![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Więc to moje pierwsze fotostory
![]() ![]() Zaczynajmy ![]() Odcinek 1 Gdybym wiedziała... gdybym wiedziała że życie to taka udręka zabiłabym się pepowiną w łonie matki. Popełniła bym samobójstwo nie mając nawet dnia! Wyobraźcie sobie nekrolog "Umarła dziewczynka, nie miała nawet dnia. Najszczersze kondolencje dla rodziców. Powiększyła grono aniołków". Chciałabym powiekszyć grono tych istot. Lecz nie moge! Pisze ten pamiętnik po to żeby wyżalić się ze wszystkich swoich smutków! Z utrapień i czarnych myśli. A właśnie. Czarne myśli. Czarne! Mówią o mnie "Czarna Patrishia". Patrishia - tak mnie nazwała matka, ta która urodziła mnie i wychowywała mimo mej woli! Wychowywała... Phi! Do tej jej "matczynej miłości"dojde potem. Mówią też czarna. To pewnie dlatego, że przepadam za tym kolorem. Zawsze jestem ubrana na czarno, czarne włosy, no i oczywiście makijaż. W porównaniu do mojej siostry bliźniaczki jestem niebem w nocy a ona gwiazdami i księżycem!!! Gdybyś mój pamiętniczku wiedział jak ona wygląda! O mój boże! Blond włosy, farbowane oczywiście, i cała na różowo. Ble! Gdy byłam niemowlęciem. Takim dopiero urodzonym, w ręcznikach. Wtulonym do matczynego ciała. Myslałam że życie to bajka, że będe jak księżniczka. Ale koło mnie leżało drugie dziecko identyczne jak ja. Niestety - jestem bliźniaczką! Nie miałam ojca. Nigdy takiego pojęcia nie znałam. Matki praktycznie też. Nasza mama zajmowała się tylko Molly. Według niej była słodsza i lepsza odemnie. Ja byłam... jestem chora. Matka mnie nie chciała. ![]() Leżałam w łóżeczku. Ciągle z tą samą pościelą. Nasza mama tuliła i głaskała moją siostre. Odwracałam wzrok. Wzrok głodny. Nie jadałam nawet przez cały dzień. Chyba że czasami przyszła sprzątaczka. Dała mi troche kaszek i zupek dziecięcych gdy matki nie było. Ta sprzątaczka mnie przytulała, zamiast mojej mamy. Gdy leżałam sobie tak w tym kojcu powoli zaczynałam rozumieć że moje życie to nie bajka... Aż pewnego dnia zobaczyłam jak matka niesie kolejne dziecko. To był Arash uśmiechną sie do mnie a ja rozpromieniłam się i odwdzięczyłam się tym samym - uśmiechnęłam się pierwszy raz w moim małym życiu. Okazało się że matka zaadoptowała kolejne dziecko. Teraz jestem już dorosła. Mieszkam z Arashem i niestety, Molly. Arash był też wyżutkiem. Matka go zaadoptowała z myślą o sesji zdjęciowej z Molly. Myślała że się w sobie zakochają i będą żyć długo i szczęśliwie. Arash jest przystojny. Ma irokeza i piękne oczy. Szczerze? Strasznie mi sie podoba i za jedno jestem wdzieczna Molly - wzieła jeden pokój dla siebie, a ja z Arashem mieszkamy razem w pokoju (tu chciałam dodać że rodzice oczywiście kupili ten dom tylko dla Molly ale ona była tak łaskawa że ich przygarneła). ![]() Molly... o tej różowej dziewczynie już wspominałam. Wygląda jak różowa świnka. Niestety mamy takie same twarze. ![]() I do opisu zostałam ja. O sobie już też wspomniałam. nie zadowolona z życia, chora... czy długo będe na tym świecie? NIE! I bardzo sie z tego ciesze! ![]() Nie mamy dokończonego domu. Niektóre ściany nie są pomalowane. Matka przelewa na konto Molly pieniądze codziennie, a ona codziennie to wydaje. Arash codziennie mnie pociesza. A ja co codziennie? Codziennie umieram i rodze się na nowo... Obawiam się, że pewnego dnia już się nie urodze... __________________________ Na co chora jest Patrishia!? Co myśli naprawde Arash o Molly?! Do czego posunie sie główna bohaterka?! Czy Molly nienawidzi Patrishi? TO WSZYSTKO I JESZCZE WIĘCEJ W KOLEJNYM ODCINKU "BLACK PATRISHI" Ps: przepraszam również za małą ilość zdjęć ale miałam ich więcej ale w folderze sotorytelling ich nie znalazłam i sie wkurzyłam ![]() ![]() ![]() EDIT: GDZIE KOMENTARZE?! Ostatnio edytowane przez rzezU : 24.08.2006 - 20:06 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|