![]() |
#1 |
Zarejestrowany: 17.04.2009
Skąd: z Księżyca
Wiek: 26
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,223
Reputacja: 21
|
![]()
Z początku pisałem to trochę z nudów, trochę dla poćwiczenia swoich umiejętności, nie myślałem, żeby wystawiać to opowiadanie do oceny. Ale kiedy nareszcie udało mi się zainstalować chociaż część dodatków do jedynki, stwierdziłem, że może nadawać się na fotostory. I tu mam zadanie dla userów. Ogłaszam (taki mój prywatny
![]() W starej, londyńskiej kamienicy, w blasku ognia, palącego się w kominku siedziała tajemnicza postać. Nagle z cienia wyłonił się opalony, dobrze zbudowany brunet i zapytał z lekko hiszpańskim akcentem: ![]() - Gdzie to jest? - Adres masz na biurku, pamiętasz wszystko? – Odpowiedział kobiecy głos. - Jasne, ale... - Pamiętasz umowę? Nie zadajesz pytań, a na koniec dzielimy się kasą. Idź już, ja też wychodzę. Pozbyć się naszych znajomych... Niedaleko z praktycznie takiej samej kamienicy dochodziła głośna muzyka. W mieszkaniu na pierwszym piętrze odbywała się, ku niezadowoleniu sąsiadów, impreza. Po chwili na balkonie ukazały się dwie kobiety: blondynka i brunetka. Ta druga odezwała się nagle: ![]() - Fajne to twoje mieszkanie Ashley, pewnie od starych, co? - Popukaj się w czoło. Nie odzywają się do mnie po tym jak rzuciłam studia. Wiadomo: rujnuję sobie życie, a oni muszą za to płacić. Niech się wypchają tą swoją fortuną. Wynajmuję tą klitkę za pół mojej pensji... Chciała coś jeszcze powiedzieć, ale zagłuszył ją głos mężczyzny stojącego pod kamienicą: - Mogę się przyłączyć? Takie piękne panie i do tego same... – pokazał swoje śnieżnobiałe zęby. Ashley już otwierała usta, żeby zaprzeczyć, ale jej przyjaciółka uprzedziła ją: - Wpadaj śmiało! Akurat mamy imprezę! ![]() Przybysz zniknął w środku, a Ashley wykrzyknęła: - Zwariowałaś Kate?! A jak to jakiś złodziej, albo nie wiadomo kto jeszcze...? - Oj nie dramatyzuj – zachichotała – będzie fajnie. Blondynka pokręciła zrezygnowana głową i weszła do środka za dziewczyną. Po drugiej stronie Tamizy, nie było już tak beztrosko. Z okazałej willi na przedmieściach dym uchodził gęstym snopem. Tajemnicza postać odjeżdżała z tego miejsca z uśmiechem satysfakcji na twarzy. Ostatnio edytowane przez Shiver : 08.03.2011 - 12:31 |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|