11.07.2012, 19:07 | #1 |
Zarejestrowany: 29.11.2005
Skąd: Chełm
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,140
Reputacja: 10
|
Mega zwyczajni simowie Meggie
Z góry uprzedzam- nie mam dodatków, bo nie chcą mi się załadować do gry za żadne skarby świata, nie robię pięknych domów- korzystam z gotowych, nie robię pięknych simów- bo po prostu nie potrafię, nie mam nie wiadomo jak wspaniałych, wymyślnych historii- bo nie umiem ich odtworzyć w grze Podsumowując, z nadzieją, że nie uśniecie, przedstawiam wam Blancę Aquino.
http://img839.imageshack.us/img839/1...eenshot2zh.jpg Jej rodzice nie mogli mieć dzieci przez dłuższy czas, dopiero w podeszłym wieku Bóg zesłał im Blancę, była ich oczkiem w głowie. Niestety, kiedy dziewczyna miała 11 lat zmarł jej ojciec, a nie tak dawno także matka. W testamencie okazało się, że kupili i zostawili jej dom w małej mieścinie Twinbrook. Miasteczko z początku przerażało Blancę, ale jednocześnie fascynowało. Miała nadzieję na ułożenie sobie życia właśnie tutaj. -No nic, trzeba brać się do roboty, pieniądze same się nie zarobią- mówiąc to siadła do swojego laptopa aby znaleźć ciekawe oferty pracy. http://img801.imageshack.us/img801/8...eenshot5bb.jpg W końcu postanowiła, że ogłosi się jako opiekunka do dzieci, w końcu miała doświadczenie. Nigdy nie miała rodzeństwa, a uwielbiała małe dzieci, więc często w czasie wolnym opiekowała się dziećmi sąsiadów. Postanowiła zacząć od jutra z samego rana. Tymczasem wybrała się do kawiarni „Czerwone Spotkanie”, aby obyć się z tutejszym społeczeństwem. -Eva?! To Ty?! Nie wiedziałam, że tu mieszkasz! -Blanca! Kope lat! Tak, bo widzisz mój mąż stąd pochodzi, więc po ślubie przeprowadziliśmy się tutaj, do jego rodzinnego domu. Mów, co u Ciebie! I tak gadały, gadały, a po paru drinkach zaczęły świetnie bawić się przy grze w piłkarzyki. http://img405.imageshack.us/img405/5...eenshot8fr.jpg W pewnym momencie do Blanci przyczepił się niejaki Lincoln, chyba wpadła mu w oko. Z grzeczności nie odmówiła tańca. http://img267.imageshack.us/img267/3...enshot11nd.jpg Kiedy wróciła do domu, zrobiła kolację i położyła się spać, jutro będzie męczący dzień. http://img820.imageshack.us/img820/8...enshot12pg.jpg Nazajutrz rano obudził ją dźwięk budzika. Szybko wstała, podeszła do komody i ubrała się w ubranie robocze. http://img831.imageshack.us/img831/5...enshot14dw.jpg Przygotowała pokój dla dzieci, zjadła śniadanie po czym usłyszała jak ktoś dobija się do drzwi. -Dzień dobry, Pani wybaczy, ale nie mam czasu. Pa kochanie!- powiedział złotowłosy mężczyzna i odłożył swoje dziecko na podłogę. http://img151.imageshack.us/img151/5...enshot15oq.jpg -Ale.. -Ma na imię Rosie!- krzyknął przez ramię i wybiegł. http://img850.imageshack.us/img850/4...enshot16fz.jpg „Co za palant”- pomyślała Blanca i podniosła małą, miała wrażenie, że jest strasznie samotna. http://img269.imageshack.us/img269/6...enshot17it.jpg Po pewnym czasie zaczęły się schodzić inne dzieci, jednak praca z paroma dzieciakami naraz wcale nie jest łatwa, Blanca jeszcze nigdy nie była tak zmęczona. http://img836.imageshack.us/img836/3...enshot18hj.jpg Pokochała wszystkie dzieciaki, ale do Rosie pałała wyjątkową sympatią i starała się poświęcać jej najwięcej czasu, w czasie kiedy dzieci grzecznie się bawiły, Blanca uczyła Rosie chodzić. http://img507.imageshack.us/img507/9...eenshot19q.jpg Nastał wieczór, wszyscy podopieczni zostali zabrani do domu, ale nie Rosie.. Siedziała na rękach Blanci i płakała za tatą. http://img38.imageshack.us/img38/595/screenshot20xw.jpg Dziewczyna bała się po zachowaniu porannym mężczyzny, że może już nie wróci po dziecko, jednak po chwili usłyszała dzwonek do drzwi, od razu wyskoczyła z pretensjami. -Co to ma w ogóle być?! Jak Panu nie wstyd! Rano zostawia Pan dziecko bez słowa, nic mi na jego temat nie mówiąc i leci na złamanie karku! To ma być opieka? Pan w ogóle wie jak wychować dziecko?! http://img607.imageshack.us/img607/8...eenshot22p.jpg -Taka jest Pani mądra, to proszę spróbować wychowywać od narodzin samotnie dziecko! Wychowywać i jeszcze ciężko pracować, aby móc je wychować! Nic Pani o mnie nie wie i nie ma prawa mnie oceniać!- powiedział i zabrał od niej córkę. http://img829.imageshack.us/img829/8...enshot23rr.jpg Blance zrobiło się głupio. Miał rację, nie miała prawa, przecież go nie znała.. -Bardzo Pana przepraszam.. Niepotrzebnie się uniosłam. Tak w ogóle to Blanca Aquino. http://img502.imageshack.us/img502/8...eenshot24f.jpg -Dobrze wybaczam, Trever Connors, miło Cię poznać. Również przepraszam, ale naprawdę mam zły dzień, na dodatek muszę tłuc się o tej porze z Rosie komunikacją miejską do domu o tej porze.. -Ależ nie! Jeśli nie masz nic przeciwko to możecie zostać na noc tutaj, kojec w pokoju dzieci jest, a Tobie mogę dać śpiwór, chyba że wolisz kanapę- zaśmiała się. -Dziękuję, to miło z Twojej strony, ale chyba nie mam wyjścia. W takim razie po proszę śpiwór- uśmiechnął się po czym poszedł położyć córeczkę do snu. http://img341.imageshack.us/img341/1...enshot26ot.jpg http://img580.imageshack.us/img580/2...eenshot27a.jpg Blanca wykąpała się i położyła na łóżku, nie mogła zasnąć. Ciągle myślała o mężczyźnie, który właśnie chrapał za ścianą. Coś ją w nim zaintrygowało, chciała go poznać bliżej, miała nadzieję, że się jej to uda. http://img338.imageshack.us/img338/9...enshot28oq.jpg
__________________
Looks like a girl, but she's a flame.
So bright, she can burn your eyes... Better look the other way. Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 04.01.2015 - 13:18 |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
|
|