Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 07.08.2012, 12:53   #1
leetnia
 
Avatar leetnia
 
Zarejestrowany: 20.07.2010
Skąd: Białystok
Płeć: Kobieta
Postów: 30
Reputacja: 10
Domyślnie Rodzinka Marcos

Witam

Spora ilość czasu wolnego podczas wakacji sprawiła, że przypomniałam sobie o tej stronce. Chciałabym Wam przedstawić rodzinkę, którą gram od kilku dni.

Oto Adiele - młodziutka rosyjska dziewczyna pochodząca z najdalszych zakątków Syberii (wiem, wiem, fantazja mnie trochę ponosi, ale co tam - od tego są simsy! :p) jej smutny los odmieniło pojawienie się w jej wsi młodego, bogatego i nieziemsko przystojnego hiszpańskiego biznesmena - Alano Marcos, który przybył tam w interesach. Wszyscy zapewne chcieli by przeczytać, że Alano zakochał się w pięknej Adiele od pierwszego wejrzenia - jeśli tak to niestety ta historia Was zawiedzie Alano musiał szybko się ożenić i mieć dziecko, a wszystko to po to aby dotrzymać warunków testamentu dziadka (senior postarał się aby jego ród nie skończył się na pochłoniętym w interesach Alano ) Gdy zobaczył nieśmiałą, brudną bieną i wychudzoną Adiele stwierdził że to idealna kandydatka na żonę! Nie będzie tak jak te wszystkie inne bogate pannice które we wszystko muszą sie wtrącać. Ta blond dziewczyna da mu dziecko, a on zapewni jej luksusowe i bezpieczne życie.

Tak więc małżeństwo naszych bohaterów początkowo musiało się obejść bez głębszych uczuć

Zdjęcie Adiele, oczywiście już jako Marcos, w hiszpańskiej willi, którą Alano kupił jej od razu po ślubie ( pomyślał, że w takim domu Adeiele będzie łatwiej się odnaleźć, niż w jego zimnym i aż za nadto nowocześnie urządzonym amerykańskim apartamencie).







A oto i nasz hiszpański przystojniak, Alano:




Adiele przyzwyczajona do cieżkiej pracy nie umiała cieszyć się luksusem i odpoczywać całe dnie. Cały czas szukała Sobie zajęcia. Ogromną frajdę zapewniało jej zajmowanie się ogrodem i gotowanie..



Ogródek nie jest zbyt duży, ale taki Adeiele w zupełniści wystarczy:



Na początku wspólnego życia nasi bohaterowie nie spędzali razem zbyt dużo czasu. Alano był pracoholikiem, baaardzo często zajmował się biznesem, a Adiele jak zwykle pielęgnowała ogród - puki co jedyną rzecz która zdawała jej się warta kochania w tym obcym i nieznanym miejscu...



Alano nie miał serca z kamienia- widział, że jego żona czuje się samotna, postanowił więc (z ogromnym smutkiem) wziąć w pracy kilka dni wolnego. Pamiętał również, że musi spełnić ostatni warunek testamentu dziadka-musi mieć potomka...

Postanowił się przełamać i porozmawiać szczerze z Adiele:

-Hej! Adiele, nie uciekaj ode mnie. Widzę, że czujesz się samotna... mi także nie jest ławo, w końcu jakby nie patrzeć jesteśmy praktycznie sobie obcy...
- Och, ale Ty jesteś przynajmniej wśród znanych sobie miejsc, ludzi.. ja jestem jakby z innej planety, ta cała willa, luksus... Alano, wiesz, ze to nie jest mój świat..
-Wziąłem kilka dni urolpu, poznamy się lepiej, zobaczysz, wszystko będzie dobrze... - ech, chyba nasz bohater w tamtej chwili sam w to nie wierzył.




Jednak zgodnie z obietnicą Alano robił wszystko aby poprawić humor swojej żonie. Z ogromnym zdziwieniem odkryli, że mają ze soba duuużo wspólnego. W ich obojgu zostało coś na kształt małej cząstki szleństwa
Bitwy na poduszki w sypialni, to było coś!

-Uważaj, zaraz wezmę zamach i wylecisz z tego pokoju! - zachichotała Adiele.
-Taaaaaa, jaaaasne, śmiem twierdzić, że może być odwrotnie!- odparł jej mąż.



O tym, że Alano nie jest słaby i ma trochę mięśni Adiele mogła się przekonać również wieczorem - podczas ich wspólnej kąpieli.

'Jejku, co się ze mną dzieje... Ten chłopak naprawdę zaczyna mi się podobać! Co za zrzadzenie losu że jest już moim mężem' - myślała zarumieniona (na przekór sobie) Adiele.



Jak widać ona sama dla Alano też po woli przestawała być obojętna

-Chyba ją pocałuję! nie mogę się powstrzymać... YYyyyhh, no nie dam rady! W końcu to moja żona, mam do tego prawo..




Nasi bohaterowie dali się ponieść emocjom, końca tego dnia można się domyślec..




Mam nadzieje, ze nikogo nie zanudziłam
Jeśli będzie ktoś chętny do czytania, to ciąg dalszy nastąpi wkrótce!
Pozdrawiam
leetnia jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 23:39.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023