|
|
Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz moje fotostory? | |||
5 gwiazdek - Odlotowe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
9 | 27.27% |
4 gwiazdki - Całkiem niezłe |
![]() ![]() ![]() ![]() |
12 | 36.36% |
3 gwiazdki - Przeciętne |
![]() ![]() ![]() ![]() |
7 | 21.21% |
2 gwiazdki - Zgroza |
![]() ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
1 gwiazdka - Strach się bać |
![]() ![]() ![]() ![]() |
5 | 15.15% |
Głosujących: 33. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#37 |
Administrator
Zarejestrowany: 26.05.2005
Skąd: Warszawa
Wiek: 30
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,564
Reputacja: 101
|
![]() Odcinek4 „Szkolne Błonia” Weszliśmy do środka, pokój był dość mały, bardziej wyglądał na schowek na miotły niż na klasę. Była tam sterta krzeseł i stołów, gdzieniegdzie walały się beczki. Na samym końcu z prawej strony były drzwi, lekko uchylone a za nimi iskrzył się blask świecy. - Pssst – szepnąłem do Patrycji – Tam jest chyba… - Myślisz? - No… Niby kto inny miałby tam być? - Skąd JA mam to wiedzieć?! - Cicho… ktoś tu idzie… Schowaliśmy się prędko za stertą beczek i wyczekiwaliśmy. Po chwili pojawił się pan „Zombie”, rozejrzał się, następnie zamknął drzwi na klucz, potem schował go między kartkami jakiejś książki, która leżała samotnie na starej półce, i poszedł. - Wbijamy się? – Spytałem - No jasne… - Odpowiedziała Patrycja. Po chwili już drzwi stały otworem. Weszliśmy do środka i rozejrzeliśmy się, wszystko byłoby normalne gdyby nie to, że w kącie stała jakaś trumna, stara i zniszczona. - T – t - trumna… - Szepnęła Patrycja wystraszona - Omg… - Co chcesz zrobić? - Ja? Ja… Otworzyć? - Otworzyć?! - No co… Chcesz bym coś zrobił… - Ale nie TO! - Histeryzujesz… - Histerajcuje?! - Eee… Nieważne… - Heh… Zbliżyłem się i otworzyłem. W środku na szczęście było pusto, jednak poczułem czyjąś obecność. Odwróciłem się do Patrycji chcąc coś powiedzieć. - P-Przemek… - Nagle wykrztusiła Patrycja wskazując na trumnę - Hę? Odwróciłem się i spostrzegłem jakąś trupią rękę, następnie nogi a później czaszkę. - Omg! – Na nic więcej nie było mnie stać z przerażenia. Szkielet wyszedł i rozejrzał się, następnie zwinnie skoczył i zaczął zbierać śmieci, które leżały na podłodze. - Eee… O co chodzi? – Spytała Patrycja zbita z tropu. - To… To chyba sprzątaczka – Odpowiedziałem zdziwiony. - Czy… Czy ona ma fartuch?! - Nie tylko! Zmiotkę też! - Ale fartuszka nic nie przebije! I roześmialiśmy się. Sprzątaczko-szkielet wskoczył do swojej trumny, która zamknęła się powoli, skrzypiąc przy tym straszliwie. Wyszliśmy z tamtego jakże dziwnego pomieszczenia i skierowaliśmy się na błonia. - Ładnie tu… - Mruknęła Patrycja - Nie ma co… - Odpowiedziałem jej – Ile tu kolorów… - Tjaaa… A te martwe drzewa dodają uroku… - A ta brudna sadzawka, ta, która jest cała w jakiś chwastach jest taka klimatyczna… - A te groby? To one nadają najwięcej uroku… - Groby? - No… Tamte z prawej, za tamtymi drzewami je widać, widzisz? O tam! - Nie wiedziałem, że tu są groby… - Witaj w klubie! - Może się przyjrzymy bliżej im? - Z chęcią! Po tej jakże ciekawej konwersacji udaliśmy się do owego cmentarzyka. Patrycja z wielkim zapałem próbowała odczytać wszystko, co tylko się dało, zaś Ja rozszyfrowywałem znaki, jakie były na niektórych grobach. - Patrycja, zobacz! - Hę? O co chodzi? - Tu jest jakiś bardzo dziwny znak! - Pokaż! – Podeszła i przyjrzała się jemu bliżej – No faktycznie, nigdy się z nim nie spotkałam… Owy znak wyglądał jak smok, smok przekuty krzyżem na wylot, wiedziałem, że już go gdzieś spotkałem, ale gdzie? Patrycja dotknęła krzyżyka, następnie popatrzyła na główkę smoka, była otwarta, a z niej wylatywał jakiś krążek, dotknęła go, a on się zaświecił. - Coś ty zrobiła? – Spytałem - Nie wiem! To chyba jakiś przycisk… Nagle grób zaczął się zapadać a pod nami ziemia się rozstąpiła tym samym zabierając nas na sam jej dół. Obudziłem się, musiało byś już dość późno, ponieważ złotawy blask ledwo rozświetlał mroczne przejście - Patrycja, żyjesz? - Tak… Żyję… - Tu jest jakieś przejście… - No to chodźmy, musimy się stąd wydostać! – Po tych słowach wstała i ruszyła, a ja za nią. Szliśmy z dobre półgodziny, jedynymi ciekawymi rzeczami w tunelu były dziwne znaki na ścianach, których nie umiałem odczytać. W końcu trafiliśmy do jakiejś komnaty, była dość mała, a na jej środku stał stół, na którym spoczywała urna… - Co pisze na tej urnie? – Spytałem Patrycji, która już się do niej pchała z zaciekawieniem. - „Tu spoczywa założycielka szkoły Wampirów, Elżbieta Kakolupia, ta, która przezwyciężyła strach i zabiła legendarnego smoka(a przynajmniej tak twierdziła), wojowniczka i mistrzyni magii.” - "Szkoły Wampirów"? - Tak… Chodzi o tą szkołę? - Najwidoczniej… Patrycja dotknęła urny, która spadła na ziemię, nagle wszystko zaczęło się trząść, całe pomieszczenie drgało niebezpiecznie, a kawałki sufitu sypały się, by w końcu kawałek po kawałku odpadać i niszcząc wszystko na swojej drodze runąć na ziemię. - Uciekajmy! – Krzyknęła Patrycja i pobiegła w stronę jakiś drzwi. - Szybko! Do miejsca z którego przyszliśmy! – Zawołałem, ale było już za późno, wielki głaz spadł i zagrodził przejście. - Pomóż mi otworzyć drzwi! - Dobra już! – Wziąłem urnę i rozwaliłem drzwi. - Uciekajmy! – Wrzasnęła ponownie Patrycja i wybiegła. Podążyłem za nią. Po chwili byliśmy już bezpieczni. Patrycja, ledwo stojąc na nogach, radowała się że żyje, potem spytała się: - Gdzie jesteśmy? - Chyba w opuszczonej części zamku. - Ojej, Wyjrzyj przez okno, może się czegoś dowiemy… - Okno? A no tak… - Wyjrzałem przez okno i stwierdziłem, że jesteśmy w niedostępnej części zamku, w baszcie. - Baszta?! Ona została spalona w 1984! Poza tym tu straszy! - Straszy? - Taak! Straszy tu duch pierwszej dyrektorki! - To nie możliwe… Duchy nie istnieją! - Zobaczysz! Nagle usłyszeliśmy jakiś huk. - Co to było?! – Spytała przerażona Patrycja. - Nie wiem… Wyjrzałem zza rogu i zobaczyłem coś, a raczej kogoś, którego już od bardzo dawna nie widziałem. - Cześć, dawno się nie widzieliśmy! – Powiedział do nas przyjaźnie, z lekką nutą ironii oraz obrzydzenia w głosie. - To Ty?! Ostatnio edytowane przez Caesum : 22.06.2024 - 22:02 |
![]() |
![]() |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 4 (0 użytkownik(ów) i 4 gości) | |
|
|