|
|
Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz moje fotostory? | |||
5 gwiazdek - Odlotowe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 40.00% |
4 gwiazdki - Całkiem niezłe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
3 | 60.00% |
3 gwiazdki - Przeciętne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 20.00% |
2 gwiazdki - Zgroza |
![]() ![]() ![]() ![]() |
2 | 40.00% |
1 gwiazdka - Strach się bać |
![]() ![]() ![]() ![]() |
1 | 20.00% |
Ankieta wielokrotnego wyboru Głosujących: 5. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]() ![]() PS: Ostrzegam, że nieraz teksty mogą być ostre i niecenzuralne ![]() PS2: Prosze o komentarze ![]() ![]()
![]() Nowy York, około 6:40 rano. Po holu lotniskowym poniewiera się kilka osób. Na niezniszczonej, białej kanapie siedzi dziewczyna czytająca poranną gazetę. to Valeria Marston. - Qrw@, długo jeszcze będę czekać?- pomyślała panna Marston - Musze jak najszybciej opuścić to miasto..TEN KRAJ! .. Nagle z glośników rozgległ się miły głos : - Pasażerowie lotu Nowy York -Marsylia , przygotować bilety i podejść do stanowiska kontroli biletów...Samolot odlatuje za 15 minut. Valeria zerwała się z kanapy i popędziła w strone wyznaczonego działu. ![]() -Witam, gdzie taka ładna kobietka jedzie sama, coo?? - zapytał kontroler. - Dzień dobry.. Mógłby się pan pospieszyć bo ja naprawdę nie mam czasu..-odpowiedziała znudzona dziewczyna. - Już się robi, bilet jest Ok, może pani przejść do samolotu.- odparł facet - Dzięki- Valeria pognała w kierunku czarnego rękawa. -Ale ona piękna- pomyślał kontroler -PALANTUNIO ( ![]() Kilka chwil później, dziewczyna znalazła się w samolocie. Zajęła miejsce kolo okna, rozsiadła się wygodnie w fotelu i pomyślała: ![]() -Teraz jestem bezpieczna, nikt mnie nie znajdzie..- poczym zamknęła oczy i przysnęła. Godzinę po tym, z głośników słychać było głos stewardessy: - Drodzy pasażerowie, lądujemy za 5 minut. Proszę zapiąć pasy! Marston wykonała polecenie i czekała aż będzie już na ziemi. Gdy samolot wylądował , Valeria wyszła bardzo szczęsliwa, odebrała swój mały bagaż i opuściła budynek lotniska. -Viva La France! - szepnęła do siebie, poczym popędziła na przystanek autobusowy znajdujący się po drugiej stronie. ![]() - Dobrze,że znam język-pomyślała. Valeria usiadła na ławce i czekała na swój autobus. Po jakimś czasie bus nadjechał a dziewczyna zadowolona rozsiadła się na swoim miejscu. Po kilku minutach podróży , Marston wysiadła i postanowiła poszukac hotelu,bo nie miała przecież gdzie nocować. Wędrowała przed wąskie uliczki, tam gdzie nie było dużej ilości mieszkańców. W powietrzu unosił się zapach świeżych bagietek... -Tam jest jakieś auto, może będą i ludzie bo już nudzi mnie to szukanie na własną rękę.- pomyslała dziewczyna i przyspieszyła kroku.. ![]() - Strzał w 10-tkę! To hotel. No to zaraz sobie wskoczę do łóżeczka, jestem zmęczona po podróży! Marston bez zastanowienia weszła do środka. ![]() -Dzień dobry! Chciałabym sobie pokój wynająć...- zaczęła. -Witam, oczywiście, mamy miejsca. Ile dni? - zapytała recepcjonistka. -Hm..wie pani co..Ja bym chciała tak tu mieszkać i potem zapłacić za te dni ile tutaj byłam bo na prawdę nie mam pojęcia ile tu zostane.-poprosiła Valeria. - No dobrze, ale musi pani wpłacić zaliczkę 70Euro.- zarządała kobieta. - Oczywiście..- Valeria posłusznie wyciągnęła pieniądze i poprosiła o klucze, poczym skierowała się do swojego pokoju i polożyła na kanapie. ![]() -Boooże ale ja jestem mądra! Nikt mnie tutaj nie znajdzie..Jestem bezpieczna..Nikt nie wpadnie na to, że mogę być tu - We Francji.. I to jeszcze w takim hotelu. Są przyzwyczajeni , że wybieram wszystko najdroższe. A ten hotel to jakaś kicha , która wcale do mnie nie pasuje..Ale o to mi właśnie chodzi!!hahaha!!- Myślała Dziewczyna. Po jakimś czasie wzięła prysznic i postanowiła wyjść na miasto. W recepcji zauważyła przystojnego, młodego chłopaka. Postanowiła wymyśleć coś,byle tylko podejść bliżej. Nie obchodziła ją stojąca obok niego recepcjonistka. ![]() - Ymm..Ekhem..No ja.. chciałam podziękować pani, że dała mi pani taki ładny pokój! Teraz idę zobaczyć miasto..Mam nadzieję , że się nie zgubię! Hahaha- powiedziała Valeria po czym skierowała się do drzwi. Gdy przekroczyła próg , usłyszała czyjeś kroki za sobą. Obróciła się i zobaczyła chlopaka z recepcji. ![]() -Siema, sama na miasto?!- spontanicznie zapytał chłopak -Heey! No jestem tu sama..Nie mam z kim iść..- odpowiedziała Valeria z miłym uśmiechem.. -No to jeśli pozwolisz, pokażę ci miasto! - zaproponował facet. - Pewnie.- odpowiedziała szczęśliwa Marston -Aha, i jeszcze jedno- Jesteś strasznie ładna- oznajmił nowopoznany - Dzięki, ale..chodźmy już! - ponagliła go dziewczyna, poczym udali się w stronę centrum. ![]() -------------------------------------------------------------------------- nio i jak?? To pierwszy odcinek więc był troszke nudny-sama przyznam, ale w następnym historia się rozkręci. Pozdrowienia, proszę o komentarze! |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|