28.12.2007, 22:25 | #1 |
Guest
Postów: n/a
|
Smutne dzieciństwo Klary Lucyny.
To moje pierwsze fotosfory także prosze was o wyrozumiałość .
Klara Lucyna to prawie 6 letnia dziewczynka która jeszcze do niedawna była szczęśliwa...co miała ? Miała kochających ją i Siebie nawzajem rodziców,ciepły dom i odpowiednią opieke,niestety straciła swoich rodziców miesiąc temu w wypadku samochodowym...miała tak wiele a nie ma nic... Dziewczynka od tamtej pory czuje sie okropnie zagubiona i samotna w tym wielkim świecie,codziennie w nocy płacze w swoją poduszke...tęskni za rodzicami i nie chce dopóścić do Siebie myśli że oni odeszli i nigdy już do niej nie wrócą. Może byłoby lepiej gdyby nie to że Klara zamieszkała u swojego surowego i wymagającego dziadka oraz nie mniej zgorzkniałej i mało sympatycznej babci-rodziców swojego kochanego tatusia którzy nawet nie pojawili sie na jego pogrzebie... Od Klary wymagają dobrych manier i nie są w stosunku do niej ani troche wyrozumiali,traktują dziewczynke jak zwierzątko,nie rozmawiają z nią a jeśli rozmawiają to tylko wydają jej rozkazy... Jednak w smutnym życiu małej Klary widać iskierke nadzieji,siostra jej tatusia,taka sama jak on kobieta o dobrym uczciwym sercu z małym synkiem i kochającym mężem. Chcieliby żeby Klara zamieszkała z nimi jednak to nie jest takie proste iż ani babcia dziewczynki ani dziadek nie chcą nawet o tym słyżeć ...a sąd zgodził sie na to żeby dziewczynka tylko dwa dni w tygodniu spędzała u swojej cioci iż uważa że u dziadków będzie jej lepiej... Klara czuje sie okropnie nie ma tu nikogo oprócz kochanej cioci ,wujka i ich małego synka Filipka,nie ma żadnej koleżanki,nie zna tu żadnych dzieci,dziadkowie zabraniają jej kontaktu z rówieśnikami... Czy Klara będzie potrafiła być kiedyś jeszcze szczęśliwa ? |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|