![]() |
#19 |
Zarejestrowany: 06.07.2009
Skąd: Gdańsk
Wiek: 28
Płeć: Mężczyzna
Postów: 248
Reputacja: 10
|
![]()
No dobra, masz tego komenta. Jestem zły na siebie, bo miał być foch i chciałem się wcale nie odzywać, ale nie będę taki wredny.
Kurcze, przez te kilka miesięcy, podczas których czekałem na odcinek, byłem święcie przekonany, że wszystko, dosłownie wszystko się wyjaśni, a tymczasem okazało się inaczej... Tłumaczyłaś się, że chciałaś sobie zostawić otwarte drzwi do kontynuacji, ale moim zdaniem poszłaś po prostu na łatwiznę. Bo mogłaś rozwiązać całą akcję, a potem po prostu ujawnić ewentualnie jakieś nieznane fakty z przeszłości, wprowadzić jakieś nowe postacie i pisać dalej. Naprawdę byłem przygotowany na jakieś "I żyli długo i szczęśliwie". Od pół roku trułaś, że zbliża się koniec i rzeczywiście na koniec się przygotowałem, a nie na coś takiego. Byłem wściekły jak to przeczytałem, masz szczęście, że wtedy nie skomentowałem, bo byłaby masakra ![]() Chrisa to już nawet ja teraz nie rozumiem. Po prostu porąbany jakiś człowiek. Co on chce od Mei i Marco? Jego psychika jest jeszcze bardziej zryta niż moja. Co do śmierci Dantego, to też nie jestem zadowolony, bo mogło bardziej go boleć ![]() No dobra, to chyba wszystko. Nie będę więcej pisał, bo może zrobić się nieprzyjemnie. Aha, oczywiście odcinek jest napisany świetnie i ciekawie jak zwykle, tylko jego konwencja nie pasuje do zakończenia... I to jedyna rzecz, jaką mam ci do zarzucenia. @Down: Tak, tak, ja sobie będę kombinował co dalej i wykombinuję, a tymczasem ona zrobi kontynuację! I moje życie legnie w gruzach! ![]()
__________________
indywidualnyobserwator.blogspot.com Ostatnio edytowane przez Brutus : 13.10.2012 - 17:27 |
![]() |
![]() |
Tagi |
belle rose, colin, lofffu, rudzielec, vincent and marco, vorg |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|