawie jak u narkomana ale dodawało mu tylko to uroku.
- Nie zmarzłaś tu za bardzo ? - powiedział dotykając moje ramie rozgrzaną dłonią i głaskając je delikatnie
- Zmarzłam - odpowiedziałam
- Więc chyba czas jechać do domu..
- Właśnie miałam taki zamiar - rzuciłam w jego stronę srogie spojrzenie wybijając na klawiszach telefonu numer taksówki lecz szybko odłożyłam go.



On odszedł do swojej Edysi . Jest na prawdę zdesperowana. Upiła się niemiłosiernie... pieprzyła zupełnie bez sensu ...
- Róża zaczekaj ! - podbiegł do mnie. - pomóż mi proszę . Musze ją zawieść do domu , jest w fatalnym stanie.
- W porządku - od razu przyjęłam propozycje , chciałam tak bardzo widzieć jak Edytka robi z siebie szaleńca w oczach Abla.
Abel wziął ją na ręce ,a ja otworzyłam im tylne drzwi samochodu.
- Poczekaj chwile - poprosiłam mojego szefunia i pobiegłam do łazienki namoczyć papierowe ręczniki.
Przeszłam na chwilę na tylną kanapę i położyłam je na czole pijanej , rozłożonej Edytki - taki gest litości wobec niej.
- Siadaj z przodu ! - krzyknął do mnie. Posłuchałam go i odjechaliśmy.
- Dziękuje Ci za pomoc , szkoda że tak krótko Cie widziałem. Pasuje Ci ta sukienka , wiesz ?
- Wiem, ty też.. ty też wyglądasz niczego sobie - wtrąciłam szeptem
- Abelku , Abelku zatrzymaj się u mnie na kawkę - smęciła pijana Edytka , wtrącając się w naszą rozmowę. Zastanawiałam się czemu próbuje tak szybko wyciągnąć go do łóżka, 40 latka i 29 letni Abel... Ciekawe połączenie, wetkniecie jeszcze między siebie 27 letnią Róże ? - pomyślałam
Spojrzałam się w tył , pod kanapą leżała gitara ...
- Grasz ? - spytałam
- Tylko dla wyjątkowych osób- uśmiechnął się.
To mogę wybić sobie to z głowy...
Czy przypadkiem twoje mieszkanie nie znajduję się tutaj - szturchnął mnie
- Tak to tutaj - odpowiedziałam
- Dobranoc.Jadę odwieźć moją Edytę
- Dobranoc .
.........................
Nie wiedziałam co myśleć o wczoraj . Ale przyjechałam do pracy widząc rozradowaną mine Sary.


dzwoni do mnie , to ona , dzwoni ! - widziałam uśmiech na jej twarzy
- To odbierz kochana - odpowiedziałam i zamknęłam drzwi lecz i tak słyszałam rozmowę miedzy Sarą a ja jej córką... w końcu rozmawiają ze sobą

" - Cześć córeczko, jak dawno sie nie odzywałaś
- Witaj mamo, możemy do Ciebie przyjechać z Julką ?
- Oooo , tak jak dawno nie widziałam mojej wnuczusi ! - mówiła z wielkim entuzjazmem
- Mamo , będziemy o 16 , do zobaczenia..
- Papa ! "- uśmiechnęła się szeroko"
W końcu , w końcu będzie szczęśliwa . Już nie mogę doczekać gdy się zobaczą.
Tego południa chodziłam z uśmiechem od ucha do ucha do póki nie usłyszałam bardzo ciężkiego oddechu Sary stojąc pod jej drzwiami... a później jego braku.
Wbiegłam natychmiast do pokoju , i włączyłam alarmujący guziczek. Wszyscy lekarze zbiegli do sali , wykonywali reanimacje , elektrowstrząsy... lecz to wszystko zupełnie na nic. Nie było czuć tętna .. ani bicia serca.
- Sara nie żyje ... - usłyszałam chłodny głos, choć nie wiedziałam do kogo należał.
Popłakałam się. Wiedziałam już że nie usłyszę jej ciepłego głosu ani mądrych wskazówek prosto z serca... już nie zatrzymam się na krótką rozmowe , nie wypije z nią jej pysznej herbaty ani nie pociesze. Odeszła tak szybko . Już odczuwałam jej brak...
Kilka godzin później pojechałam z Johnem do krematorium . Przenieśliśmy urnę z prochami pod nagrobek już wcześniej przygotowany dla Sary. ... ona sama go zamówiła dla siebie i sama chciała aby nie urządzać szumu w okół jej śmierci jakim jest pogrzeb.
Bolała mnie głowa od płaczu , zbierało mi się na wymioty a , mój nastrój psychiczny... cóż wole go nie opisywać.
Usiadłam na ławeczce obok nagrobka, wszystko zaczęło mi sie dwoić w oczach, nagle przestałam cokolwiek słyszeć oprócz uciążliwego pisku w uszach. Chyba zemdlałam.
Ktoś podniósł mnie na nogi i oparł o swoje ramię.



Już Ci lepiej trochę? - powiedział obejmując czule mnie dalej - Przez cały dzień prawie nic nie jadłaś...
- A skąd ty to wiesz ? - odpowiedziałam spokojna w stosunku do niego jak nigdy
- Bo mam na Ciebie oko , Róża - pogłaskał mnie po głowie.
- Nie mam ochoty na nic - rzuciłam smutno
- Ale i tak nie zostawię Cie tu , takiej przygnębionej .
Deszcz zaczął padać niemiłosiernie gasząc zapalone świeczki na grobie.. wypłukiwał brudne , lekko zardzewiałe ogrodzenie. Ziemia była nasiąknięta . Błoto wchodziło w buty.
Mój makijaż doszczętnie się rozmazał. Czarne kropelki spływaly po mojej cerze , włosy zmoczyły się .
Abel milczał jak nigdy. Wytarł krople z mojej twarzy , odgarnął włosy i jeszcze raz mocno uścisnął...i spoglądał w moje oczy
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:47.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023