![]() |
#11 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
odc. 46
I zobaczyłam moje dziecko w palmie krwi. Spadło na nią łóżeczko. Wezwałam karetkę i ucisnęłam przygniecioną rączkę. Cała drżałam. W dodatku karetka nie miała zamiaru szybko nadjechać. Zawioząłam szalik na ręce małej i pobiegłam do wyjścia. Zaraz przyjechali, odciągnęli łóżeczko i zabrali małą do szpitala. Nieszczęście za nieszczęściem. - Idzesz dziś do Lary? - zapytał mnei tępo przy śniadaniu Maciek - Jasne. - A nie boisz się czymś zarazić? W końcu jesteś w ciąży - Ciąża to nie choroba. - odparłam i dopiłam herbatkę - Nie napijesz się ze mną kawy? - spyta - Nie mogę przecież. - i wskazałam na brzuszek. - Zapomniałem. - uśmiechnął się i pogłaska mnie po wypukłym brzuszysku. - Ile jeszcze do porodu? - zapytałam go zawadiacko. - 7 miesięcy i 12 dni. - odparł pełnym zdaniem i pojechał po coś. - Co to? - zapytałam rozrywając szelszczący papier. W środku był smoczek, butelka i kilka akcesoriów. - rany boskie Maciek.......dziękuję....- wyszeptałam, i przytuliłam się do niego. Pobiegłam szybko do samochodu i zajechałam do....SB!! Coś mnie tam kazało skierowąć. NIe na darmo: nad bramą wisiał napis: "poszukujemy pań w około 2 - 3 miesiącu ciąży do nakręcenia filmu "ono". ' Pobiegłam do wytwórni i nie zobazcyłam praktycznie nikogo. - zbyaś modelką? - zapytali mnie - Byłam ale to było dawno - Ok, rolę masz załatwioną pa złotko zadzwonimy do ciebie. - i zszokowaną wypchnęli za drzwi. Wystarczyło 5 minut żebym zaczęła kręcić nowy film!! Potem na serio pojechałam do Lary. - Dzień dobry. - powiedziałam do lekarki - Lara już na panią czeka. Wychodzi ze szpitala. - odparła dumnie. Okzało się ze Lara miała zaledwie rozciętą głowę i złamaną rączkę, ale na szczęście druga rączka ocalała. Złapałam ją za zdrową i poszłyśmy dalej do domu. W połowie drogi jednak poczułam nieznośne skurcze brzucha. Poczułam ze cos jest na sto procent nie tak. wszystko zaczęło się rozmazywać. Upadłam//////// |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości) | |
|
|