![]() |
#11 | ||||||
Guest
Postów: n/a
|
![]()
I na mnie pora.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Poza tym chwilami się gubiłem w tym dialogu sennym. Konkretniej niebardzo wiedziałem, które kwestie należą do Bartka, a które do Dustina. Ale większość mimo wszystko zrozumiałem. Reszta OK. A co do zdjęć - świetnie wygląda to pomieszczenie z koszmaru. Takie trumienno-pogrzebowe klimaty - choć te kwiaty bardzo ładne, nawet przyjemne. :-) Tak sobie przeczytałem mój poprzedni komentarz i pomyślałem, że dużą część tego, co wówczas napisałem, mógłbym teraz zmiętosić i wyrzucić do kosza niczym kartkę zabazgraną bzdurami. W proch się obróciło porównanie do Penelopy, na nic zdała się ta historia o żonie radzieckiego żołnierza. W przypadku L. bowiem nie chodzi ani o jedno, ani o drugie. Z jednej strony bowiem zdradziła męża, z drugiej zaś wcale nie jest jej z tym przyjemnie. Co ma począć L.? Jak pisałaś: i tak źle, i tak niedobrze. Wydaje mi się, że jednak mimo wszystko powiedzieć prawdę. Ona z niejednej opresji cało wyszła, więc nawet jak mąż zdzieli jej po twarzy, to nie będzie dla niej koniec świata. Pozwolę sobie przypomnieć jakiś mój post z 1 października: Cytat:
- 1, ponieważ Dustin to typ bardzo zawzięty, o trudnej przeszłości, a śmiem wątpić, żeby przez te x lat małżeństwa on się aż tak bardzo nie zmienił, żeby wybaczać złamanie przysięgi małżeńskiej - nawet gdy chodzi o dobro dzieci. Sądzę zresztą, że taka niespodzianka odnowi u niego dawny uraz do blondynek, a kto wie, czy nie wybije mu z głowy idei jakiegokolwiek poważniejszego związku. - 3b, choć z pewnymi zmianami (inne powody, zamiast ucieczki może zawiasy). Ciekawe tylko, czy dostanie się L. i Bartkowi, czy też tylko jednemu z tych dwojga. Może w grę wejdzie opcja dresiarska - bohaterce włos z głowy nie spadnie, za to ryj Bartka będzie wyglądał tak, jakby po nim walec przejechał. A tak w ogóle Bartek to cham. Niby Werter - ponoć archetyp romantyka - też się rzucił na Lottę, pomimo że ta była już zamężna, ale mimo wszystko tego typu zachowanie uważam za podłość i bezczelność. Przecież taki sposób wyrażania uczuć tylko rani ukochaną osobę. Już chyba lepiej się rozpić albo popełnić samobójstwo. Pozdrawiam, życząc weny i opanowania. Ostatnio edytowane przez Hnat : 06.12.2009 - 14:32 |
||||||
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|