Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Jak podoba się wam moje fotostory ?
Jest najlepsze !!!! 13 16.88%
Bardzo dobre. Wyróżnia się spośród innych. 40 51.95%
Dobre. Takie jak wiele innych. 12 15.58%
Średnie. jest sporo błędów, jednak coś mnie ciekawi. 4 5.19%
Bardzo słabe. Coś jest, ale do kitu. 6 7.79%
Beznadziejne !!!! 2 2.60%
Głosujących: 77. Nie możesz głosować w tej sondzie

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 22.03.2005, 18:04   #1
Delicate
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie "Miłość Ponad Wszystko"

Mam nadzieję, że fs się spodoba. To jedziemy !!!!

Młoda szatynka stała przed „Szkołą Barbary Brighton”. Zastanawiała się czy wejść do środka. Co ją tam czeka ?
Po kilku minutach zdecydowała się na wejście do starego budynku.

W środku ujrzała kilka dam, które wyglądały na jej rówieśniczki. Powitała ją czarnowłosa dziewczyna.
- Czyżby Ashlee Johnson ?- zapytała.
- Tak, ja przyjechałam….- zaczęła ciemnowłosa piękność.
- To, będzie pani mogła wytłumaczyć mojej matce.
To mówiąc, panienka zaprowadziła Ash do obszernego salonu, w którym znajdowały się wszystkie uczennice pani Barbary.
- Witam moje dziecko !- zaczęła staruszka.- Opowiedz nam o sobie.
- Eeee… A więc jestem Ashlee Johnson – tancerka z Teksasu. Zdobyłam wiele nagród i tańczyłam w wielu znanych klubach.- to mówiąc dziewczyna szeroko się uśmiechnęła.
Po jednym z boków ogromnej sofy siedziała ona- Jess. Młoda niewiasta, zdobywczyni najlepszych nagród, chcąca ukryć swe zapadnięte powieki, katując swą czystą i gładką cerę tonami pudru. Spojrzała na nowicjuszkę. Co tu dużo mówić- była śliczna ! Zaciekawiła Jessicę, o nie to było coś znacznie więcej. Takiej bogini, takiego bóstwa nie spotykało się co dzień na ulicach. Zdrowe, długie włosy, piękne ubranie, schludna i zadbana, a do tego te latynoskie kształty. Takie dziewczyny nasza bohaterka najbardziej lubiała. Podeszła do nieznajomej.

- Witaj ! – odezwała się .
- Cześć ! – odpowiedziała – Jesteś ?
- Jessica Lamer, uczę się tutaj od dziesięciu lat.- o tak Jess wyraźnie podkreśliła ile w tej szkole przeżyła. Chciała wyrazić w ten sposób cały wysiłek, całą pracę, którą włożyła, aby osiągnąć to co ma.
- Ja zawsze tańczyłam na ulicy. Trzymałam z chłopakami, oni też traktowali mnie na równym poziomie. Dopero potem wyszłam na ludzi i zaczęłam dobrze zarabiać.
-No tak… - wybąkała Jess i odeszła. Czyżby tej pięknej istocie zależało tylko na kasie ? Czy ktoś tak niewinny i słodki może być również płytki ? Nowa koleżanka sprawiała właśnie takie wrażenie.
Tymczasem Ash przyjrzała się jej rozmówcy. „Kurcze, chyba nie najlepiej się zaprezentowałam. Ale ona mnie tak wkurzyła… Co z tego, że tyle się uczy ?! Liczą się kroki, ach…” –rozmyślała. Jej nowa znajoma wcale się nie podobała. Sportowa, bazarowa sukienka i upięte włosy, to nie było w jej stylu. Cóż… W rzeczywistości jej nie interesowały kobiety. Przecież ona ma chłopaka- Sebastiana. Mężczyznę, który był zwykłym kobieciarzem, ale przy tej ostatniej zatrzymał się na dużej. Kochał ją i nie wyobrażał sobie bez niej życia.

Zaczęło się ściemniać. Dziewczyny ubrały się już w piżamy i gotowe były oddać się rozkoszy snu. Jess chciała zaryzykować. Złapała Ash w salonie i starała się jej dotknąć. Jednak ta nie potraktowała tego, w sposób przekazu rówieśniczki.
-Co ty robisz ? Nie obmacuj mnie ty… -to mówiąc zadała jej cios prosto w brzuch. Nie takiej reakcji oczekiwała Jess. Jednak to co podniecało ją, czyli Ash było silniejsze. Gotowa była jej wszystko wyjaśnić i przebaczyć.

Następnego dnia Barbara zorganizowała ćwiczenia tańców towarzyskich. Co ucieszyło Jess, poprosiła ją aby zatańczyła z jej boginią. Tańczyły świetnie. Obie czuły, że nie ma co się obrażać za wczorajsze.
Potem podeszły do Linde i zaczęły tańczyć solo. Obie cieszyły się na myśl o tym, że mogły się bliżej poznać. Nie żałowały ani chwili tej znajomości. Jednak jedna z nich chciała więcej. O wiele więcej niż miała, choć i tak było to niewiele. Była to ta, która nosiła fioletową sukienkę, ta spokojniejsza, bez odrobiny szaleństwa, radości.

(To zdjęcie z jej domu, żeby pokazać jaka to ona byłą samotna itd.)
To ona zawsze musiała być tą najgorszą. Najbrzydsza z rodziny, najgorzej ubrana. Nie miała łatwo z matką- gwiazdą estrady, aktorką. Ta pani Brighton pomogła jej w trudnych chwilach i szkoliła , po odpłatnych zajęciach innych uczennic. To wszystko właśnie zawdzięczała jej, no i Linde, jej córce. Przez to wszystko, nie poznała też swojej miłości. Zawsze otoczona kobietami, przyzwyczaiła się do myśli, że może być inna. Że może kochać kobiety, że może z nimi być. Nikt o tym nie wiedział, bała się tego. Jednak gdy znajdowała się w otoczeniu pięknych niewiast nie radziła sobie. Chęć poczucia aksamitnej, ciemnej skóry lub nawilżonych pomadką ust były ważniejsze niż rozsądek. Kiedyś, poznała jedną, była taka jak ona. Nie dość, że spokojna i rozważna, to też lubiła dziewczyny. Chciała spróbować i z naszą bohaterką, ale ta zrozumiała, że to nie jest jej przeznaczenie.
Po długich ćwiczeniach, Jess chciała jeszcze potrenować. Założyła swój obcisły kostium i naciągnęła delikatne rajstopy. O dziwo, jej koleżanka postanowiła zrobić to co ona. Ta, bez żadnego wstydu zdjęła przepoconą bluzkę i zamieniła to na nowiutki dresik Nike. Cóż, to trzeba było przyznać, nawet jej ciało była cudowne. Nie zastanawiając się nad tym obie weszły na bieżnię i zaczęły biec.

Uśmiechnęły się do siebie i wyciskały z siebie tyle, że krople potu coraz szybciej spływały po zmęczonych twarzyczkach. Ashlee zwolniła. Była śpiąca, przecież w nocy nie mogła usnąć. Była podekscytowana niwym miejscem i nowymi znajomymi.
- Ej, ty może też sobie odpoczniesz ? – zapytała popijając wodę.
- Ja ? Och, pewnie że tak. Czekałam aż zapytasz. – odpowiedziała ciepło Jess.
- Taak ? Ciekawe, a skąd wiedziałaś, że to zrobię ?
Z ust rozmówczyni aż chciało się wyrwać: „Wiedziałam. Kochana, wyczułam to z twoich pięknych oczu”. Nie mogła się powstrzymać. Uznała, że jedynym wyjściem jest pójście do pokoju. Bez zastanowienia odeszła, nie kryjąc swojego wstydu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
W następnym odcinku :
- Wielki krok Jess.
- Słodki pocałunek.
- Koniec z lekcjami tańca ?
To i więcej więcej kolejnym odcineczku „Miłość ponad wszystko”
Oceniajcie, komentujcie i radźcie. Przyjmę każdą krytykę, tylko weźcie od uwagę to, że bardzo starałam się, aby fs zostało dobrze przyjęte
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 00:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023