![]() |
#1 |
Guest
Postów: n/a
|
![]()
Moje 2 fs mam nadzieję że mi wyjdzie!!
**************************** ![]() -Kochanie.Czytałem w gazecie,że nijaka Balbina B. powiesiła się.-Robert -.Znam ją. Gdy mieszkałam w mimowie opowiadała,że nie może już sobie poradzić wychowując 3 dzieci. – Anna -Ale to chyba nie powód do powieszenia się? Podobno miała 30 lat.-Robert -Raczej nie. No, ale chyba by nikt nerwowo nie wytrzymał. Ona byłą biedna. Nie było ją stać na jedzenie, ubrania dla dzieci a co dopiero na pieluchy.- Anna -Masz racje kochanie. Ale w gazecie czytałem, że miała 2 małe bachory. I jednego chłopca w wieku Zuzi. -A to ja wiem. Byłam w jej domu i tam nawet nocowałam. Całą noc chodziła i zmieniała pieluchy… ![]() -Możecie kończyć ten temat. Bardzo mi jest no, ale co się poradzi?? Nic!! Nie ma wyboru. Ale mam do was sprawę, więc chcę żebyście mnie wysłuchali. – Zuza -Dobrze córeczko, ale nie musisz krzyczeć słyszymy cię. A jaką masz do nas sprawe?? -Mogę dziś nie iść do szkoły, bo obawiam się, że może być klasówka z Polskiego. Proszę. -No dobrze. Ale obiecaj,że tylko dziś więcej razy nie bo nauka jest potrzebna i musisz się uczyć żeby mieć dobre wykształcenie. -Oj! Dziękuję ci mamo kocham cię!! ![]() -Mama książka.-Ola -Chcesz żeby ci poczytać?? -Tak. Kubusia Puchatka. -Dobrze,a chcesz żeby poczytała ci Zuzia?? -Tak. Zuza tak! ![]() -Pewnego razu Kubuś Puchatek wyruszył poszukać swoich przyjaciół. Szukał na górze drzewa. W małej dolinie świnek. W dolinie kangurów. I nawet w małym domku kłapuuuuchego. Ale okazało się że zapomniał o wystawie posągów Krzysia pobiegło do jego domku a tam. Wszyscy już poszli do domu został sam. I właśnie tak skończyła się historia. -Ola spać. Ola spać. Mówiła ze znurzonym głosem mała Ola. -Oj. Jesteś zmęczona zaraz zabiorę do łóżeczka. ![]() -Śpij sobie malutka i niech ci się przyśnią śnieżne aniołki, które będą cię tuliły do snu. Przykryją cię puszystą kołderką i zaczną tobie śpiewać do snu. Zaśpiewała jej Zuza piosenkę, którą śpiewała jej babcia. -Dobranoc. -Dobranoc kwiatuszku. ![]() -Tato mam do ciebie sprawę. -Jaką?? -Pożyczysz mi trochę kasy na nowe ubrania?? -Córeczko wiesz dobrze,że nie mamy dużo pieniędzy. Pieniądze nie lecą z nieba nie można mieć od razu wszystkiego. A tak to przecież dostajesz od swojej kuzynki ubrania. -Dobrze wiem tato. Przepraszam Cię. -Nie ma, za co przepraszać. Ale dobrze, że wiesz. <Zuza wstała i poszła do kuchni zrobić sobie kanapke.> ![]() -Mama, mama. Am, Am. -Już zaczekaj. Zaraz ci przyniosę buteleczkę z mlekiem nigdzie nie odchodź. Ania poszła do kuchni po butelkę z mlekiem. Gdy przyszła Oli już nie było, ale za to usłyszała z łazienki jak ktoś krzyczy od razu pobiegła z butelką chociaż wiedziała że to nie higieniczne. ![]() -Aaaa. Mamaaaa. -Co się stało kwiatuszku?? -Walłam się głową o podłogę. -Oj nie martw się mama cię pogłaszcze i już będzie dobrze. -Aaaa. -Nie płacz kwiatuszku. Ola nadal płakała. Ania położyła Olę do kojca i poszli wszyscy spać nastała nocna cisza na drugi dzień. Po kilku godzinach, gdy Zuzia już poszła do szkoły zjedli śniadanie itd., Gdy Zuzia przyszłą ze szkoły weszła i… -Mamo już jestem! Mam dobrą wiadomość! Mamo gdzie jesteś?? Aaaa! Ratunku!! Gdy Ania przybiegła Zuzi już nie było zmartwiła się zadzwoniła na policję żeby jej szukali po godzinie 20 szukali ją. Ok. godz. 7 rano zadzwonił telefon i … --------------------------------- POstacie pokaże w następnym odcinku Ostatnio edytowane przez Liv : 26.12.2009 - 11:53 |
![]() |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|