21.01.2005, 20:37 | #1 |
Guest
Postów: n/a
|
Zdrada
Moja pierwsze fotostory
Nina Dornin ma 15 lat. Jej rodzice są obrzydliwie bogaci, bo ojciec jest znanym piłkarzem, a matka szefową kuchni w świetnej restauracji. Wszyscy są przyzwyczajeni do wstawania nad ranem, bo muszą iśc wcześnie do pracy( w przypadku Niny do szkoły). Matka Niny - Aleksandra zrobiła śniadanie. Zaraz zjawiła się Nina z ojcem - Robertem. - Mamo, moge dzisiaj zaprosić Damiana? - zapyta dziewczyna. - Oczywiście, ja w twoim wieku też zapraszałam swoich chłopaków do domu - zgodziła się matka. - Nino, czas żebyś pomyślała o swojej przyszłości... - zaczął ojciec. - Już wiem co zrobie. Jak będę dorosła to wyjde za Damiana i będziemy żyli długo i szczęśliwie - powiedziała znudzonym tonem Nina. - Damian nie jest zbyd odpowiedzialny... Miałaś takiego kolege Kacpra... - próbował namawiać ją ojciec. - Tak, ale chodzi ci o to, że Kacper ma grubszy portfel! - krzyknęła i poszła do pokoju. Aleksandra wstała od stołu. - Damian też nie jest biedakiem, a ponad to jest synem naszej przyjaciółki! - naskoczyła na Roberta. - Chce tylko żeby nasz córka miała ustabilizowaną sytuację finansową - bronił się Robert. - Akurat - prychnęła Ola i zabrała się za zmywanie. Gdy tylko zegar wybił godzinę 11:30 Nina podbiegła do telefonu i zadzwoniła do Damiana. - Wpadniesz do mnie? - zapytała. Chłopak odrazu się zgodził i już po chwili był u niej. Nina i Damian byli parą od dawna, ale jeszcze się nie całowali. Nina postanowiła wziąc sprawy w swoje ręce. - Cześć Nina! - powiedział wesoło chłopak. Dziewczyna podbiegła do niego i pocałowała go. Chłopak przytulił ją do siebie. Potem pocałował ją. Był pewny siebie i zdecydowany. To się właśnie podobało Ninie. Tymczasem Ola i Robert rozmawiali o swojej córce. - Przepraszam, że tak na ciebie naskoczyłam - przepraszała Ola. - To ja przepraszam, że tak się zachowałem - powieział pokornie Robert. Aleksandra była tak szczęśliwa z tej zgody, że aż rzuciła mu się w ramiona. W tym samym czasie Damian i Nina siedzieli u niej w pokoju, całowali się, rozmawiali itd. Nagle usłyszeli dzwonek do drzwi. - Ja otworze - zaoferowała się Nina. Podbiegła do drzwi i zobaczyła Grację Donen, największą podrywaczke w całym mieście. - Siema Nina, jest u ciebie Damian? - zapytała słodko. - Tak - powiedziała oschle Nina i zawołała chłopaka. Gracja mrugnęła do niego. - Twoja mama cię potrzebuje - powiedziała Gracja. - Ok. Sorka skarbie, ale musze już iśc - powiedział żegnając się z Niną. Kiedy tylko zatrzasnęły się z nimi drzwi zadzwonił Telefon. - Halo? Kto mówi? - zapytała dziewczyna. - Zgadnij - usłyszała męski głos. - Nie wiem - odpowiedziała znudzona Nina. - Bartek - odpowiedział głos. Nina rzuciła słuchawką. - Najpierw mnie rzuca dla jakiejś szczuplizny, a potem do mnie wydzwania - warknęła. Tymczasem Damian pomagał mamie w domu. Była już 23:00. - Wybacz synku, ale ide spać - powiedziała idąc do sypialni. Zadzwonił telefon. Chłopak odebrał. - Bądź gotowy na 1:00 - usłyszał. Dobrze wiedział kto mówi. Trochę się zdrzemnął i wypił kawe. Równo o 1:00 wyszedł przed dom. Zobaczył podjeżdżającego starego gruchota. Wsiadł do niego. W śrokdu siedziała Gracja. - Nie mogłaś wziać lepszego samochodu? - zapytał ze złością Damian, kiedy drzwi nie chciały się zamknąć. - Ten nie rzuca się w oczy - oświadczyła i pojechała do miasta. - Jak przebiega akcja " Dornin" ? - zapytała. - Wszystko zgodnie z planem - powiedział uśmiechając się szyderczo chłopak. ------------------------------------ Jak wam się podoba? Pisać dalej? Oceńcie w skali od 1\10. Sorka za ściany, ale zapomniała wyłaćzyć opcji ukrytych ścian... Ostatnio edytowane przez ...Martini..... : 21.01.2005 - 21:14 |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|