![]() |
#1 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,269
Reputacja: 27
|
![]()
Witam ponownie w skromnych progach mojego OJSG. Adres co prawda zmieniony, a i lokatorzy już nie ci sami, ale mam nadzieję, że wszyscy zainteresowani moimi kiepskimi pomysłami tu trafią
![]() A teraz zaczynamy! Przedstawiam Wam Michała. Michu to spoko koleś, a przynajmniej za takiego chce uchodzić. W stosunku do płci pięknej bywa trochę ciapowaty, a gdy taka przedstawicielka owej płci mu się spodoba, to już w ogóle nie ma zmiłuj. Prędzej wyląduje na księżycu niż zrobi pierwszy krok. Ale od tego ma przecież Dobrą Wróżkę. ![]() ![]() A to właśnie ona. Dobra Wróżka, dla przyjaciół – Gośka. Z Michałem przyjaźni się od dzieciństwa. Chochlik jakich mało, lubi wtrącać się w cudze sprawy, przez co często pakuje siebie i innych w niezłe tarapaty. Nie żeby jej to przeszkadzało. Uważa, że takie akcje dodają tylko smaczku jej życiu i osobom w jej otoczeniu. Główną ofiarą jej ciekawskiego stylu życia jest właśnie Michał. ![]() ![]() Przybyli do Franowa przed rokiem, uznając, że są już za starzy, by matki im robiły rano śniadanie, a tatuśkowie przychodzili w nocy gasić światło. Wynajęli małe mieszkanko blisko centrum miasta i tak rozpoczęło się ich nowe, poważne, odpowiedzialne życie. - Kto wygra ma większy pokój! - Gramy do trzech wygranych! ![]() ![]() Razem spędzali czas praktycznie od zawsze. Byli i tacy, którzy wróżyli im rychły ślub, ale nie z nimi te numery. Oboje uważają, że znają się zbyt dobrze, by dzielić kiedyś razem wspólne życie. Ale póki co udaje im się dzielić wspólne mieszkanie w kamienicy. W końcu, jeżeli człowiek ma czegoś w nadmiarze, to powinien obdarować tym bliźniego, szczególnie jeśli to rachunki za prąd i gaz. ![]() ![]() Wracając do naszej brunetki. Pracuje ona jako kwiaciarka. Ma swój mały butik w centrum miasta. Wynajem lokalu trochę ją kosztuje, ale czego to się nie robi dla przyjaciół. Sprawa jest prosta – biznes to tylko przykrywka. Dziewczyna w gruncie rzeczy szuka wśród klientów panny nadającej się na żonkę dla Michasia. Nie, żeby on ją o to prosił. W sumie to chyba nic o tym nie wie, ale błogosławieni, którzy żyją w niewiedzy, albowiem bywa ona szczęściem, na które nie każdy może sobie pozwolić. Podobno. Tak czy siak, podczas gdy Małgorzata bawi się w swatkę, Michał ma inne rzeczy do roboty. ![]() Pod nieobecność współlokatorki zamienia się w … superbohatera! A raczej on tak uważa. Choć bliżej mu to Jamesa Bonda niż do Spider-Mana, przynajmniej z wyglądu. Zakłada pogrzebowy garniak ojca, który mu zwędził przed wyjazdem, okulary przeciwsłoneczne i wio! Gdzie pracuje? Jako sprzedawca garniturów na miarę? Tajny agent? Polityk? A może wynajmuje się jako partner na studniówkę? Tego nie wie nikt, nawet on sam (jak twierdzi), ale czy można mu wierzyć? ![]() ![]() Niestety zmienne godziny pracy czy co on tam robi sprawiają, że czasami musi się wymykać z domu w nocy, kiedy Gośka snuje się jeszcze po kątach. I w końcu go przyłapała. - Można wiedzieć, gdzie szanowny pan się wybiera? – spytała, marszcząc brwi. - Do całodobowego – odparł bez zastanowienia. - Tak ubrany? – wytknęła mu elegancki ubiór. No bo serio, kto w takich ciuchach chodzi do spożywczaka? - No wiesz, to bardzo renomowany sklep i w ogóle… - Kpisz czy o drogę pytasz? - Którędy do centrum? - WYNOCHA! – wrzasnęła dziewczyna. Gdyby miała pod ręką coś ciężkiego to najpewniej w tej chwili lądowałoby właśnie na twarzy Michała. - Też Ci życzę dobrej nocy! – zdążył tylko odkrzyknąć, po czym wziął nogi za pas i odjechał. ![]() ![]() - Co za baran – mruczała pod nosem. – Osioł, kretyn. Jemu nie trzeba baby, ale mózgu na chodzie. Wciąż psiocząc, usiadła do komputera, by sprawdzić skrzynkę mailową. ”Cześć laska, to nie żadne czary, odzywa się do Ciebie Patryk Cezary! Może skoczymy na browarka, a po nim jakieś małe bara barka?” Subtelny jak ruski czołg, pomyślała. Idiota. Przystawiał się do niej od jakiegoś czasu, najwyraźniej nie pojmując, że czasami, gdy kobieta mówi „Nie”, to jednak znaczy „Nie”, a nie „Tak”. Proste, nie? Jak widać nie dla wszystkich. Gosia zaznaczyła wiadomość jako spam i usunęła. I tak jutro będzie się z nim użerać pół dnia. Przychodzi codziennie do kwiaciarni i próbuje ją wyrwać. Wolne żarty. Najpierw musi tamtego ciołka wyswatać. Później z czystym sumieniem będzie mogła się zabrać za własne amory. ![]() To tyle tytułem wstępu ![]() Odcinki za często wstawiane nie będą, piszę na bieżąco i mam nadzieję, że w Waszych komentarzach dopatrzę się pomysłów na ich kolejne perypetie ![]()
__________________
Mam łopatę.
Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 23.04.2014 - 23:48 |
![]() |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|