The Sims 3: Zwierzaki - Wrażenia z gry

Ja zakupiłam TS3, niedługo po premierze, ale nie chciałam grać, bo... nie było zwierzaków oczywiście. Oprócz Zwierzaków mam także Wymarzone Podróże, ale podróże mnie raczej nie kręcą. Nie mam za dużo czasu, żeby grać (gram tylko w weekendy), więc za dużo jeszcze nie osiągnęłam (staram się grać bez kodów). Cóż pierwsze wrażenia nie były ciekawe. Razem z tatkiem przez dwa dni borykaliśmy się z kupą błędów występujących przy instalacji i uruchomieniu. W końcu grę jednak uruchomiliśmy i na razie działa (odpukać). No i dla mnie gra się super. W obecnej rodzince podsiadam dwa konie (jeden dziki schwytany niestety za pomocą kodu, wydaje mi się, że to mógł być błąd, miałam z koniem prawie full paska a on tylko uciekał gdy podchodziłam, nawet słabiej zaprzyjaźniony jednorożec dawał się głaskać). i kota. Simka nie pracuje, zarabia tylko na zawodach. Obecnie mam ponad 28 tys. i chcę się wkrótce przeprowadzić do nowego domku, gdzie będę miała prawdziwą stajnię i założę rodzinkę mojej simce. Zwierzaki świetne, świetne interakcje, przyczepiłabym się trochę niektórych ras psów i kotów. Konie za to naprawdę genialne.
Ogólnie, oprócz tego, że gra się często przycina, to wszystko jest jak najbardziej fajne i wzbudziło na mnie bardzo pozytywne wrażenie.