![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Witam na moim 1 FS. Mam nadzieję, że się wam spodoba
![]() ![]() Odcinek 1.: Nowa przyjaźń Dzisiejszego dnia słońce świeciło jak nigdy dotąd. Nie było ni wiatru, ni chmur na niebie. Alba siedziała właśnie w parku na ławce i wsłuchiwała się w śpiew ptaków, które radośnie tego pięknego dnia świergotały swoje piosnki. Kobieta była młodą mężatką, która popełniła wielki błąd w swoim życiu. Wyszła za mężczyznę, który był mordercą i złodziejem.... był po prostu przestępcą. ![]() Związała się z nim tylko po to, aby jakoś ułatwić mu życie i skierować go na dobrą drogę życia. Jednak on ma na nią większy wpływ... od tamtego czasu Alba bardzo się zmieniła. Opuszczała pracę, zaczęła kłamać i krzywdzić bliskich... do tej pory tylko słowem. Czasami zastanawia się nad tym co się z nią stało np. w takich chwilach jak ta... przypomina jej się dzieciństwo i młodzieńcze lata, jeszcze wtedy, kiedy była uczciwa i nieskalana kłamstwem. Starała sobie wmówić, że ona nad tym kontroluje i robi to tylko po to, aby wtopić się w charakter Emona, żeby odkryć co jest powodem jego głupstw, które popełnia. ![]() Kobieta bardzo często kłóciła się ze swoim mężem, który doprowadzał ją do krytycznego stanu. Jest ona bardzo delikatna i wrażliwa. Szczególnie odczuwa ból, który zadają jej inni. Emon kilkakrotnie podnosił już na nią ręką, a później przysięgał, że już tego więcej nie zrobi, a łatwowierna Alba wierzyła mu i przebaczała. Tego dnia także się pokłócili, a mężczyzna uderzył ją w twarz. O co tym razem poszło? Emon wrócił z pracy kompletnie pijany i zrobił dziewczynie awanturę, że widział ją z innym facetem na mieście (oczywiście wymyślił to specjalnie, aby znów wyżyć się na żonie za nieudany dzień w pracy). Kobieta zaprzeczała oskarżeniom Emona. Mężczyzna mocno zdenerwowany podszedł do niej i uderzył w twarz. Alba natychmiast wybiegła z domu, aby nie wszczynać bójki dalej i zaprzestać kłótni. Teraz siedzi na ławce i myśli co zrobi. ![]() - Dlaczego on taki jest? Nie potrafię do niego dotrzeć. Czuje, że niedługo stracę nad sobą kontrolę i odważę się, mimo mojej subtelności i delikatności go uderzyć. – myślała kobieta. Nagle podeszło do niej małe dziecko. Nie miało więcej niż 6 lat i zobaczyło łzę na jej policzku, której Alba nawet nie poczuła. Chłopiec usiadł obok niej i przygładził jej włosy. Kobieta spojrzała się na dziecko i pyta: ![]() - Jak masz na imię – - Jestem Antoś – odpowiedział chłopiec -Alba... miło mi Cię poznać. Ach jak chciałabym być w Twoim wieku, biegać po łąkach niczym młoda sarenka – Chłopczyk w tym momencie posmutniał. Alba wiedziała, że powiedziała coś co dotknęło dziecko, ale nie wiedziała co. - Ja też bym chciał biegać po łąkach, wspinać się po drabinkach jak inne dzieci – powiedział Antoś W tym momencie kobieta dostrzegła protezę lewej nogi małego chłopca. Zrobiło jej się przykro i idiotycznie. Nie wiedziała co powiedzieć. - Przepraszam Cię... nie zauważyłam, naprawdę nie miej mi tego za złe.- powiedziała - Ależ nic nie szkodzi. Cieszę się, że udowodniła mi pani niewidoczność tego żelastwa – uśmiechnął się chłopiec. - Wiesz co... mów mi Alba. Niezręcznie mi słuchać Cię, kiedy mówisz do mnie pani - - Dobrze proszę pan.... to znaczy Albo – ucieszył się chłopiec. Kobieta była pierwszą jego dorosłą przyjaciółką. - A kim są Twoi rodzice – zapytała - Eeee.... ja właściwie nie mam rodziców. Mam same ciocie i wujka, którzy opiekują się mną tam... w tamtym budynku – odrzekł chłopiec pokazując palcem na budynek, w którym mieści się dom dziecka. - Rozumiem – Alba znowu poczuła się niezręcznie. - A może pójdziemy na spacer? – zaproponowało dziecko - Z miłą chęcią mój mały przyjacielu - ![]() Kobieta doskonale dogadywała się z małym towarzyszem. Nie dziwiła się jego zaufaniu do obcych, kiedy poznała jego teraźniejszą sytuację. Odruchowo spojrzała na zegarek i stwierdziła, że jest już późno, a chłopiec pewnie musi wracać do domu. Odprowadziła go pod wielką bramę instytucji opiekujących się sierotami i wróciła do domu. ![]() Weszła do domu. Nie chcąc znowu wszcząć kłótni, nie wołała Emona lecz zaczęła szukać go po wielkim domu. Po 10 minutach szukania męża zaczęła się martwić. Wyszła przed dom i tam także go nie znalazła. Nagle w jej domu rozdzwoniły się telefony. Alba szybko wbiegła do domu i odebrała telefon: - słucham – powiedziała - Dobry wieczór. Czy mam przyjemność z panią Albą Calvoni? – zapytał poważny głos w słuchawce... ![]() CDN. ------------------------------- W następnym odcinku: 1. Z jaką sprawą dzwoni człowiek z słuchawki? 2. Co się dzieje z Emonem? 3. Co się wydarzy z Antosiem? To i duuuużo duuuużo więcej w 2 odcinku J I jak wam się podobało? Proszę o wyrozumiałe opinię, ponieważ to moje 1 FS ![]() Ostatnio edytowane przez Dafnee : 23.04.2005 - 08:06 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|