![]() |
#11 |
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
|
![]()
Uwielbiam Wasze rodzinki, bez wyjątków. : ) Genialne są. I śliczne!
Nio, a u Steve.. Po zobaczeniu pierwszych oznak brzuszka.. ![]() Steve stwierdziła, że jej domek jest za mały,dla dwóch koni i jej przyszłego dzieciaczka. (?) Więc pojechała samochodem, wyczarowanym zupełnie znikąd,( matko,ona miała tylko motor! O, nie mam zdjęcia.) na nowe rancho kupione za pieniądze z wyścigów konnych. ![]() Postanowiła spotkać się z Shanem i poinformować go o ciąży,ale jednak nie potrafiła tego zrobić, zwłaszcza,że nie była pewna,kto będzie ojcem. :< ( i szczerze, ja też nie.) Myśl o ciąży chodziła jej ciągle po głowie.. ![]() A koniki nieświadome rozterek swojej właścicielki w najlepsze korzystały z nowych udogodnień rancha. ![]() ![]() Steve postanowiła dokształcić się w tematach ciąży- tu podczas czytania książki. ![]() Dni mijały, aż pewnej nocy... Stev zaczęła rodzić! Początkowo panikowała.. ![]() Potem stwierdziła,że da radę... ![]() A potem znów panikowała! ![]() Gdy już poród się zakończył, Steve była trochę.. skonsternowana. (A, to dziecko ma tylko rękawiczki, nie jest potworem, jjjejejejeejejejjeje! ) ![]() Wszystko byłoby ok,gdyby nie fakt.. Że gdy chłopiec dorósł miał jakieś.. morelowe (?) włosy! Nie zmieniałam ich mu, ale na prawdę ciekawi mnie, skąd one się wzięły. Shane jest brunetem, ten drugi chyba czarny (ale nie wiem, więc może on? Muszę zobaczyć u dzieciaka w kontaktach!). Ale słodziak z niego,tak czy siak. Ma tylko nie za piękny nos, ale tutaj go nie widać. ![]() No,więc na dzisiaj tyle. Mam nadzieję, że jakoś ktoś doczytał. Dobranoc, Stephenowa. : )
__________________
Just you and I.
|
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 7 (0 użytkownik(ów) i 7 gości) | |
|
|