Simy są różne.

Przed chwilą grałam w Simy. Włączyłam Nowaków, kazałam im się całować itd. pojawiła się opcja Anny czy nie powinniśmy mieć dziecka. Dałam tak no i Gratulacje to chłopiec wpisz jego imię. Wpisuję Jaś i daję OK. Jan idzie do pracy, Annie każę się zajmować dzieckiem, każę jej żeby poszła spać i przenoszę Jasia do sypialni. Jan wraca mija dzień... Patrzę, a tu prysznic brudny. Każę Annie go umyć, ona wychodzi i nic... Dalej brudny, każę Janowi go umyć to samo. Dziwne nie? Ale to nie koniec. Ten dzieciak cały czas jak jesgo rodzice spali krzyczał przez to 1. Anna prawie nie umarła bo miała 3 czerwone kreski (zawsze zajmuję się simsmi idealnie, a ten dzieciak...) 2. Jan musiał pójść w średnim nastroju do pracy (zawsze ich wysyłam w superowym) Minął kolejny dzień. Patrzę, a tu już 6.30 a Jan śpi szybko go budzę, każę mu iść do WC tu, wykąpać się. Jan-podwożący cię do pracy samochód przyjedzie za godzine. Trudno-myślę- najwyżej raz nie pójdzie do pracy, ale lepiej bybyło jakby poszedł. No a ten wkurzajacy dzieciak krzyczy, Jan musi iść do pracy, Anna do toalety... Każę Annie zająć się Jasiem. Nie, nie myślcie, że piszę to, żeby komuś powiedzieć o moich trudnościach. No i teraz... Anna skończyła się zajmować dzieckiem no, zostało jej jeszcze śpiewanie... 7.30. Jan pospiesz się-pomyślałam. Patrzę na Annę no, ona, już zmoczyła dywan. Całe szczęście, że to nie ona chodzi do pracy. No i te kwiatki się pojawiają i Twoja troskliwa opieka sprawiła... itd. No a ty mi mały tyle problemów...Zaraz, nie pojawiło Wstydz się zaniedbujesz dziecko... 8.00 Samochód odjechał bez Jana. On jeszcze wcina śniadanie. Patrzę a tu obok kołyski chłopak. Ubranie sportowe, krótkie czarne włosy.. Nagle z kołyski identyczny chłopak wychodzi. Coś tu nie tak! Patrzę na album i tam 2 zdjęcia Kołyska staje się dzieckiem. W rodzinie był tylko jeden chłopak, a z drugim mogłam rozmawiać i wołać go, ale nikt nie miał go w znajomościach. Zdenerwowałam się. Wychodzę z gry i nie zapisuję jej.